miwues pisze:yoda79 pisze:Chłopak X wagaruje, wyzywa nauczyciei itp., po pierwszym półroczu zgłosiłem wniosek o przeniesienie ucznia (oczywiście nadzór kuratora sądowego już ma,ale nie zmienia to jego zachowania)
1. Czy ciebie też wyzywa i jaka jest twoja reakcja?
2. Jak wyzywa, jakich słów używa?
3. Jak reagują inni nauczyciele na wyzywanie?
4. Czy sąd jest na bieżąco informowany o zachowaniu delikwenta?
Nie wyzywa mnie i większości nauczycieli, wystarczy go krótko trzymać na lekcji i nie dać możliwości "pajacowania". Nauczyciele, którzy usłyszeli od niego:
ty skur..., ty chu... itp wpisują mu (bądź nie) uwagi i lecą z pretensjami do mnie. Choć zdarzały mu się przypadki,że :wyskakuje" z takimi tekstami,do ludzi,którzy są znani z dyscypliny i rygoru.
Sąd jest informowany.
miwues pisze:yoda79 pisze:wniosek mój nie był nawet przegłosowywany
Widać go źle złożyłeś.
Trzeba podczas posiedzenia rady zgłosić oficjalnie
wniosek formalny i dopilnować, aby ten fakt został zaprotokołowany. Drugi wniosek o głosowanie tajne.
I dyrektor nie ma wyjścia,
musi poddać pod głosowanie.
Chyba nie doczytałeś albo ja nie sprecyzowałem-to był wniosek formalny, zaprotokołowany, który nie przeszedł, paradoksem jest fakt,że lżona nauczycielka była za odrzuceniem.
miwues pisze:yoda79 pisze:wniosek o przeniesienie ucznia do szkoły macierzystej
Nie możecie czegoś takiego zrobić. Przenosi tylko kurator, decyzją administracyjną, w przypadkach określonych w statucie szkoły.
Jest tak jak mówisz, my występujemy z wnioskiem do KO. Napisałem w skrócie, to oczywiste przecież.
miwues pisze:yoda79 pisze:"jak on może czemu ja nie mogę?"
- Bo ty nie jesteś zdemoralizowany, proste.
Ale faktycznie, to słusznie narusza poczucie sprawiedliwości u uczniów, demoralizuje ich oraz podważa ich wiarę w to, że nauczyciel rządzi w szkole, zaburzając poczucie bezpieczeństwa i oddając władzę w ręce szkolnych chuliganów.
Powiedz to zbuntowanemu 13-latkowi,na pewno Twoje argumenty błyskawicznie do niego trafią.
miwues pisze:yoda79 pisze:liczne rozmowy z rodzicami, pedagogiem, dyrektorem nic nie dały
A zrobiliście coś
oprócz rozmów?
Podpisywaliśmy kontrakty w obecności rodziców, w dwóch przypadkach pisma do sądu z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną.
miwues pisze:yoda79 pisze:rodzice 2 chłopaków zarzucili mi, że jestem zbyt wymagający
Uspokój ich, że tak ma być, i zapewnij, że się nie zmienisz.
Powiedz to mojemu dyrektorowi, który dba przede wszystkim o swój PR.
miwues pisze:yoda79 pisze:klasa uczestniczyła w róznego rodzaju warsztatach (prowadzonych przez terapuetów) i spektaklach profilaktycznych.
Jak grochem w ścianę to wszystko.
Stosujecie gówniane metody, to i gówno wam z tego wychodzi.
(Jak słyszę słowa-klucze: warsztaty, terapeuta, profilaktyka, to staję się wulgarny, wybaczcie. Te dzieci nie potrzebują terapii, lecz zdecydowanej postawy, stanowczości, karności i dyscypliny.)
Dyscyplina i karność jak na większoścu lekcji,ale to i tak niewiele daje. Pan, który utrzymuje dyscyplinę usłyszał "ty skur... co tak dużo zadajesz".
Wybacz Miwues, ale drażni mnie Twój mentorski ton. Widać,że w swojej długiej karierze nie trafiłeś na zdemoralizowaną młodzież, na którą wpływ ma tylko "starszy kolega".
Ponadto jesli od września słyszysz,że ten i ten to chuligan, że tak się nie da pracować, później przychodzi rodzic i mówi,że jestem zbyt wymagający (na szczęście większość rodziców mnie popiera) a na końcu wniosek nie przechodzi to ręce opadają.
Wiem-Ci nauczyciele, którzy nie dają sobie rady powinni zrezygnować z zawodu, a ja stosuję "gówniane" jak to określiłeś metody- tak odpowiesz?