vuem pisze:Niezbyt fortunne rozwiązanie w kontekście "poczucia sprawiedliwości" wobec wymagań stawianych innym uczniom. "Chodzimy do tej samej klasy, uczymy się na tym samym poziomie - oficjalnie, ale jej wystarczy tylko cząstka tego, czego się wymaga od nas".
Nie rozumiem znaczenia "życzliwego podejścia" dyrektora do wymagań określanych przez nauczyciela...no chyba, że chodzi o "krycie" działań niezgodnych z PSO.
Myślę, że nie ma innego wyjścia poza stawianiem czoła "normalnym" wymaganiom i "gonieniem tyłów" w pocie czoła.
Dziewczyna będzie walczyć o "być albo nie być", może i zdarzy się jej poprawka, ale cóż.
Stawianie jej z zasady min. dop-a nie jest dobrym rozwiązaniem, bo również będziesz musiała "odpuścić" innym.
Czekoladogorzka, czy poza Twoją karcianą godziną, dziewczyna nie może też pobiegać na jakieś lekcje, czy kurs? Są w szkole inni angliści?
Jedna godzina tygodniowo nic jej nie da i nie będzie na takim samym poziomie co reszta klasy! Czekoladogorzka czy waszym liceum są podziały na grupy językowe czy każdego ucznia z założenia wpychacie na dany poziom w tym przypadku pre - intermediate? Uważam że dziewczyna powinna nauczyć się podstaw a potem dopiero wymagać tego co robi klasa, ja podzielam pogląd dyrektora żebyś wstawiać jej ocena dopuszczającą! A ta dziewczynka jak sobie radzi z drugiem językiem obcym ?
Padło tu pytanie o korepetycje czy kursy i tu pojawia się problem bo może jej rodzina nie ma na to pieniędzy! Uważam, że korki czy kursy to nie rozwiązanie problemu, trzeba spróbować nauczyć ją czegoś w szkole nawet jeśli nauczy się najprostszych rzeczy to i tak już będzie dużo. W polskiej szkole jest coś takiego, nie radzisz sobie to na korepetycje, w mojej szkole pani dyrektor na jednej z rad pedagogicznych powiedziała co o tym sądzi. Ja pracuje w szkole prywatnej wiec u nas jest trochę inaczej my nie mówimy idź na korepetycje ( bo nasza szkoła się reklamuje z indywidualnym podejściem do ucznia i że nikt nie potrzebuje korepetycji) związku z tym jeśli ktoś ma jakieś braki to dostaje od dyrekcji godzinę czy dwie na nadrobienie indywidualnie z nauczycielem a nie wspomnę o tym, że mamy różnego rodzaju kółka czy fakultety z przedmiotów. Ach Trochę Reklamy na sam koniec