Kiedy w czasie mojej choroby lepiej się poczułem i powróciłem do odczytywania postów w Forum, zauważyłem, że niektóre z nich zasługują na uwagę. Czytając je, rodzi się chęć skomentowania nie jednego z nich. Chociaż już jestem za burtą w nauczaniu ale przecież mam duże doświadczenia. Czuję się cały czas nauczycielem i wychowawcą. Z tymi i innymi problemami spotykałem się w moim życiu jako uczeń, jako student, jako nauczyciel szkoły średniej i jako wykładowca.
Jakoś tak wyszło, że o różnych przedmiotach nauczania, mógłbym pisać swoją własną historię życiową np.: z języków obcych: rosyjskiego, łaciny, niemieckiego, angielskiego, arabskiego, hiszpańskiego…Historia z języka francuskiego być może by kogoś zgorszyła? A przez to właśnie zostałem dotkliwie ukarany. Myślałem nawet o studiach w Paryżu.
Jeśli chodzi o przedmioty inne, to mógłbym się pochwalić moimi nauczycielami, którzy mnie uczyli a byli już wtedy bardzo sławni. Można o nich poczytać w encyklopedii i w bibliografii różnych książek.
Spędziłem wiele mojego życia nie tylko w LO w Kamiennej Górze, ale również w innych szkołach, uczelniach. Tu nie tylko uczyłem się i studiowałem ale także wiele lat nauczałem.
Niektóre z nich, zasługują na szczególne wyróżnienie np.: Liceum Pedagogiczne w Leśnej Podlaskiej. W tym liceum nie tylko nauczałem, ale również wiele się tu nauczyłem od wspaniałych moich kolegów ze mną nauczających tak doskonałą młodzież. Wiele tu było radości np.: różne zabawy, bale maskowe, akademie, koncerty, wycieczki, występy teatralne…, a także i wspominam wiele smutku, kiedy w tym samym roku z klasy maturalnej zmarli maturzysta i maturzystka.
Przeżywałem również boleśnie wraz z moimi uczniami w tej szkole moje pożegnanie spowodowane nagłą we wrześniu zmianą mojego miejsca pracy. Tu było prawdziwe wylewanie łez. Płakała młodzież, płakałem i ja. Nie było by tego żalu, gdybym przeniósł się w wakacje. Pożegnanie było bardzo wzruszające.
**
Pozwalam sobie na następny mój post, tym bardziej, że w moim zapewnieniu nie pisania w Forum jest słowo: „ chyba”, przypuszczenie. Mimo wszystko, postaram się być trochę powściągliwy, ponieważ od mojego już pierwszego postu w Forum, zostałem nieprzyjaźnie przyjęty. Uczestnicy z niniejszego Forum dali mi to odczuć bardzo dotkliwie. Myślę, że każdy z Państwa byłby urażony tym, co doznałem poprzez wrogie dla mnie ich komentarze.
• Już w pierwszym komentarzu zostałem całkowicie niezrozumiany.
• Następnie zostałem wielokrotnie oskarżony o wiele niegodziwości których nie popełniłem.
• Komentatorzy napisali, że ja się nie nadaje ani do tego Forum ani też do żądnego innego.
• W tym Forum zostałem wielokrotnie nieprzyjaźnie wyzywany od :…!?
• W Forum oskarżono mnie o Spamera. O tym już wcześniej pisałem. Pomimo tego, że tu o mnie owi komentatorzy, pisali źle i nieprawdę,/to się równa, że mnie oczernili./ Do tego dołączył się pan vuem, którego wcześniej, chciałem udobruchać poprzez mój życzliwy do niego p.w. Pan vuem natomiast w p.w. nadal mnie oskarżył i jeszcze podyktował jak ja jemu mam odpowiedzieć. W p.w. oraz w temacie Spamera, wyśmiał mnie i napisał nieprawdę o mnie, oczerniając mnie na cztery strony świata włączając do tego Komorowskiego. Także ostatnie zdanie jest znowu vuem. Proszę samemu zobaczyć:
http://www.45minut.pl/forum/topics32/cz ... vt7660.htm
Ja w p.w. do vuem oraz w w/w poście oskarżających mnie o Spamera, ich przepraszałem oraz dziękowałem za to co mi uczynili. Bowiem oni nauczyli mnie czegoś o czym nie mogę napisać, aby znowu nie podać komuś powodu do następnego wyśmiewania się ze mnie.
Choć powinienem być obrażony, to ja im za to jeszcze podziękowałem i ich przeprosiłem. Oni natomiast do żadnej winy się nie przyznają, bo tu żadnej winy u siebie nie widzą. Widzą natomiast tylko u mnie same zło, nie zauważając w moich postach nic dobrego. A nawet moje wypowiedzi wielokrotnie w swoich komentarzach przeinaczają a całą moją treść ironizują. To się dotyczy szczególnie pana vuem.
• Czytając posty vuem w jego postach, niektóre z nich są potrzebne szczególnie dla niedoświadczonych nauczycieli. Aby tylko w nich język był kulturalniejszy!
• Chciałem też zwrócić uwagę na wypowiadanie się nie kulturalne i niegrzeczne niektórych uczestników Forum. Nauczyciela język powinien różnić się od języka człowieka z marginesu społecznego. Nauczyciela język powinien budzić autorytet oraz szacunek międzyludzki. Zazdroszczę niektórym osobom, że tak pięknie piszą swoje posty i budzą taki właśnie szacunek a nawet troskę o drugiego człowieka. Mógłby pan vuem ich naśladować?
• W komentarzach należy szanować nie tylko partnera, ale każdą osobę ludzką. Nauczyciel w tym zakresie powinien być przykładem a nie zgorszeniem i źródłem do naśladowania poniżania innej osoby. Jeśli ktoś ma podły charakter, to należałoby nad nim trochę popracować a nie się samemu gnoić. Opanowanie samego siebie jest trudne ale konieczne szczególnie dla wychowawcy.
• Czyń tak jakbyś chciał aby Tobie czyniono!
**
Jak zauważyłem, że w Forum, wiarę chce się zepchnąć na ostatnie miejsce w życiu człowieka. A przecież jak przeczytałem w życzeniach , tak Państwo szczęśliwie przeżywali minione Boże Narodzenie i Nowy Rok. Dowodzą temu tak piękne życzenia świąteczne. Owe życzenia sprawiły to, że znowu napisałem nowy post, ryzykując przez to tym, gdyż znów mogą posypiać się do mnie nowe oskarżenia i oszczerstwa niektórych osób. Wierzę ,że owe nieprzyjazne na mnie słowa , dadzą prawdziwe świadectwo o tych złośliwcach. Nie zrażam się tym, bo być może ów pokój Chrystusowy ze żłóbka Jezusowego dotrze do tych lodowatych serc i rozgrzeje ich Boża miłość a Państwa obdarzy w prawdziwe szczęście i Dobro w tym Nowym Roku 2011!