dyscyplina na przykładach

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: vuem » 2010-09-01, 16:19

mr_pl pisze:Poradzę uczniom napisać do vuema. Tylko ostrzegę, że cokolwiek napiszą, będzie źle. Bo on wie lepiej.


Nie cokolwiek.

Wiem, że lepiej jest uczyć dzieci szacunku do drugiego człowieka i pokojowego sposobu rozwiązywania konfliktów niż uczyć agresją reagować na agresję, bez względu na to, czy z użyciem noża, czy nie.

Dorośnij kurna, pracujesz z młodymi ludźmi, na których mniej lub bardziej wpływasz.

Tyle w kwestii dyskusji o wychowaniu.

Twój forumowy imaż, to już Twój problem, ale nie brnij coraz bardziej, wyjdziesz na dupka. Nie dlatego, że się z kimś nie zgadzasz, tylko ze względu na sposób w jaki to okazujesz.

Ktoś Cię chyba kiedyś skrzywdził...

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Duże problemy na lekcjach - pomóżcie

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 13:21

Proszę mi pomóżcie, bo ledwo zaczął się rok szkolny, ja już mam problemy.

Jestem młodą nauczycielką ale uczyłam już 2 lata w gimnazjum. To był koszmar.
Teraz uczę w podstawówce, drugi rok powiedzmy i jest łatwiej ale i tak ciężko.

Dziś idę na lekcję do najsłabszej i najgorszej klasy w szkole (zawsze te najgorsze dają nowym). Uczeń wrzeszczy do mnie, że znów będzie mnie wkurzał itp. Chłopak wrzeszczy, krzyczy, używa wulgarnych słów, jest bardzo arogancki. Jak z nim postępować.

Wchodzę do klasy. Znając klase na początku lekcji przesadzam ich. Ten oczywiście mówi, że się nie ruszy i koniec. Wrzeszczy jak zwykle. Co zrobić, żeby się przesiadł!!!

W końcu po paru minutach się przesiada. Od razu krzyczy, że nic pisać nie będzie, że to wszystków gów... itp.

Dziś chciałam im przedstawić swoje zasady. W zesżłym roku to zaniedbałam i miałam ciężko. Chciałabym to zmienić, nie wiem czy się uda ale choć trochę być konsekwentna, bo niestety nie jestem.

Więc im mówię, a oni piszą.. On wrzeszczy co chwilę. Na każdą moją zasadę, reaguje, "Cooo" "Bzdura" "Na pewno nie" "Zobaczymy" itp. Cały czasa gada, do siebie praktrycznie. Co zrobić w tym momencie.

Klasa jest cała trudna ale gdy go nie ma jest dużo lepiej. Za nim idą inni. Jest tam jeszcze trzech takich.

Co robić, pomocy.

I prosze bardzo ładnie i uprzejmie nie piszcie być konsekwentną, nie dać sobie, nie pozwolić. Ok. rozumiem. Czytałam już chyba wszystkie watki tu na forum. Ale jak to zrobić, co konkretnie. Przecież wiadomo, że nie stoję jak słup. Mówię, że jesteśmy w klasie, że nie ma używać wulgarnych słów, że nie ma krzyczeć ale to go jeszcze bardziej prowokuje.

Jak ja nie reaguję to zaczepia innych, zabiera książki, piórniki rzuca, chodzi po klasie on i ta trójka kolegów (to oczywiście w zeszłym roku).

Proszę o konkretne rady, bo ja wiem, że nie jestem dobrym nauczycielem ale chciałabym cokolwiek zmienić. [/i]

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 14:53

Proszę, bo jutro znów musze iść.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: vuem » 2010-09-02, 15:24

Wiesz, nie ma sposobu, by załatwić sprawę podczas jednej lekcji, by "jak ręką odjął" diabeł stał się aniołem.

Po pierwsze, to nie jest to zwyczajny problem z dyscypliną. Chłopak ma poważne problemy. Musi wesprzeć Cię wychowawca, pedagog szkolny, rodzice, dyrektor.

Uczyłaś tego chłopaka w zeszłym roku, jak rozumiem. Nic nie zrobiono, by chłopaka "uczłowieczyć"?

motylek8
Posty: 365
Rejestracja: 2008-02-04, 14:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: motylek8 » 2010-09-02, 15:43

Mogę ewentualnie podpowiedzieć sposób, jaki ja zastosowałam na pewnego gagatka, z którym wspólnie walczymy z pedagogiem i wychowawcą (w zeszłym roku go nie uczyłam, ale miałam przyjemność dość często chodzić do nich na zastępstwa :twisted: ).
Otóż, jako że uczeń przeszkadzał całej klasie, poprosiłam dzieciaki, aby udawały, że tego chłopca nie ma w klasie - niech nie reagują na jego komentarze, śpiewy i ogólnie niech nie zwracają na niego uwagi (sama też to robiłam). Nie wiem, na ile jest to pedagogiczne, ale pomogło na jakiś czas. Czyli do momentu, kiedy chłopak powiedział do kolegi (który "nie da sobie w kasze dmuchać"), że ten jest głuchy jak pień, bo go nie słyszy:)
Ale mimo wszystko miałam przez jakiś czas spokój:)

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 15:46

Ja wiem, że nie ma rozwiązania ot tak. Mnie interesuje jak mam się zachować, co odpowiedzieć. Wyciągać konsekwencję - jakie, zadać zad. dom. Przecież dopiero początek roku, nie ma z czego, a jak już zadam to i tak nie zrobi. Wiem.

Uczyłam w zeszłym roku ale tylko 3 ostatnie miesiące.

W wychowawcy jest wsparcie. W pedagogu...no cóż, u nas nie ma typowego pedagoga, wielka szkoda, duża strata jak dla mnie.

Chłopak dostał skierowanie do poradni i czeka ale co z tego. On pochodzi z normalnej rodziny, mama się interesuje ale chyba też nie może sobie z nim poradzić. Niestety 3 pozostałych idzie za nim, śmieje się z niego, im bardziej jest arogancki i chamski tym głosniej.

Co robić gdy odpowie "ja mam to w dup..."

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 15:49

motylek8 pisze:Mogę ewentualnie podpowiedzieć sposób, jaki ja zastosowałam na pewnego gagatka, z którym wspólnie walczymy z pedagogiem i wychowawcą (w zeszłym roku go nie uczyłam, ale miałam przyjemność dość często chodzić do nich na zastępstwa :twisted: ).
Otóż, jako że uczeń przeszkadzał całej klasie, poprosiłam dzieciaki, aby udawały, że tego chłopca nie ma w klasie - niech nie reagują na jego komentarze, śpiewy i ogólnie niech nie zwracają na niego uwagi (sama też to robiłam). Nie wiem, na ile jest to pedagogiczne, ale pomogło na jakiś czas. Czyli do momentu, kiedy chłopak powiedział do kolegi (który "nie da sobie w kasze dmuchać"), że ten jest głuchy jak pień, bo go nie słyszy:)
Ale mimo wszystko miałam przez jakiś czas spokój:)


Nie zadziała, na bank. To nie jest taka klasa, która by spełniła moją prośbę. Bo po pierwsze część klasy i tak na niego nie reaguje, ew. go ucisza i się denerwuje, że im przeszkadza. A po drugie kolejna częśc czyli ze 3-4 chłopców i jedna dziewczyna świetnie się z nim bawią i też zabierają piórniki, rzucają, wstają itp. i ci na pewno nie posłuchają.

Po zeszłym roku widzę, że jeżeli tak dalej będzie jedynkę murowaną ma na semestr. To dziecko nie robi nic, a mamę okłamuje poprostu.

motylek8
Posty: 365
Rejestracja: 2008-02-04, 14:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: motylek8 » 2010-09-02, 16:44

Jeśli okłamuje matkę, to powinnaś mieć osobisty kontakt z rodzicami. Jeśli rodzicom zależy, to potrafią nawet raz na tydzień przychodzić i się dowiadywać o postępach (znam to z autopsji). Gorzej jeśli matka udaje, że się przejmuje, bo tak jest niestety coraz częściej. (tak jest w przypadku tego chłopca, o którym pisałam wcześniej - doszło nawet do tego, że gdy matka przychodzi go odbierać po lekcjach, to nawet nie zbliża się do ogrodzenia szkoły)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: vuem » 2010-09-02, 16:56

Czy próbowałaś z nim rozmawiać indywidualnie? A jeśli tak, to czy będąc "bez publiczności" również odpowiadał Ci w taki sam sposób?

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 17:05

Nie próbowałam rozmawiać z nim indywidualnie. Za bardzo nie wiem co mu powiedzieć i wątpię czy to coś pomoże.

Mama bywała w szkole w zeszłym roku. Przynosiło to skutek na dwie trzy lekcje. Później to samo.

Jak reagować na wulgarne odzywki i jak reagować gdy np. się obróci i zabierze piórnik koleżance. Ona wstaje i zabiera mu z powrotem i tak parę razy. Do tego dołącza następny kolega, bo widzi, że fajna zabawa.
Co zrobić, konkretnie?

motylek8
Posty: 365
Rejestracja: 2008-02-04, 14:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: motylek8 » 2010-09-02, 17:17

a nie masz możliwości przesadzić go tak, żeby nie mógł sięgnąć do kolegi obok albo z tyłu (chociażby poprzez odsunięcie ławek). Jeśli jest dużo uczniów i nie ma możliwości posadzenia go osobno, to może wnieś jeszcze jedną ławkę.

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: synapsa » 2010-09-02, 17:23

Trudno tak naprawdę radzić, bo za każdym razem jest to nowa sytuacja i nowy problem. Jedno jest pewne, że to Ty rządzisz w tej klasie nie on i to powinnaś pokazać. Zastanów się nad własną postawą wobec tej grupy. Na razie boisz się ich. Sama stawiasz się na słabej pozycji. Piszesz o sobie "nie jestem dobrym nauczycielem" to nieprawda!!! fakt, że coś chcesz zrobić, zmienić i nauczyć się wskazuje na coś innego. Popatrz z boku na siebie. Jaką postawę przyjmuję gdy idę tam na lekcje? Czy uczniowie widząc Cie z daleka, czy wchodzącą do klasy zauważają Twoją rezygnację, bezradność? Może swoim zachowaniem pokazujesz nieświadomie, że się boisz? Krycie się za biurkiem, za książką, brak kontaktu wzrokowego z uczniami to tylko niektóre elementy. Zarządź klasą całą od początku lekcji. Nie przekrzykuj hałasu. Stań na środku, nad nimi, patrz na nich odważnie, powiedz, że rozpoczniesz lekcje, kiedy się uspokoją. sama musisz szukać sposobu. Najważniejsze zadanie dla Ciebie to spacyfikowanie przywódcy. Rozprawisz się z Nim i zobaczysz jak klasa się zmieni. Spróbuj się zbliżyć do niego np: stań blisko niego gdy dyktujesz, patrz mu w oczy gdy zwracasz się do niego, wydawaj polecenia zdecydowanym głosem i czekaj na ich wykonanie (cała klasa czeka), nie rezygnuj nawet jeśli stracisz pół lekcji (ja kiedyś straciłam całą ale chłopaka "złamałam"), nie moralizuj "kazania" nie działają. Powiedz konkretnie "nie życzę sobie byś w ten sposób się odzywał (lub dosadniej :) Czasem działa pytanie do klasy: komu się podoba takie zachowanie?, to wam imponuje? chcecie też tacy być? Większość tej klasy z pewnością ma tego dosyć i oczekuje zmiany.
nauczycielmatematyki pisze:Dziś chciałam im przedstawić swoje zasady. W zesżłym roku to zaniedbałam i miałam ciężko.

To rzeczywiście Twój błąd, ale się nie poddawaj. Jest nowy rok, ustal podstawowe reguły zachowania.
nauczycielmatematyki pisze:Chciałabym to zmienić, nie wiem czy się uda ale choć trochę być konsekwentna, bo niestety nie jestem.

Kiedyś usłyszałam "nie wyrusza się na wojnę z wywieszoną białą flaga". Musisz być pewna czego chcesz i w tę stronę działać.

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: synapsa » 2010-09-02, 17:35

nauczycielmatematyki pisze:jak reagować gdy np. się obróci i zabierze piórnik koleżance. Ona wstaje i zabiera mu z powrotem i tak parę razy.

Wkraczasz, podchodzisz do nich, zabierasz piórnik nawet na swoje biurko, przerywasz zabawę, mówisz "siadaj do ławki" odpowiednim tonem - nie prosisz. Stoisz i czekasz aż wykonają polecenie. Dopiero się oddalasz najlepiej w taki sposób by przypadkiem od razu nie odwrócić się do nich tyłem. Pokrąż po klasie.

nauczycielmatematyki
Posty: 30
Rejestracja: 2010-09-02, 13:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: nauczycielmatematyki » 2010-09-02, 17:57

motylek8 pisze:a nie masz możliwości przesadzić go tak, żeby nie mógł sięgnąć do kolegi obok albo z tyłu (chociażby poprzez odsunięcie ławek). Jeśli jest dużo uczniów i nie ma możliwości posadzenia go osobno, to może wnieś jeszcze jedną ławkę.


Tak jest taka możliwość. Posadziłam go w pierwszej ławce, drugą zostawię wolną zatem. Tylko problem jest taki, że szkoła mała i klasa mała i twierdzi, że z ławki z brzegu on nie widzi z tablicy i już dziś mi wstawał i podchodził do tablicy, by przepisać. Mnie to denerwuje, mówię mu, że nie ma tak robić, że w innych klasach tam siedzą i nie narzekają, a on na to, że mu słońce razi i nie widzi.

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: dyscyplina na przykładach

Postautor: synapsa » 2010-09-02, 18:01

nauczycielmatematyki pisze:dziś mi wstawał i podchodził do tablicy
prowokacja
Mnie to denerwuje, mówię mu, że nie ma tak robić, że w innych klasach tam siedzą i nie narzekają
niepotrzebnie wdałaś się w dyskusję. Należy powiedzieć "moim zdaniem to najlepsze miejsce dla ciebie"


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”