Forum uczniowskie - obelgi

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

dałam "ciała" -co dalej?

Postautor: Joanna24 » 2008-03-23, 09:45

Witam wszystkich serdecznie!

mam zmartwienie- sama się wkopałam, nie ukrywam. w zawodzie pracuję 11 lat, w gimnazjum 6.
mam dobry kontakt z uczniami, jestem raczej lubiana i bezkonfliktowa ( za to mam problemy z dyscypliną :oops: ) ale pracuję nad sobą.

no i zdarzyło mi się... mam dostęp do "grona", a tam wątek pt "najgorszy nauczyciel w naszym gimnazjum". Przewijało się moje nazwisko w kontekście tylko jednej klasy- trudnej, konfliktowej, którą przejełam po koleżance i miałam "przyjemność" edukować przez rok, zanim nie opuścili murów naszej szkoły. No i naczytałam się że lekcje nudne, nie umiem tłumaczyć, nie znam meteod nauczania, dużo oskarżeń zupełnie wyssanych z palca. Niestety, nie wytrzymałam i sprostowałam kilka wypowiedzi, podając regulamin oceniania i przypominając kilka faktów, zaczęła sie agresywna dyskusja w której brała udział tylko ta klasa, a każdy kto miał inne zdanie, w tym inni uczniowie, byli przez tą klasę dosłownie "mieszania z błotem".
napisalam dosłownie 4 posty i zniknęłam z tamtąd.

pytanie- jak zareagować kiedy wrócę do szkoły i uczniowie są zapytają bezpośrednio czy to ja się udzialałam na tym forum? Pomocy!

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Jolly Roger » 2008-03-23, 16:54

Czemu uważasz, ze dałaś ciała?? Nie wiem co wypisałaś w swojej obronie. Jeśli były to spokojne i wyważone sprostowania przekłamań to OK. jeśli wdałaś się w połajanke to gorzej.

Z drugiej strony cenna lekcja czy nastawiona wobec ciebie grupa nastolatków, która bardziej kieruje się emocjami niż rozumem jest odpowiednim partnerem do dyskusji, zwłaszcza do dyskusji w necie, bo odbywa się ona trochę na innym poziomie.

Jesli juz zabrałaś głos to ja bym się nie wycofywał rakiem, ale przyznał, że ja to ja. Skoro znalazły sie osoby, które cię broniły to znaczy, że dla jednych jesteś dobrym nauczycielem. Wszystkich nie zadowolisz.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-23, 19:35

nie była to "pyskówka" tylko rzeczowe argumenty, bez emocji, bardzo wyważone- byłam naprawdę ostrożna i nie dyskutowałam, tylko podawałam fakty.

Uczniowie na forum domyślili się, że to ja, dalej nie brałam udziału w dyskusji, a teraz wątek został przeniesiony na forum prywatne i nie mam wglądu.

Czyli ma się przyznać jak zapytają w "realu" czy to ja? Czy dodawać jakiś komentarz?
Ewentualnie taki "jeszcze się taki nie urodzil, co by wszystkim dogodził" :wink: a może coś innego?


W sumie masz rację, ja niestety po niewczasie doszłam do wniosku,że i tak z bandą rozemocjonowanych nastolatków, głuchych na fakty i logiczne argumenty nie wygram :(
Może jednak nie dałam "ciała", ale nie wiem jak dalej sie zachowac, niby po prostu normalnie, bo nie mam sie czego wstydzić, ale teksty typu "wkur..ał mnie jej uśmiech" lub "nienawidzę tej suki" to jednak może człowieka oburzyć. Szczególnie, że nie mam problemów z uczniami i autentycznie dobry z nimi kontakt, a o moich zajęciach mówią najczęściej że są "fajne"+ "dlaczego pani nie jest naszym wychowawcą?"

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-23, 21:00

Przyszło mi jeszcze do głowy, że może powinnam ewentualnie dodać coś typu" jeśli przenosicie wątek na grono zamknięte, to świadczy o waszym tchórzostwie oraz o tym, ze boicie się odpowiedzialności za własne słowa" - a może lepiej nic nie mówić? :scratch:
Naprawdę nie mam się czego wstydzić i dziękuję Ci bardzo że mi to uświadomiłeś :* mam zamiar wejść na wszystkie zajęcia z podniesionym czołem.
Tak czy inaczej bardzo proszę o wszelkie komentarze doświadczonych pedagogów :D
Oj, czuję,że będę tu częściej zaglądać, bo to forum to prawdziwa kopalnia wiedzy :D

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: edzia » 2008-03-23, 21:10

Jeżeli uczniowie takimi tekstami, jak piszesz, wyrażają opinię o nauczycielu, to moim zdaniem nie warto z nimi w ogóle dyskutować, bo "im dalej w las, tym więcej drzew", nie warto się też takimi opiniami przejmować. Gdyby to byli uczniowie na poziomie, to wypowiadaliby się o sposobie prowadzenia lekcji, o Twojej skuteczności jako nauczyciel, a nie o wyglądzie. A w ogóle to gimnazjum, czy liceum? A może zawodówka, tego bym się najbardziej spodziewała :evil: :evil:

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-23, 22:40

edziu- to gimnazjum i to w dodatku całkiem dobre...

przytoczyłam tylko niektóre wypowiedzi, te co mnie bardzo poruszyły i.... obraziły :roll:

owszem, mówili i o metodach i skuteczności, ale na to ripostowałam z rozwagą i wiem, że uczyłam dobrze, tyle, ze nie chcieli mnie słuchać na zasadzie "zbiorowej nienawiści" wynikającej być może ze zmiany nauczyciela w 3 klasie i może innych wymagań, oczekiwań. Głownym ich argumentem było to, że oni znają angielski, bo się uczą na kursach, a ja im nie stawiałam dobrych ocen, więc coś tu nie gra. A ja na to, że nauczyciel ocenia to, co uczeń opanował na zajęciach,a nie na kursie ( na lekcji nie uważali, lekceważyli moje uwagi, prace typu prezentacje były robione na "odwal się" , mimo ich wysokiego poziomu wiedzy na klasówkach nagminnie poróbowali ściągać i to tak, ze już nie wiedziałam gdzie stanąć, żeby uniemożliwić wymianę informacji, układałam 3 wersje testów, nie przynosili kserówek, ktore im dawałam, problemy z wyegzekwowaniem pracy domowej itp.). I ,niestety, mimo kursów klasówki wypadały słabo, choć podobno materiał był im znany... itd, itp.

Z drugiej strony czuję się jednak trochę wina, że nie znalazłam do nich drogi, klucza, mimo, że niemal do samego końca walczylam, szukałam sposobu, jest to moja porażka, chyba pierwsza od 11 lat, i boli, co tu ukrywać. Pod koniec roku szkolnego, zaczęłam ich bardzo nie lubić, żeby nie nazwać tego dobitniej :oops: i oceny wystawiłam z tzw. średniej ważonej ( jest to w regulaminie zapisane ) i nie podwyższałam ich za np. stosunek do przedmiotu czy zaangżowanie, bo nie miałam podstaw. Próbowałam sie "dogadać, ułożyć" pytałam co w takim razie chcą robić i i tak nic z tego nie wynikało :( a potem to już nawet i mnie zniechęcili do siebie tak bardzo, że przestałam próbować..., a może poprostu nie umiałam odnieść się do informacji, ktore mi próbowali przekazać, może "zabrakło chemii :wink: " Staram się wyciągnąć wnioski z tej porażki, wiem, ze też popełniłam kilka błędow, ale nie takich, które uprawniają uczniów do takiej nienawiści

i to chyba na tyle konkretów z mojej strony

dodam jeszcze że z tą klasą nie mam kontaktu, no chyba że przypadkiem na ulicy, natomiast uczę osoby inne, które brały udział w tej "dyskusji" w tym moderatora forum ;D i stąd moje pytanie: jak się zachować, co mówić?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: edzia » 2008-03-23, 23:33

Joanna24 pisze:nie chcieli mnie słuchać na zasadzie "zbiorowej nienawiści"
widać, że klasa zbuntowana i wobec siebie są solidarni. Chyba trzeba przyjąć do wiadomości, że uczniowie w swoim gronie oceniają nauczycieli niezbyt obiektywnie, często uzywają wulgarnych słów, bo to imponuje kolegom i być może trzeba porozmawiać z nimi na ten temat np. na lekcji wychowawczej, czy nawet na swoim przedmiocie poświęcić chwilę.
Ja miałam kiedyś podobną sytuację w klasie, w której byłam wychowawcą. Poprosiłam wówczas samorząd tej klasy + kilka mądrzejszych, obiektywnych osób na rozmowę "przy okrągłym stole", przedstawiliśmy sobie swoje oczekiwania, ustaliliśmy wspólnie pewne zasady i potem było w miarę OK :)

Jeśli weszłaś na "ich" forum i Cię namierzyli, to wydaje mi się, że chyba trzeba o tym z nimi porozmawiać, powiedz, dlaczego to zrobiłaś, zapytaj, dlaczego mają taki wrogi stosunek do Ciebie i poproś o ustalenie jakichś wspólnych zasad, choć nie wiem, czy będą do tego na tyle dojrzali.

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-24, 10:15

edziu- dziękuje za wszystkie pomysły, jak będę jeszcze kiedyś w podobnej sytuacji, to zrobię "okrągly stół" teraz to już " po ptakach" w zeszłym roku skończyli gimnazjum i nie mam z nimi kontaktu ani szansy naprawić sytuację :roll:

smutne jest to, że uważają sie za osoby mądre i miłe, tylko szkoda, że nie dali mi się z tej stony poznać :| są wobec siebie bardzo solidarni i jednomyślni.

A tak swoją drogą to próbowałam wypracować z nimi jakiś kompromis i tłumaczyłam co mi sie nie podoba i dlaczego, czego oczekuję i pytałam jakie są ich oczekiwania, to jedna z dziewczyn powiedział do klasy " dobra, niech się wygada" a potem zdziwienie i pretensje, ze wpisuję uwagę i dzwonię do jej rodziców :roll:

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Boguś » 2008-03-24, 21:27

Moim zdaniem nie jest dobre wchodzenie na forum uczniów i dyskutowanie z nimi, a juz na pewno nie z gimnazjalistami.........
Do czego to prowadzi to sama się przekonałaś .
Obserwowałem juz kilku kolegów z pracy , którzy próbowali wchodzić z uczniami w rózne układy , ugody , ustalenia itp . Zawsze kończyło się to klapą. I najgorzej w tym wszystkim wypadał nauczyciel.

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-24, 22:35

Boguś- jesli dobrze zrozumiałam, to nawet "okrągły stół" jest złym pomysłem? czyli najlepiej działać na zasadzie" ja tu jestem szefem i ustalam zasady, wy macie się dostosować, a jak nie to konsekwencje"?

Co do internetu i dyskusji- tak, wiem już dostałam nauczkę :roll: , żałowałam tego kilka chwil po napisaniu postów, ale nie mogłam ich ani usunąć ani edytować :(

Awatar użytkownika
arte
Posty: 129
Rejestracja: 2007-04-04, 13:10
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: arte » 2008-03-29, 13:52

ja też jestem przeciwny w mieszaniu się w dyskusję z uczniami (internet) to niczego nie wnosi nauczyciel zawsze będzie mieszany z błotem bo jest nauczycielem i postawił komuś ocenę nie taka jak ktoś sobie wymarzył to co kiedyś pisało się na murach teraz piszą młodzi w internecie, ja bym poinstruował uczniów o tym by starali się nie urazić nikogo pisząc swoje żale na publicznych forach, obrażanie jest karalne, moją znajomą strasznie obrażono właśnie na forum grono nie wytrzymała zgłosiła ten fakt i wygrała sprawę udowodniono kto to pisał, nie pamiętam sprawa skończyła się chyba grzywną

Joanna24
Posty: 9
Rejestracja: 2008-03-23, 07:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Joanna24 » 2008-03-30, 18:48

dziękuję- teraz już wiem, ale jak to mówią "uczymy się na błędach"- nauczyciele też :D
następnym razem będę cwana i zgłoszę gdzie trzeba, bo jestem za tym, ze uczniowie powinni znać swoje miejsce i zasady jakie obowiązują, nie może być tak, że wszystko jest tylko na papierze....

Vilfredo
Posty: 59
Rejestracja: 2009-02-13, 16:43
Kto: nauczyciel
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: pomorskie

Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Vilfredo » 2010-01-31, 17:01

Niedawno, dość przypadkowo natknąłem się na forum jednej z klas, którą uczę. Pomijam fakt mnóstwa ściąg, niesmacznych dowcipów, bo to co uderzyło mnie najmocniej, to duża ilość obelg, sarkastycznych uwag na temat mój i innych nauczycieli.
Czy powinienem tę sprawę jakoś poruszyć? Z jednej strony to forum mogłoby być pomocą, kiedy na przykład przed klasówką ktoś podaje opracowanie, a ja robię ją z czegoś nieco innego (np. pytając o jakiś szczegół, który nie był ujęty w opracowaniu). Z drugiej strony paskudnie czułbym się, gdybym prowadził lekcje jak zwykle i wiedział że zaraz po niej znów zostanę ośmieszony.
"Każdy cytat jest skrajnym uproszczeniem i uogólnieniem. Ten też"

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Jedliński » 2010-02-01, 00:34

tylko informuję, że był tu gdzieś wątek (ja go mimo prób nie znalazłem), w którym nauczycielka weszła na takie forum i rozpoczęła dyskusję z uczniami...

Na takich forach uczniowie odreagowują. Imho w dużej mierze to jest kwestia kultury osobistej ucznia - jak traktuje się drugiego człowieka (w tym nauczyciela).
pozdrawiam

Vilfredo
Posty: 59
Rejestracja: 2009-02-13, 16:43
Kto: nauczyciel
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: pomorskie

Re: Forum uczniowskie - obelgi

Postautor: Vilfredo » 2010-02-01, 15:07

Przemyślałem sprawę. Na razie nic z tym nie będę robił, podzieliłem się tylko linkiem z dwojgiem innych nauczycieli.
"Każdy cytat jest skrajnym uproszczeniem i uogólnieniem. Ten też"


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”

cron