dyscyplina na przykładach

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: edzia » 2010-08-31, 22:26

mr_pl pisze:Ja napisałem: "rozmawiać, okazać zainteresowanie, oceniać wspierająco" - nie udzieliłem porady.
Napisałeś dopiero dwa posty wyżej.

mr_pl pisze:Znaczy się, że on to przypomnienie to ruchem lewej kostki robi, tak? Nie słownie?
Jestem pewna, że on tego nie musi mówić. :) Napisał zresztą: "ewentualnie", sądzę, że to tylko w ramach porady komuś mniej doświadczonemu.:)

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-08-31, 22:43

Fakt: napisał, że dopuszcza mówienie takich rzeczy (wg mnie budując wysoki mur)

Domysł: pewnie nie robi, ale dla mniej doświadczonych doradza, że istnieje czasem taka możliwość...

Ja się staram trzymać faktów. Domysły na bok.


Aczkolwiek wielkimi literami teraz dopisuję MEA CULPA - brałem pod uwagę gimnazjum, a jak teraz doczytałem chodzi o szkołę zawodową.

Do szkoły zawodowej chodzą ludzie już z grubsza ukształtowani, więc tam bycie miłym i okazywanie zainteresowania na wiele się nie zda. Niemal dorosły człowiek traktowany jak dziecko - to nie najlepszy pomysł.

Co nie wyklucza bycia życzliwym i nieco 'giętszym' niż w wojsku. Kobieta ma na pewno ciężej, bo nie zagada uczniów o piłce nożnej czy ostatniej walce bokserskiej (co działa o dziwo uspokajająco na chłopców - 2 minuty pogawędki o sporcie, a potem jakoś się bardziej pilnują).

Ja bym próbował wynegocjować jakiś kontrakt, w którym ustalimy np. jesteście cicho - mniej pytań na testach, rzadsze pytania na lekcji, zadań, etc. Powinni być na tyle duzi by dało im się wytłumaczyć zasadę "wy tu po coś jesteście, ja tu mam coś zrobić, dajmy sobie na wzajem żyć i nikomu się nie stanie krzywda".
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: Afroditte » 2010-08-31, 22:45

o czym jest ten wątek? bo już się zgubiłam
"My wish is world's command"

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-08-31, 22:49

Mniej więcej o tym, co każdy z moim udziałem. Jestem młokosem i nie mam prawa mieć swojego zdania, bo pozostali wiedzą lepiej i mogliby mnie wiele nauczyć, ale tego nie zrobią, bo jestem młokosem... (argumentację miwuesa to dla potomnych trzeba zapisać: "wiele bym Cię mógł nauczyć, ale tego nie zrobię, bo jesteś uczniem". To będzie klasyk)

Jestem uczniem i jak będę mieć tyle lat, co Ty, miwuesie, to wciąż nim będę, bo człowiek uczy się całe życie. Niektórzy zapominają i pęcznieją z samozachwytu.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: malgala » 2010-08-31, 22:54

mr_pl pisze:Ja bym próbował wynegocjować jakiś kontrakt, w którym ustalimy np. jesteście cicho - mniej pytań na testach, rzadsze pytania na lekcji, zadań, etc. Powinni być na tyle duzi by dało im się wytłumaczyć zasadę "wy tu po coś jesteście, ja tu mam coś zrobić, dajmy sobie na wzajem żyć i nikomu się nie stanie krzywda".

No to powodzenia.

Afroditte pisze:o czym jest ten wątek? bo już się zgubiłam

O reakcji nauczyciela na konkretne zachowania uczniów (teoretycznie), a praktycznie o wyższości młodzieńczej buty nad doświadczeniem :wink:

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-08-31, 23:05

ZOMO też ma doświadczenie.
Ja jednak preferuję metody młodszych funkcjonariuszy.

Można być doświadczonym i otwartym na nowe sytuacje, a można być skamieliną belfra.

Już się nie będę odzywał w sprawach radzenia sobie z kimkolwiek. Chwytajcie za cegły i budujcie swoje murki. Skupię się na dziale, w którym "inteligentni, wykształceni" pytają czy zmiana monitora przywróci ikony na pulpit :mrgreen:
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: haLayla » 2010-08-31, 23:05

malgala pisze:
Afroditte pisze:o czym jest ten wątek? bo już się zgubiłam

O reakcji nauczyciela na konkretne zachowania uczniów (teoretycznie), a praktycznie o wyższości młodzieńczej buty nad doświadczeniem :wink:


Uhmm... Mógłbym coś w tej sprawie powiedzieć. Ograniczę się do naukowego stwierdzenia, że rozwój umysłowy i psychiczny jest różny dla poszczególnych osobników danej populacji.
<3

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-08-31, 23:13

Dopiszcie do tytułu działu: "Wypowiadać się mogą tylko certyfikowani specjaliści. Jeśli coś 'uważasz', a nie ma to naukowego potwierdzenia - broń boże nie publikuj herezji!"
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: haLayla » 2010-08-31, 23:16

mr_pl, ja też byłem zbuntowany przeciw wszystkim i prowadziłem jałową walkę ze wszystkimi którzy mają więcej doświadczenia ode mnie. Ale pewnego dnia musiałem skapitulować i uznać, iż w kwestiach prawnych mogę napisać co najwyżej regulamin koła naukowego, a w kwestiach wychowawczych, pouczać rodzeństwo, że nie powinno się kląć, bo to nie ładnie.

Ludzie tutaj, z różnym doświadczeniem i różnymi przeżyciami mogą Ci zaproponować wiedzę, na której odkrycie musiałbyś poświęcić kilka ładnych lat. Lepiej ją przyjąć i cieszyć się, że startujesz z lepszej pozycji, niż skakać do oczu innym. Nie mówię tego złośliwie, tylko proponuję Ci pewną wiedzę, do której musiałem dojść sam. Co z nią zrobisz, to Twoja sprawa :)
<3

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: vuem » 2010-08-31, 23:17

mr_pl pisze:Ja bym próbował wynegocjować jakiś kontrakt, w którym ustalimy np. jesteście cicho - mniej pytań na testach, rzadsze pytania na lekcji, zadań, etc. Powinni być na tyle duzi by dało im się wytłumaczyć zasadę "wy tu po coś jesteście, ja tu mam coś zrobić, dajmy sobie na wzajem żyć i nikomu się nie stanie krzywda".


Po pierwsze nie łącz kwestii oceniania przedmiotowego z ocenianiem zachowania, czy choćby egzekwowania dyscypliny. To dwie różne rzeczy.
Jeśli nie odróżnisz, to 5-tke mieć będzie u Ciebie grzeczny, a krnąbrny, choć zdolny i pracowity dopa.

Po drugie, co jeśli z kontraktu Ci się uczeń nie wywiązuje, co dalej? Podpiszesz kolejny? Jak wyegzekwujesz przestrzeganie reguł?


Masz pretensję, że jesteś traktowany jak młokos, piszesz, że chciałbyś się czegoś nauczyć.
Nie rozumiesz, że sam jesteś sobie winien?

Miwues przedstawił swoje zdanie na temat dyscypliny. Jaka była Twoja riposta?

My tu o dyscyplinie w szkole, a Ty rozważasz kwestię "zabij albo daj się zabić" i opowieści o bandytyzmie, w którym sam, jak się chwalisz, brałeś udział.

Miwues krytykował Twoje wypowiedzi i opisywaną przez Ciebie sytuację i reakcję nauczycieli, a Ty walisz:

Napisałem że w gębę byś dostał u mnie w szkole (za bycie nadętym bufonem, jakim jesteś skoro mówisz uczniom "ja tutaj rządzę i macie robić co każę".)


Ośmieszasz się. To jest poziom nastolatka...wczesne gimnazjum.

Zrób coś z tym chłopie, jeśli nie trafiłeś do tego zawodu przez przypadek...

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-08-31, 23:25

Miwues przedstawił swoje zdanie na temat dyscypliny. Jaka była Twoja riposta?

My tu o dyscyplinie w szkole, a Ty rozważasz kwestię "zabij albo daj się zabić"

Moja riposta była żadna. Bowiem odpowiadałem Tobie, a nie miwuesowi.

Wy tu o dyscyplinie w szkole.. a pytanie czy wolałbym by mój syn nożem oddał to niby sam sobie zadałem, co?

Spytałeś, czy wolałbym by mój dzieciak komuś nożem oddał, więc odpowiedziałem. Jeśli Ktoś by zaatakował nożem mojego dzieciaka to tak, wolałbym, żeby dzieciak był szybszy i sprytniejszy i wygrał 'pojedynek'. Wolę mieć dziecko broniące swego życia niż martwe.
Jeśli takie podejście do życia jest dla Ciebie dziwne, to żadne teksty o doświadczeniu Cię nie wybronią. Zwykła autodestrukcja. Brak instynktu przetrwania.

Miwues krytykował Twoje wypowiedzi i opisywaną przez Ciebie sytuację i reakcję nauczycieli, a Ty walisz:

Nie "a Ty walisz", tylko zapytał dlaczego "ni z gruchy" napisałem o tej całej przemocy.

Ludzie, nauczcie się, że posty czyta się jeden po drugim, a nie co trzeci.
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: vuem » 2010-09-01, 07:32

mr_pl pisze:Wy tu o dyscyplinie w szkole.. a pytanie czy wolałbym by mój syn nożem oddał to niby sam sobie zadałem, co?


Ni stąd ni zowąd zadałem takie pytanie? Sklerozę masz? Kolejność byłą taka:
1. Twoje przechwalanie się noszeniem noża dla bezpieczeństwa :mrgreen:
2. Twoje i halayli przekonanie o konieczności obrony własnego życia za wszelką cenę i pragnienie, by syn potrafił się bronić.
3. Moje pytanie.


mr_pl pisze:Zwykła autodestrukcja. Brak instynktu przetrwania.


:twisted:

Nie mogę, chłopie, czy Ty żyjesz w świecie jakiejś gry komputerowej? :wink:

W jaki sposób niszczę siebie "eliminując" agresję pokojowymi metodami, skupiając sie na wychowaniu, nawet resocjalizacji raczej niż fizycznym odwecie?

O jakim instynkcie przetrwania Ty piszesz? Czujesz fizyczne, realne zagrożenie życia? :shock:

Czy my żyjemy w stanie wojny lub w dżungli amazońskiej?

mr_pl pisze:Ludzie, nauczcie się, że posty czyta się jeden po drugim, a nie co trzeci.


Właśnie miałem Ci to zasugerować.


Wyobraź sobie sytuację. Dostałeś wychowawstwo, w klasie masz uczniów z dwóch sąsiednich wiosek lub dzielnic. Jako sympatycy konkurujących drużyn waterpolo wzorem innych kiboli tłuką sie na okrągło. Eskalacja agresji, oczywiście zero dyscypliny podczas zajęć. Zero przestrzegania uzgodnień, czy kontraktów.


1. jak zamierzasz problem rozwiązać lub załagodzić?
2. Jak postępujesz z uczestnikami bójek?
3. Co radzisz neutralnemu, spokojnemu uczniowi, który w pewnym momencie pada ofiarą rozróby i zostaje pobity?

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-09-01, 14:02

Poradzę uczniom napisać do vuema. Tylko ostrzegę, że cokolwiek napiszą, będzie źle. Bo on wie lepiej.

Napisałem coś i się będę trzymał. Daruj sobie prowokowanie odpowiedzi, których udzielenie skwitujesz tekstem w stylu: "no i po co to piszesz? chwalisz się?". Przecież Ty nie chcesz czytać odpowiedzi, więc po co zadajesz pytania? Ty już sobie w głowie odpowiedziałeś i innej odpowiedzi nie przyjmiesz.
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: antie » 2010-09-01, 14:34

mr_pl pisze:ZOMO też ma doświadczenie.
Ja jednak preferuję metody młodszych funkcjonariuszy.

Można być doświadczonym i otwartym na nowe sytuacje, a można być skamieliną belfra.

Już się nie będę odzywał w sprawach radzenia sobie z kimkolwiek. Chwytajcie za cegły i budujcie swoje murki. Skupię się na dziale, w którym "inteligentni, wykształceni" pytają czy zmiana monitora przywróci ikony na pulpit :mrgreen:



Chłopie, aleś Ty narwany :shock:
Jak Ty radzisz sobie z emocjami, gdy uczniowie wkurzą Cię odmiennym niż Twój punktem widzenia?
Wyluzuj - każdy am swoje doświadczenia i forum jest po to, by się tymi doświadczeniami wymieniać. Nie reaguj tak nerwowo. :wink:
Tez nie zawsze sie z Vuemem zgadzam - ma swoje wady chłopina :lol: - jak każdy zresztą :wink: - ja np. trochę marudna jestem - wiadomo baba :lol:
Więc jeśli nie mam ochoty na dyskusję z kimś to po prostu odpuszczam, a nie obrażam go.
Przecież możesz spokojnie wyrazić swoje zdanie nie atakując od razu wszystkich, którzy się z Tobą nie zgadzają.
Sam po trochu prezentujesz tu niestety postawę - "wiem lepiej i nikogo nie będę słuchał" - podobno typową dla większości "skamieniałych belfrów" ;D , a rozmówców pouczasz, że w stosunku do uczniów powinni być pokorni i broń Boże nie narzucać im swojej woli. :?

I nie krzycz od razu na mnie - bo ja w miarę życzliwie do Ciebie się zwracam - jakbyś tego nie zauważał :wink:

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: mr_pl » 2010-09-01, 15:18

Wiek zmieniony z innego powodu. Ale wiesz lepiej, jak zwykle.
Masz, zmieniony ponownie. Zinterpretuj, wróżbito.
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”