Znęcanie się

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Znęcanie się

Postautor: katty » 2011-01-19, 17:59

Mam w klasie (V kl.) bardzo problematycznego chłopca. Nazwijmy go dla potrzeb tego dyskursu Jaś. Wywodzi on się z trudnego środowiska: ma nieciekawą sytuację rodzinną i na dodatek okolica, w której mieszka, jest swoistym zagłębiem wielodzietnych rodzin patologicznych, więc przykład, który uczeń otrzymuje na co dzień od swoich rówieśników, dzieci starszych i młodszych - jak możecie się zapewne domyślić - jest fatalny. Domyślam się, że bycie dorastającym chłopcem w takim środowisku jest wyjątkowo trudne, dookoła koledzy w wieku gimnazjalnym specjalizujący się w kradzieżach i rozbojach, z wyrokami, kuratorami... Albo jesteś z nimi, albo przeciwko nim. Jest to chłopiec inteligentny i na moich lekcjach nie mam najmniejszych problemów z zachowaniem ani z pracą, niemniej wiem, iż na pozostałych lekcjach robi dosłownie to, co tylko chce. Przerwy spędza w towarzystwie starszych i młodszych chłopców ze swojego osiedla i jakkolwiek na lekcji mam u niego posłuch, w rozmowach na osobności jestem w stanie czasem przekonać do zmiany postępowania w pewnych sprawach, tak gdy tylko jest w swoim towarzystwie (szczególnie, gdy obecny jest "szef" całej grupy), popisuje się swoim nieposłuszeństwem i nawet ja nie jestem w stanie wyegzekwować żadnego polecenia. Wpływ tej grupy na dziecko jest zgubny i mam wrażenie, że to równia pochyła, chłopiec staje się coraz bardziej zdemoralizowany.

Mam również w tej samej klasie innego chłopca - niech będzie Henio. Henio jest dzieckiem drobnym, cichym, nieśmiałym, zamkniętym w sobie. Pochodzi z biednej rodziny i jest dosyć specyficzny, żyje trochę w swoim świecie. Jaś upatrzył sobie Henia na swoją ofiarę i regularnie się nad nim znęca. Naśmiewa się, szturcha, kopie, przezywa, na lekcjach podobno dźga długopisem, czasem nawet szpilkami, a co najbardziej Henia dotyka to to, że Jaś w bardzo niewybredny sposób (z użyciem licznych wulgaryzmów) wyzywa członków rodziny Henia. Henio źle się czuje, nie chce chodzić do szkoły, częściej choruje, widać, że ma to na niego wpływ. Żadne rozmowy z Jasiem nie skutkują, Jaś uparcie twierdzi, że on się tak tylko z Heniem bawi. Żadne kary również nie skutkują, w zasadzie sama widzę, że nie za bardzo jest w życiu szkolnym taki przywilej, którego odebranie za karę mogłoby rzeczywiście Jasia dotknąć - np. w wycieczkach i wszelkich zabawach szkolnych tak czy siak nie uczestniczy, woli w tym czasie siedzieć z wcześniej opisanymi kolegami na osiedlu.

Poradźcie, co zrobić z Jasiem, bo brakuje mi pomysłów.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Znęcanie się

Postautor: edzia » 2011-01-19, 21:31

katty pisze:wielodzietnych rodzin patologicznych
Ja poza tematem, bo mnie trochę tknęło, jakoby to wielodzietność była już patologią. Bardzo nie lubię takiej generalicji.

A w temacie:
katty pisze:Jaś uparcie twierdzi, że on się tak tylko z Heniem bawi.
- To zaprzestań natychmiast tej zabawy, bo Henio sobie tego nie życzy!
Usłyszał kiedyś coś podobnego?

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Znęcanie się

Postautor: katty » 2011-01-19, 22:22

Nie, Edziu, zupełnie nie to było moją intencją. Długo zastanawiałam się, jak to powiedzieć i jak widać nie udało mi się. Moją intencją było podkreślenie, że w miejscu, w którym dorasta Jaś, jest bardzo dużo trudnych dzieci w różnym wieku a zatem i presja rówieśników jest ogromna. Nie jest patologią mieć dużo dzieci ;)

Co do porady, tak, usłyszał i to nie raz, na różne sposoby. Nie trafia.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Znęcanie się

Postautor: vuem » 2011-01-20, 09:20

Jasia od tej grupy odseparować nie jesteś w stanie.

Skoro Jaś jest pod silnym jej wpływem i za ich namową jedynie zdobywa się na takie zachowanie - no bo wygląda na to, że jego "zabawy z Heniem" nie sa jego pomysłem - to się skoncentrujcie na tej grupie i każdy jej wybryk pociąga dotkliwe konsekwencje.

Gdy Jaś zobaczy, że Guru się obawia konsekwencji i raz, czy dwa nie ulega pokusie dokuczenia Heniowi, to może i ostudzi jego chęć zaimponowania kolegom.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Znęcanie się

Postautor: katty » 2011-01-20, 11:35

"Guru" jest w innej klasie i w ogóle Henia w zasadzie nie zna, więc dokuczanie Heniowi nie ma na celu popisania się. Poza tym "guru" nie boi się żadnych konsekwencji. "Guru" jest już w wieku mocno gimnazjalnym, bo parę razy nie zdał, toczy się przeciwko niemu kilka spraw w sądzie i w zasadzie nie ma takich konsekwencji, które by jeszcze na nim zrobiły wrażenie. Szczerze mówiąc, ogromnie to demoralizuje pozostałe dzieci.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Znęcanie się

Postautor: vuem » 2011-01-20, 13:02

No to trzeba Jasia "urabiać".

Naprawdę nie widzisz żadnego kija, ani żadnej marchewki, które mogły by go zmotywować do innego zachowania?

Bernadeta_eu
Posty: 59
Rejestracja: 2011-03-23, 13:35
Lokalizacja: śląskie

Re: Znęcanie się

Postautor: Bernadeta_eu » 2011-04-08, 12:34

To akurat racja,posiadanie dzieci nie oznacza patologii,nawet jeżeli mamy ich siedmioro:) Wiem,że takie rodziny również się zdarzają i dobrze sobie radzą. Pytanie co zrobić z niesfornym uczniem... Bardzo nie lubię takich sytuacji.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”