Postautor: katty » 2010-03-10, 17:12
Z tego, co mi tłumaczono, jest pewna ilość lekcji, która musi się odbyć w cyklu trzyletnim. Jak podzielisz tę liczbę przez 3, wyjdzie Ci ile mniej więcej powinnaś zrealizować lekcji swojego przedmiotu w danym roku. Plan powinien być ułożony tak, żeby wyszedł jakiś zapas lekcji, wiadomo przecież, że organizowane są wycieczki, apele, nauczyciel czasem choruje. Podczas nieobecności nauczyciela powinny być organizowane zastępstwa w ten sposób, aby nie były to "luźne lekcje". Jeśli na zastępstwo za Ciebie przyjdzie inny nauczyciel i przeprowadzi lekcję z Twojego przedmiotu, lekcja nie przepada tylko wpisywany jest kolejny numer. Wycieczki też przestają być po prostu wycieczkami. Jeśli, dajmy na to, idziesz z klasą do Zamku Królewskiego, czas w nim spędzony traktujesz jako lekcję historii; jeśli idziesz na przedstawienie teatralne, można taką wycieczkę zaliczyć do lekcji języka polskiego. Gdyby zdarzyło się tak, że w danym roku baaaardzo dużo lekcji Twojego przedmiotu przepadło z różnych przyczyn i nie wyrobisz normy, wydaje mi się, że głowa dyrekcji w tym, żeby zorganizować plan na następny rok w ten sposób, by te straty jakoś nadrobić.