Jak stworzyć z klasy zgrany zespół?

[akinomka]

Za to dzieciaczki są świetne. Udało mi się już w klasie czwartej stworzyć bardzo zgrany zespół. Chociaż początkowo była jakaś niezdrowa rywalizacja. Teraz sukces jednej osoby jest powodem do radości dla całej klasy a niepowodzenia pojedynczych uczniów mobilizują wszystkich do poszukiwania rozwiązań danego problemu.

Ten cytat zainspirował mnie do rozpoczęcia nowego topicu.

Pytanie do doświadczonych wychowawców: jak pokierować klasą, aby stała się dobrze prosperującym, zgranym zespołem? Nawet jeśli na początku występuje niezdrowa rywalizacja, jestem pewna, że dzięki pracy wychowawczej można zdziałać cuda.

Nie chciałabym stawiać problemu, tylko poprosić o wskazówki jak "zgrać" klasę.

[malgala]

Zawsze w klasie IV zaczynam od klasowego ogniska. Od pierwszego dnia uważnie obserwuję uczniów w różnych sytuacjach. Dopiero po kilku dniach rozmawiam na temat klasy z ich poprzednią wychowawczynią (nie chcę się sugerować jej zdaniem i wolę najpierw sama poobserwować). Oczywiście na temat problemów zdrowotnych uczniów o informacje proszę zaraz na początku.
Potem kolejna okazja do wspólnego działania czyli udział w akcji sprzątanie świata. Dopiero potem przystępujemy do wspólnego planowania co w ciągu tego roku szkolnego zamierzamy razem zrobić. Pierwsza taka okazja do współdziałania uczniów jeszcze z dużą moją pomocą to zorganizowanie klasowego dnia chłopca. Praktycznie cały wrzesień to wspólne spotkania, wyprawy do pobliskiego lasu, wspólne porządkowanie terenu wokół szkoły, dekorowanie sali lekcyjnej i planowanie.
Uczniowie są w stanie zrobić bardzo dużo. Muszą jednak mieć przekonanie, że to właśnie oni wyszli z taką inicjatywą, muszą wiezieć czemu ma to służyć, widzieć efekty i mieć świadomość, że ich działania są zauważone i docenione. Jeżeli początkowo nawet coś im się nie uda trzeba pomóc im zrozumieć dlaczego się nie udało i pokazać, że nie wszystko poszło źle.
Początki pracy wychowawczej z klasą wymagają bardzo dużego zaangażowania. Dopiero po pewnym czasie uczniowie stają się coraz bardziej samodzielni a rola wychowawcy ogranicza się do doradcy i dyskretnego obserwatora, ale do tego etapu to dochodzę dopiero w klasie II i III gimnazjum. Mam to szczęście, że klasę prowadzę właśnie od IV do III gimnazjum.

[wrotkap]

Zawsze w klasie IV zaczynam od klasowego ogniska

U mnie ten sposób też działa. Jak najwięcej wspólnych wyjść, imprez i zaangażowania uczniów w sprawy klasy: organizacja imprez, wycieczek, dekoracja sali.
Choć jestem młodym nauczycielem, to jednak zauważyłem, że właśnie przez takie działania klasa sie integruje.

[ Dodano: 26 Listopad 2007, 18:41 ]
I jeszcze jedno mi się przypomniało: ważne jest uświadomienie klasie, że osoba przez nich uważana za gorszą jest też wartościowa. W końcu staje się ona już częścią grupy i wierzy, że nie jest najgorsza, najbrzydsza, nic jej się nie udaje, etc, etc....

[malgala]

I jeszcze jedno mi się przypomniało: ważne jest uświadomienie klasie, że osoba przez nich uważana za gorszą jest też wartościowa.

Bardzo dobrze, że to zauważyłeś. Ten pierwszy okres wzmożonej obserwacji służy również wychwyceniu mocnych stron uczniów. Wychowawca wyposażony w taką wiedzę może uświadomić uczniom, że jako grupa potrafią wiele zdziałać. Każdy z nich coś potrafi, każdy jest w czymś dobry, jak zgromadzimy to razem to już jest ogromny fundament, na którym możemy budować całą strukturę klasy. Jako grupa mają różnorodne zainteresowania. Znajdą się tu świetni aktorzy, osoby o talencie plastycznym, doskonali sportowcy, mali fachowcy w każdej prawie dziedzinie (oczywiście na poziomie dostosowanym do ich wieku, a czasami nawet wyższym). Teraz wystarczy tylko umiejętnie wykorzystać ten potencjał. Uczniowie szybko się przekonają, że współpracując ze sobę jako klasa osiągają sukcesy w różnych dziedzinach.
I jeszcze jedno. Od samego początku w klasie IV prowadzona jest kronika klasowa. Początkowo redagowana jest przy dużej pomocy z mojej strony (ustaliliśmy, że będzie robiona komputerowo). Uczniowie redagowali tekst, przygotowywali rysunki i zdjęcia. Najczęściej w ich obecności obrabiałam to wszystko na komputerze. Wydrukowane kartki trafiały do koszulek i specjalnej teczki przeznaczonej na klasową kronikę. W klasie V część materiałów przygotowywali już sami na komputerze. Teraz są w VI i sporo już potrafią. Przynoszą gotowe materiały na płytach lub dyskietkach i współnie nanosimy niewielkie poprawki.

[wrotkap]

Od samego początku w klasie IV prowadzona jest kronika klasowa.

Świetny pomysł. Ja niestety dostałem klasę "w spadku", ale jak zacznę pracować już ze swoją klasą to na pewno to wykorzystam.
A co do obróbki komputerowej, to u mnie nie ma najmniejszego problemu, bo jestem opiekunem pracowni komputerowej.

Dzięki malgalo za podsunięcie pomysłu. Dobrze, że mogę korzystać z Twojej wiedzy i Twojego doświadczenia. Mam nadzieję, że będę mógł się odwdzięczyć. Pozdrawiam.

[dushka]

Moje dzieciaki też kronikę prowadzą - ale ręcznie Za każdy miesiąc odpowiedzialne są 2 osoby (też biorę w tym udział, w sumie jest nas 20).

[malgala]

Dodam jeszcze, że od samego początku sataramy się w jakiś sposób zgromadzić fundusze na potrzeby klasy. Na pierwszym zebraniu z rodzicami poruszyłam ten problem i rodzice zobowiązali się dawać dzieciom po 2zł miesięcznie na klasowe konto. Dokumentację finansową prowadzi klasowy skarbnik a pieniążki wpłacane są na SKO na konto samorządu klasowego. Dzieciaczki oczywiście nie poprzestają na tym. sami szukają sposobów na zdobycie funduszy. W klasie IV zaprojektowali szkolny kalendarz, w którym odpowiednio oznakowane były wszystkie warzniejsze wydarzenia szkolne i klasowe na cały rok szkolny, ferie, wakacje i inne wolne dni. Każdy miesiąc był odpowiednio zilustrowany. Oczywiście znów zrobiliśmy to wszystko komputerowo. Znalazło się sporo chętnych do kupna tego kalendarza. Zarobiliśmy wtedy sporo. W klasie V robili małe kalendarzyki oraz loterie fantowe. Teraz już dla odmiany przygotaowali dyskotekę dla uczniów szkoły podstawowej. Wstęp 1zł i był również bufet, gdzie uczestnicy dyskoteki mogli kupić sobie kawałek pysznego ciasta i szklankę kompotu. Zgromadzone w ten sposób pieniądze przeznaczamy na bieżące potrzeby klasy (kiełbaska na ognisko, słodycze, napoje, bilety do kina). W czerwcu ubiegłego roku starczyło ich nawet na dofinansowanie wycieczki do Krainy Westernu, dzięki czemu cała klasa mogła na nią pojechać.

[nelke]

Kronika - rzeczywiście fajny pomysł, ale niestety nie w mojej klasie.
Moją klasę trudno zachęcić do czegokolwiek. Zawsze mam problem z gazetką. Nikt nie chce jej robić, a jak już jedeń uczeń coś przyniósł, to było to tak wymiętolone, że wstyd było to powiesić. W końcu ostatnio trochę zrobiłam ja i trochę rodzice. Jeżeli chodzi o kronikę to przypuszczam, że wszystko byłoby na mojej głowie i musiałabym się stale prosić o jej robienie.

P.S. Podziwiam Was za tak duże zaangażowanie. Ja mam tyle problemów w mojej klasie, że często musze zostawać po lekcjach i coś załatwiać. (czasem mam dosyć )
Prowadzenie kroniki byłoby następną rzeczą, której musiałabym poświęcić trochę czasu. Wiem, że taka jest rola wychowawcy, ale gdyby chociaż za tę pracę były odpowiednie zarobki.....

[malgala]

U mnie płacą 35zł, ale nie o to chodzi. było znacznie mniej i też podejmowałam bardzo podobne zadania. Uważam, że najważniejsze są początki pracy wychowawczej w klasie. Jeżeli zrobi się to dobrze (a początkowo pracy jest bardzo dużo), to procentuje w klasach następnych i jest o wiele łatwiej. A klasa IV to właśnie ten wiek kiedy dzieciakom się chce i przede wszystkim chcą być zauważone i docenione. Jeżeli wychowawca nie wykorzysta tego momentu to potem z każdym miesiącem traci z nimi kontakt i trudności narastają.

[nelke]

U mnie płacą 35zł, ale nie o to chodzi.

Owszem, ale to jest jednak nasza praca. Mnie te marne zarobki bardzo zniechęcają. Dlatego też myśle o zmianie pracy.

[akinomka]

Wszystkie wskazówki są bezcenne! Ognisko klasowe to naprawdę świetna sprawa, integruje nie tylko uczniów, ale i wychowawcę z uczniami. Podobnie jak imprezy klasowe. Dzisiaj właśnie mieliśmy Andrzejki i aż miło było popatrzeć jak sobie pomagają w dekorowaniu sali, a potem jak sobie wróżą. Bez żadnych przepychanek, kłótni. A poza tym serce się radowało, gdy słyszałam: "Proszę Pani, w czym Pani pomóc?" I aż rwali się do pomocy

A jak integracja wygląda na lekcjach wychowawczych? Już jestem pewna, że wspólne projekty na pewno ich zbliżą. Oprócz tego na godzinie wychowawczej na początku roku zorganizowałam zabawę "Zgadnij o kim mówię", każdy miał za zadanie powiedzieć parę zdań o wybranej osobie z klasy, a reszta miała zgadnąć o kim mówi. Wspaniale się wypowiadali o sobie!

Na lekcjach o "poważnej tematyce", np. "O tolerancji" siadamy w kole i dyskutujemy. W ten sposób tez myślę, że unikamy pewnej "sztywnej ramy", którą "narzuca ławka szkolna", ale można swobodniej wypowiedzieć się na podjęty temat.

Kronika klasowa...

Przyznam, że myślałam o tym i oczywiście chylę czoła przed tymi, którzy to prowadzą, ale możecie mi powiedzieć, co się dzieje z tą kroniką po skończeniu szkoły przez dzieci? Leży u wychowawcy? Na pewno jest to wartościowa rzecz, skoro tak to chwalicie...

[malgala]

Kronika mojej poprzedniej klasy (nie była jeszcze robiona komputerowo i nie taka dokładna) przechowywana jest w bibliotece. czasami odwiedzają szkołę, zaglądają tam i wspominają. W wakacje planują zorganizować w dawnym swoim składzie ognisko (większość będzie już po maturze). Już otrzymałam wstępne zaproszenie.

[akinomka]

Dzisiaj z okazji Mikołajek dzieciaki dostały masę słodyczy i część postanowiły oddać do Domu Dziecka, żeby komuś sprawić radość. Podczas rozmowy okazało się, że nie chcemy wieszać zdjęcia klasowego na gazetkę ścienną, żeby inne klasy tego nie zniszczyły. Padł pomysł z kroniką i wszyscy go podchwycili Uznali to za świetny pomysł i zaczynają ją prowadzić. Ależ jestem z nich dumna!

[Margo__]

A jak zgrać klasę gimnazjalną? Tu są już 'wielkie' indywidualności i bywa rożnie.A przecież nie o to chodzi, żeby się wspólnie męczyć przez trzy lata.

[malgala]

Podobnie jak klasy młodsze - podejmowanie wspólnych działań, imprezy klasowe, wycieczki itp.