Postautor: katty » 2009-10-07, 19:52
Jestem świeżo upieczonym wychowawcą i zależy mi na tym, żeby w klasie między dziećmi panowały jak najlepsze stosunki. Dlatego też zwracam się do Was, bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek, z prośbą o poradę. Napotkałam wśród moich dzieci dosyć nieprzyjemny, acz zapewne pospolity problem. Problem "kozła ofiarnego". Mam w klasie dziewczynkę, która z różnych przyczyn jest bardzo zagubiona, roztargniona i troszkę rozchwiana emocjonalnie. Nie będę się wgłębiać w przyczyny takiego stanu rzeczy, pracuję nad tym, żeby jej pomóc. Martwi mnie natomiast stosunek innych dziewczynek w klasie, gdyż regularnie jako grupa napiętnują tę dziewczynkę. Ciągle bawią się jej kosztem robiąc jej różne złośliwości i wyśmiewając ją jako grupa. Zdarza się, że korzystając z jej roztrzepania zabierają jej różne rzeczy i świetnie się bawią obserwując, jak ich szuka, po czym naśmiewają się z niej, że znowu jej coś zginęło itp. Bywa, że chowają jej plecak w różnych miejscach w szkole, np. w toalecie i potem mają satysfakcję, jak dziewczynka przychodzi spóźniona na lekcję, zapłakana, bo nie może znaleźć swojego plecaka. Co robić w takiej sytuacji? Rozmawiałam już z dziewczynkami na ten temat, próbowałam wyjaśniać, dlaczego tak nie wolno postępować, jednak najwyraźniej robię to niewłaściwie, gdyż sytuacja się nie poprawia. Czeka mnie kolejna rozmowa. Jak ją przeprowadzić? Co byście takim dziewczynkom powiedzieli? Dodam, że to IV klasa szkoły podstawowej i ważne, żeby już teraz zacząć pracować nad wyeliminowaniem takich zachowań, żeby w przyszłości nie przerodziło się to w coś gorszego.