dyscyplina na lekcji w gimnazjum

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: vuem » 2010-10-09, 20:54

haLayla pisze:Bo pacjent który nie jest chory psychicznie, bądź nie cierpi na schorzenia natury neurologicznej zazwyczaj ma zdolność podejmowania racjonalnych decyzji.


Miałem okazję obserwować irracjonalne zachowanie "nie cierpiącego na żadne schorzenia" człowieka...w obliczu cierpienia i tragicznej w skutkach choroby.

haLayla pisze:Chociaż, gdyby pacjent nie zdecydował się na terapię, traktowałbym to jako niepowodzenie.


Tak więc rozumiesz teraz, co Jarko powiedział.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2010-10-10, 12:47

jarko pisze:Tak troszkę zbyt restrykcyjnie jak na mój gust, ale to dobre co się sprawdzi ( co w jednej klasie zadziała w drugiej nie musi)


Ja wiem, że to jest restrykcyjne, ale ja nie mogę sobie pozwolić, żeby oni zachowywali się jak na targu, a nie jak na lekcji.
jarko pisze:
Można kogoś w tydzień usadzić stawiając 3 gały na lekcji za 9 minusów w tygodniu na 3 lekcjach uzbiera się 9 gał


To co wg Ciebie mam robić, jeśli uczeń (uczniowie) szybko uzbierają 3 minusy (a to dość prawdopodobne) a dalej będą rozmawiać, śmiać się i przeszkadzać mi w lekcji? Jak jedna jedynka to za mało, żeby się w końcu opamiętali?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: edzia » 2010-10-10, 17:18

jarko pisze:Można kogoś w tydzień usadzić stawiając 3 gały na lekcji za 9 minusów w tygodniu na 3 lekcjach uzbiera się 9 gał
Tu nie chodzi tyle o samo ocenianie, ile o sposób na opanowanie ucznia i zmuszenie go do współpracy z nauczycielem. Gdy już zacznie współpracować, nic nie stoi na przeszkodzie, by na koniec roku otrzymał nawet piątkę.

Oczywiście, trzeba mieć na uwadze to, że to nie jedyna metoda i nie w każdym przypadku równie skuteczna. Czasem trzeba sięgnąć po inną metodę, zwłaszcza gdy widać, że uczeń nie przejmuje się tymi jedynkami.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2010-10-10, 18:47

edzia pisze:Tu nie chodzi tyle o samo ocenianie, ile o sposób na opanowanie ucznia i zmuszenie go do współpracy z nauczycielem. Gdy już zacznie współpracować, nic nie stoi na przeszkodzie, by na koniec roku otrzymał nawet piątkę.


Dzięki edzia, właśnie o to mi chodzi. Ja nie zamierzam ich tylko karać. Napisałam poprzednio, że przewiduję też plusy dla osób aktywnych i równocześnie zachowujących się na lekcji jak na ucznia przystało.

edzia pisze:Czasem trzeba sięgnąć po inną metodę, zwłaszcza gdy widać, że uczeń nie przejmuje się tymi jedynkami.


Możesz doradzić tu inną metodę? Bo ja przypuszczam, że te jedynki nie dotrą do nich od razu. Prawdopodobnie będą chcieli jeszcze sprawdzić, czy dalej będę tę metodę stosować. A ocenami zaczną się pewnie przejmować bliżej końca semestru.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2010-10-10, 19:16

Dzięki miwues że utwierdzasz mnie w konsekwencji.

Strasznie się boję najbliższych lekcji (akurat w środę od razu dwie godziny, w czwartek jedna przepada), jak to wszystko pójdzie, gdy zapewne będzie większość. :(

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: edzia » 2010-10-10, 23:52

benia8686 pisze:przypuszczam, że te jedynki nie dotrą do nich od razu.
Nie pali się. Nie możesz też zmieniać metod dyscyplinowania zbyt pochopnie, bo Ci pomysłów może nie starczyć. :)

Zawsze natomiast możesz przy okazji takiej jedynki, co na gościa nie działa, zmusić go do czytania, pisania, odrabiania zadań domowych, do uczenia się, choćby ostrą dyscyplinującą rozmową, umawianiem się z nim (w początkowym okresie takiego dyscyplinowania), żeby zrobił takie a takie zadanie, bo NA PEWNO mu je sprawdzisz, rozliczysz z niego. Jeśli jakiegoś zadania nie zrobił, to oprócz jedynki i tak go zmuś, by zrobił na drugi dzień i SAM zgłosił swoją gotowość do sprawdzenia tego zadania. Przypominaj, rozliczaj cząstkowo, monitoruj niemal codziennie. Jedynkę wstawiaj z troską, nie z satysfakcją. :) Ale to chyba już wiesz.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: edzia » 2010-10-11, 08:49

Twoja szkoła! :)

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2010-10-11, 09:21

Ok zobaczę, jak to będzie z tym działającym wpływem jedynek, po jakim czasie się opamiętają. Ostatnio, jak zaczęłam z tymi minusami, (za to że nie odpowiedzieli na pytania i za to że rozmawiali), to jeden z uczniów stwierdził, że koniecznie chcę komuś postawić jedynkę. Oni nie rozumieją, że ja nie robię im niczego na złość, tylko to wynika z ich zachowania. Dlatego myślę, że na początku będą jeszcze próbowali "podskakiwać".

Edzia mam jeszcze kilka pytań:
edzia pisze:Zawsze natomiast możesz przy okazji takiej jedynki, co na gościa nie działa, zmusić go do czytania, pisania, odrabiania zadań domowych


1. Dobra, jeśli już zauważę, że ktoś nie przejmuje się jedynkami, to myślisz, że dobrym pomysłem będzie zadawanie temu uczniowi lub uczniom (oprócz angażowania go
w czytanie i robienie przykładów na lekcji) dodatkowych zadań domowych?
I podkreślanie, że to z powodu ich dalszego złego zachowania + oczywiście zapowiedziałabym, że te zadania sprawdzę.
Bo oni zadania domowe generalnie robią, no ale zachowują się jak zachowują dlatego wprowadziłam nowy system.

2. Najbliższe spotkanie z tymi uczniami to od razu dwie lekcje. Wiem, że system od razu nie zadziała na to potrzeba czasu. To dużo prawdopodobne, że załapią dużo minusów. 2 lekcje to naprawdę dużo na załapanie złych ocen. Czy wg Ciebie mam wstawić na pierwszej lekcji nawet 5 jedynek, jeśli uczeń (uczniowie) na to zasługuje, czy może trochę przystopować (postawić np. jedną czy dwie jedynki), dać im szansę przez przerwę na jakieś małe ochłonięcie, możliwość poprawienia zachowania na drugiej lekcji?

3. Co byś zrobiła, jeśli te jedynki zadziałają na nich jak przysłowiowa czerwona płachta na byka? Jeśli nie przystopuję na pierwszej lekcji i gość dostanie 5 jedynek, wpadnie
w jakiś szał i będzie bardziej dokazywał?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: edzia » 2010-10-11, 09:56

benia8686 pisze:jeden z uczniów stwierdził, że koniecznie chcę komuś postawić jedynkę
Oni się muszą "złamać", nie Ty. Aczkolwiek może rzeczywiście za bardzo szastałaś tymi minusami? Przy czym to nie uczeń ma Cię stopować. Uczeń ma widzieć, że jak się należy, to i tak postawisz! Przy takiej odzywce możesz powiedzieć, że koniecznie chcesz ich czegoś nauczyć i koniecznie chcesz dziś wstawić kilka piątek.

benia8686 pisze:jeśli już zauważę, że ktoś nie przejmuje się jedynkami, to myślisz, że dobrym pomysłem będzie zadawanie temu uczniowi lub uczniom (oprócz angażowania go w czytanie i robienie przykładów na lekcji) dodatkowych zadań domowych?
Dobry pomysł. Ale jeśli robiliby te zadania z wielką ochotą (bo są na przykład zdolni), a jednak dalej dokuczali na lekcjach, to lepiej ich zostawić na przerwie po lekcji i przykładowo kazać przepisać jakiś fragment z podręcznika. A w ogóle to najlepiej od razu reagować na złe zachowanie i nie dopuścić do powtórzenia się go na lekcji. Dostał minusa i dalej przeszkadza? Kazać mu przejść do innej ławki. Nie pomogło? Kazać mu siedzieć nawet przy twoim biurku (zapewnij przy tym brak kontaktu wzrokowego z klasą). Musi zadziałać! Gdyby jednak nie, to nawet radziłabym, by mu (przy twoim biurku) zadać coś innego do pracy podczas lekcji, coś, czym musiałby się zająć sam, a ćwiczenia z lekcji musiałby nadrobić w czasie pozalekcyjnym, oczywiście sam, ewentualnie te trudniejsze z Twoją pomocą na karciankach.

benia8686 pisze:Czy wg Ciebie mam wstawić na pierwszej lekcji nawet 5 jedynek
Moim zdaniem to bez sensu. Nie mówię, że nie możesz, bo nie wolno, czy coś tam. Możesz, ale to bez sensu. Oni muszą się zdecydowanie wcześniej przełamać!
benia8686 pisze:czy może trochę przystopować (postawić np. jedną czy dwie jedynki), dać im szansę przez przerwę na jakieś małe ochłonięcie, możliwość poprawienia zachowania na drugiej lekcji
Już raczej to. Ale podczas tej przerwy musieliby raczej refleksyjnie ocenić swoje zachowanie na lekcji (zmuś ich do tego!), wówczas (łaskawie ;) i po podjęciu współpracy z Tobą, czyli po spełnieniu Twoich warunków) możesz się zgodzić na anulowanie tych jedynek w przypadku poprawy zachowania na drugiej lekcji.

benia8686 pisze:Jeśli nie przystopuję na pierwszej lekcji i gość dostanie 5 jedynek, wpadnie w jakiś szał i będzie bardziej dokazywał?
Nie może być takiej opcji. Musisz go wcześniej spacyfikować.

gufi
Posty: 4
Rejestracja: 2010-10-11, 09:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: gufi » 2010-10-11, 10:16

"K..." nie klnę, ale - o wierze mamy tu rozmawiać czy o gimnazjalistach, którzy - przepraszam- rozpieprzają lekcję? Kółko religijne tu powstaje czy co? Ja wiem jedno - mam świetne klasy, a w nich po kilkoro uczniów, którzy próbują za wszelką cenę zaburzyć prowadzenie zajęć - i co zrobić jak uczeń łazi po klasie, wychodzi z klasy, rządzi się? Przecież nie mogę go nawet dotknąć - bo to przemoc? Na mądre słowa też nie reaguje, i co? Uczę plastyki, wiec wiadomo, że podchodzą do tego przedmiotu inaczej niż np. do matematyki. Wszechobecny hałas, kilka minut tracę na uciszanie, chcę im przekazać fajne i ciekawe informacje, ale jak? Nawet nie mogę wyprosić za drzwi tych co przeszkadzają... Prawda jest taka, że nauczyciel nie ma żadnych środków, które pozwoliłyby mu zwalczyć agresorów w klasie.
Artystka

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: edzia » 2010-10-11, 10:23

gufi pisze:Prawda jest taka, że nauczyciel nie ma żadnych środków, które pozwoliłyby mu zwalczyć agresorów w klasie.
Przeczytałaś ten wątek uważnie od początku?

gufi
Posty: 4
Rejestracja: 2010-10-11, 09:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: gufi » 2010-10-11, 11:47

Owszem, jeżeli masz w klasie chlopaków którzy zostali niedawno wypuszczeni z poprawczaka, są sądzeni o rozbój i boi się ich nawet pani dyrektor to powiedz mi - jaki masz na nich sposob? policja? jeżdżą na komendę co chwila - jest to dla nich tzw. "śmiech na sali".
Artystka

gufi
Posty: 4
Rejestracja: 2010-10-11, 09:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: gufi » 2010-10-11, 12:37

Czyli - rozumiem mogę takiego delikwenta posadzić siłowo na krześle - mała nie jestem - dam radę (a na pewno się nie boję), albo złapać za rękaw i przytrzymać?
Artystka

gufi
Posty: 4
Rejestracja: 2010-10-11, 09:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: gufi » 2010-10-11, 13:44

Dobre, dobre:)
Artystka

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2010-10-11, 14:07

edzia pisze:benia8686 napisał/a:
Czy wg Ciebie mam wstawić na pierwszej lekcji nawet 5 jedynek
Moim zdaniem to bez sensu. Nie mówię, że nie możesz, bo nie wolno, czy coś tam. Możesz, ale to bez sensu. Oni muszą się zdecydowanie wcześniej przełamać!


Pytanie 1: A jeśli się nie przełamią to co wtedy?? Co mogę zrobić??

edzia pisze:Ale podczas tej przerwy musieliby raczej refleksyjnie ocenić swoje zachowanie na lekcji (zmuś ich do tego!), wówczas (łaskawie ;) i po podjęciu współpracy z Tobą, czyli po spełnieniu Twoich warunków) możesz się zgodzić na anulowanie tych jedynek w przypadku poprawy zachowania na drugiej lekcji.

Czy nie widzisz, tutaj zagrożenia typu "dać im palec, a wezmą całą rękę"? Jeśli rzeczywiście poprawią się na drugiej lekcji a kolejnego dnia znowu zaczną swoje?? To czy wtedy wg Ciebie mam już nie iść na kompromis i wpisać te jedynki? (bo tak mi się wydaje, żeby nie myśleli, że zawsze będę im darować)

edzia pisze:benia8686 napisał/a:
Jeśli nie przystopuję na pierwszej lekcji i gość dostanie 5 jedynek, wpadnie w jakiś szał i będzie bardziej dokazywał?

Chyba tutaj troszkę przesadziłam używając słowa szał, chodziło mi po prostu
o kontynuację złego zachowania.

edzia pisze:Nie może być takiej opcji. Musisz go wcześniej spacyfikować.

Boję się jak to będzie z tą pacyfikacją, jak oni na to zareagują. Masz racje wstawienie 5 jedynek na jednej lekcji i potem 5 na drugiej to jest trochę bez sensu. Co sobie tez inni nauczyciele o mnie pomyślą (chociaż oni mają trochę łatwiej, bo na innych przedmiotach, oprócz wf-u klasa nie jest dzielona)

Pytanie 2: Edzia co Twoim zdaniem będzie bardziej skuteczniejsze?? dawanie dodatkowych zadań i egzekwowanie ich, tak jak to opisałaś wcześniej czy dawanie innych ćwiczeń do zrobienia na lekcji i nakazanie wstawienia się na karciane celem ich sprawdzenia + uzupełnienia notatki z lekcji?? Co podpowiada ci doświadczenie??


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”