godzina wychowawcza o katasrofie

dyskusja o dobrych lekcjach wychowawczych oraz skutecznych sposobach kierowania zespołem klasowym

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
lieblingin
Posty: 229
Rejestracja: 2007-08-29, 15:49
Lokalizacja: lubuskie

godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: lieblingin » 2010-04-11, 18:58

jutro poniedzialek, wracamy do pracy, do szkoly, prowadzic lekcje na pewno bedzie ciezko, na pewno bedzie potrzeba rozmowy o tym co sie stalo w sobote, o smierci Naszych Rodakow, o smierci Prezydenta
postanowilam, ze lekcje niemieckiego poprowadze inaczej, z niemeicka prasą, analizujac to, co sie stalo i jak zostalo przedstawione w Niemczech
ale godzina wychowawcza jest wyzwaniem, chyba wiekszym ...
zaczac od modlitwy?
rozpoczac rozmowe ?
czy inni nauczyciele tez planuja specjalne lekcje?

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: haLayla » 2010-04-11, 19:36

lieblingin pisze:ale godzina wychowawcza jest wyzwaniem, chyba wiekszym ...
zaczac od modlitwy?
rozpoczac rozmowe ?


Przepraszam, że się wtrącam, ale aż muszę zapytać. Dlaczego w świeckiej szkole prowadzić się będzie modlitwy konkretnego obrządku?
<3

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: haLayla » 2010-04-11, 19:50

miwues pisze:Bo taka jest polska tradycja i polska tożsamość narodowa, wreszcie taka jest wola większości, która mniejszości nijak nie obraża.


Jeżeli szkoła jest z założenia świecka, a taka ponoć jest polska szkoła, to nie powinno w nich być miejsce na jakiekolwiek ceremonie religijne. Ja np. bym poczułbym się zmieszany, gdybym mimowolnie musiał uczestniczyć w katolickiej modlitwie.

Nie może być tak, że większość żyje de facto pod dyktando mniejszości w imię jakiejś chorej poprawności politycznej, czy w dziwaczny sposób pojmowanej tolerancji.


Ale może już być tak, by większość narzucała swój światopogląd mniejszości?
<3

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: Yoka » 2010-04-11, 19:50

ale nie rozumiem dlaczego mam prowadzić godzinęwychowawczą na ten temat? Uczcić minutą ciszy rozumiem, ale nie czuję się kompetentna do prowadzenia zajęć na taki temat - nie jestem historykiem ani nauczycielem WOS, czy też religii aby się modlić - co z uczniami niewierzącymi, mają stać w milczeniu?

Poza tym tragedia miała miejsce w sobotę, rodzice chyba już zdążyli porozmawiać z dziećmi na ten temat.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: haLayla » 2010-04-11, 20:20

miwues pisze:
haLayla pisze:Jeżeli szkoła jest z założenia świecka, a taka ponoć jest polska szkoła, to nie powinno w nich być miejsce na jakiekolwiek ceremonie religijne.

Spontaniczna modlitwa za ofiary tragedii nie jest żadną ceremonią religijną. To jest potrzeba duchowa i szkoła, chcąc tworzyć wspólnotę osób, nie może się od duchowych potrzeb swoich uczniów dystansować. Należy zachować umiar - ale w obie strony.
Dewocyjny lub wojowniczy katolicyzm jest dla mnie nie do przyjęcia. Podobnie jak agresywny, napastliwy antykatolicyzm.


Ale żeby się modlić, należy to uczynić słowami, prawda? A to już nas prowadzi do użycia jednej z gotowych formuł, np. katolickiej, bądź innej. Dla mnie to nie do przyjęcia.

miwues pisze:
haLayla pisze:Ja np. bym poczułbym się zmieszany, gdybym mimowolnie musiał uczestniczyć w katolickiej modlitwie.

Uczestniczyłem w nabożeństwie w cerkwi prawosławnej, zdejmowałem buty w meczecie, byłem w synagodze... Nie czułem się tym nijak zmieszany. Może do szacunku dla odmienności trzeba dojrzeć?


Ale to ty przyszedłeś do cerkwi, a nie cerkiew do Ciebie. Sam postanowiłeś tam wejść. Zaś w przypadku zajęć w szkole - istnieje przymus szkolny. Właśnie dlatego szkoła, jako placówka kształcąca przyszłych członków narodu, powinna promować patriotyzm i szacunek dla zmarłych. Ale nie konkretne wyznanie. Tak samo, jak w szkole nie promuje się konkretnych poglądów politycznych, tak nie powinno się promować religii.
<3

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: haLayla » 2010-04-11, 20:35

miwues pisze:
haLayla pisze:Ale to ty przyszedłeś do cerkwi, a nie cerkiew do Ciebie.

Nie ma znaczenia. Gdybym zapisał dziecko do szkoły, w której dominują prawosławni, miałbym rodzicielski obowiązek nauczyć je zachowywać się godnie podczas gdy inni się modlą. Bo mogą to robić i pewnie będą.

Podobnie gdybym żył w kraju islamu, moje dziecko musiałoby się nauczyć godnego zachowania, podczas gdy większość rozkłada dywaniki i bije pokłony w kierunku Mekki.


Mylisz pojęcia. Jeżeli ktoś ma potrzebę modlenia się - jego sprawa. Ale szkoła powinna być neutralna światopoglądowa. Nie tylko w kwestiach poglądów politycznych, ale też religii itd. Ja np. nie życzyłbym sobie ani brania udziału w ceremoniach religijnych, ani promocji tych ceremonii. Tak samo, nie chciałbym by na moje dziecko miał wpływ kościół. Obecnie państwo promuje katolicyzm i naukę społeczną kościoła, nie zważając na to, czy ktoś te poglądy podziela, czy też nie.

Nie róbmy zmarłych częścią wielkiej kampanii reklamowej. Oddajmy należny im szacunek i cześć w zgodzie z własnym sumieniem. Niezależnie od tego, kim ci ludzie byli.
<3

Awatar użytkownika
lieblingin
Posty: 229
Rejestracja: 2007-08-29, 15:49
Lokalizacja: lubuskie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: lieblingin » 2010-04-11, 20:48

religia to indywidualna sprawa, Polska jest krajem katolickim a szkola to instytucja panstwowa, jezli w szkołach wiszą krzyże a uczniowie chodzą na lekcje religii to nie ma w tym nic dziwnego, nic wymuszajacego jezeli wspolnie klasa pomodli sie za ofiary katastrofy. Gdybym byla niewierzaca pewnie nie myslalabym o tym ale biorac pod uwage to, ze wszyscy moi uczniowie sa katolikami byc moze oni sami by chcieli. Zmuszac nie zamierzam.
i mnie nikt nie zmusza to takiego zachowania - ale chce by uczniowie zapamietali jak nalezy czcic, pamietac i szanowac. Powinni zdawac sobie sprawe zze sa swiadkami historii, sama rozmowa w domu nie wystarczy, porzeciez nie mozna jutro po "dzien dobry" zwyczajnie sprawdzic obecnosc,wziasc kilku do odpowiedzi, wpisac kartkowki.....

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: vuem » 2010-04-11, 21:28

@haLayla, przestań chrzanić.

Szkoła może sobie być i świecka, ale ludzie do niej chodzący zostali wychowani w takiej, a nie innej tradycji i zapewne większość z nich się będzie modlić.

Jeśli nie, to uczczą pamięć zmarłych zadumą choćby.

Ci co zostali wychowani w świeckiej tradycji nie będą mieć nic przeciwko uczestniczeniu nawet w modlitwie, ba, jestem przekonany, że i do kościoła wejdą.

A wiesz dlaczego? W imię solidarności. W imię patriotycznego odruchu, bo odbywa sie ponad podziałem na katolików, prawosławnych, czy ateistów.

Bo trzeba by być pie...ętym, żeby w obliczu tak tragicznych wydarzeń zastanawiać się nad problemem świeckości szkoły, a w momencie czczenia pamięci zabitych mieć coś przeciwko temu, że ludzie obok się modlą.

Choinka w grudniu też rani Twe uczucia?

Idź zajaraj lepiej, może rozjaśni Ci się w umyśle.

@Yoka,

Brakuje Ci kompetencji, by z młodym człowiekiem o tragedii porozmawiać? By szczerze z nim podzielić się odczuciami, by dać przykład solidarności z resztą narodu, czy oddania czci ofiarom bez względu na przekonania?
Takich kompetencji Ci brakuje? Kompetencji do szczerej rozmowy?

To co Ty robisz w tym zawodzie?

O jakim WOSie biadolisz? Chcesz im wyłuszczać procedury przejęcia kompetencji prezydenta przez marszałka sejmu?

Historię chcesz im wykładać?

A po jakiego grzyba?

Rodzice z nimi pewnie rozmawiali, ale Twoją rolą jest zrobić to samo, dać przykład. Nie możesz przejść obojętnie obok tego.



Sorry, ale gdy muszę takie rzeczy swym uczniom tłumaczyć mogą liczyć na wiele cierpliwości, są wszak jeszcze niedojrzali, ale gdy nauczyciel, czy student uważający się za inteligenta pieprzą takie bzdury, to ręce opadają.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: godzina wychowawcza o katasrofie

Postautor: edzia » 2010-04-11, 21:38

Można powiedzieć, czym jest żałoba narodowa, dlaczego to ważne, że to jednoczy, jak należy się wtedy zachować, jakiej postawy od uczniów wówczas oczekujesz. Powiedzieć o żałobie ogłoszonej w innych krajach na znak solidarności z naszym narodem, z rodzinami ofiar... Powiedzieć o tym, że uczestniczą w historii, że będą kiedyś swoim dzieciom i wnukom opowiadać, w jakich okolicznościach zastała ich wiadomość o tragedii, jak reagowali wtedy ludzie, co się wtedy działo... Powiedzieć o przerażającej Symbolice tej tragedii... Powiedzieć o swoich emocjach, poprosić ich (chętnych) o jakąś refleksję, może o jakieś wspomnienia...

Niech taka lekcja będzie dla nich prawdziwą lekcją historii, patriotyzmu, wychowania...


Wróć do „Wychowawca klasy”