Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

anonimowy
Posty: 9
Rejestracja: 2010-11-25, 20:36
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: opolskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: anonimowy » 2010-11-29, 20:28

Afroditte pisze:Z czego ten hałas wynika?

Może nie tyle wynika to z braku mojej stanowczości, ale z siły przebicia
Afroditte pisze:W jaki sposób upominasz uczniów? Z czego robisz te kartkówki? ?

Przeczytałem ten wątek, o którym pisałaś. "Powtórz to co powiedział przed chwilą X" zaczyna działać. Kartkówki robię z 3 ostatnich lekcji, czasami biorę do "odpytki" uczniów robiących największy hałas z materiału przerabianego na bieżącej lekcji.

Dzięki za pomoc i zainteresowanie.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-11-30, 08:37

anonimowy pisze:Może nie tyle wynika to z braku mojej stanowczości, ale z siły przebicia


Jedno z drugiego wynika. Jeśli nie jesteś stanowczy, będzie brakować Ci siły przebicia.

Jeśli upomnienia nie skutkują, zamilcz. Przeczekaj hałas, prześwidruj klasę wzrokiem, zaczekaj aż sami się uspokoją. Potem STANOWCZO i doniosłym głosem (ale nie krzykiem) powiedz co Ci się nie podoba i czego od nich oczekujesz i co im będzie grozić jeśli jeszcze raz tak się zachowają. I bądź pewien, że zrobią to ponownie - wtedy dajesz im taką karę, jaką "obiecałeś". Raz, dwa, trzy razy zostaną ukarani i powinno zadziałać. Nie wolno Ci jednak od tej kary odstąpić.
"My wish is world's command"


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”

cron