Usprawiedliwienia

dyskusja o dobrych lekcjach wychowawczych oraz skutecznych sposobach kierowania zespołem klasowym

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: malgala » 2010-08-11, 12:02

iTulka pisze:była niedawno sprawa, w której nauczyciel musiał przeprosić rodzica (!) za błahostkę

Jeżeli nie był w porządku, to dobrze postąpił przepraszając.
A czy był przypadek, że rodzic musiał przeprosić nauczyciela?
Zrozumiałam, że te przeprosiny nie były z inicjatywy samego nauczyciela, tylko raczej na "wyraźne polecenie" dyrekcji.

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 12:24

malgala pisze:A czy był przypadek, że rodzic musiał przeprosić nauczyciela?


Rodzice często nas przepraszają, ale nie na polecenie dyrekcji, tylko z własnej woli, głównie za to, że nie trzymali nerwów na wodzy ;) Pewnie były takie przypadki, ale nie było o nich głośno.

malgala pisze:Zrozumiałam, że te przeprosiny nie były z inicjatywy samego nauczyciela, tylko raczej na "wyraźne polecenie" dyrekcji.


Afera zaczęła się od tego, że matka nie zgodziła się z oceną wystawioną przez nauczycielkę matematyki i poszła do dyrekcji ze skargą, że ta nie chce jej wydać sprawdzianu, a jedynie pokazała jej go w klasie. Nauczycielka musiała przeprosić nie za to, że nie wydała sprawdzianu, tylko za to, że nie poinformowała tej matki o możliwości wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę. Przy okazji również zmuszona była do zmiany oceny, bo nie była zgodna o jakieś tam ułamki procent ze skalą procentową przyjętą w statucie.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: malgala » 2010-08-11, 12:37

Paranoja.
Od kiedy to statut może narzucać mi skalę procentową ocen?
Tylko ja mam prawo ustalić progi procentowe, w zależności od tego, co obejmuje sprawdzian.
No i jeszcze pisemna prośba o wypożyczenie sprawdzianu! I musiała przeprosić za to, że takiej informacji nie udzieliła?
I twierdzisz, że dyrekcja jest dla was bardzo życzliwa? Bzdurne zapisy w statucie i jeszcze ingerencja w ocenę wystawioną przez nauczyciela, zmuszenie do zmiany tej oceny ma świadczyć o życzliwości?
Statut do poprawy, dyrekcja ... nie wiem, czy jest szansa, a nauczyciel nie powiem kto, skoro na polecenie dyrekcji zmienia ocenę.

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 12:47

malgala pisze:I musiała przeprosić za to, że takiej informacji nie udzieliła?

malgala pisze:a nauczyciel nie powiem kto, skoro na polecenie dyrekcji zmienia ocenę.

Oj, nie chciałabym być w jej skórze, ciężko to odchorowała, w dodatku była to młoda dziewczyna i tylko na zastępstwo. Moim zdaniem całe te przeprosiny były uwłaczające i pokazały, że rodzice mogą nami pomiatać jak chcą. Ach, więcej było takich dziwnych przypadków, ale nie chcę robić off-topa.
Mam tylko nadzieję, że mogę liczyć na Waszą fachową pomoc, jeśli sama znajdę się w takiej absurdalnej sytuacji.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: edzia » 2010-08-11, 13:41

iTulka pisze:Na razie jednak sposób postępowania nauczyciela przedstawiony przez Ciebie jest dla mnie nie do przyjęcia.
iTulka pisze:Mam tylko nadzieję, że mogę liczyć na Waszą fachową pomoc, jeśli sama znajdę się w takiej absurdalnej sytuacji.
No, ale Ty przecież odrzucasz naszą pomoc, nie przyjmujesz rozsądnych (i prawnych!) argumentów, a ulegasz głupocie. ;)

iTulka pisze:poszła do dyrekcji ze skargą, że ta nie chce jej wydać sprawdzianu, a jedynie pokazała jej go w klasie. Nauczycielka musiała przeprosić nie za to, że nie wydała sprawdzianu, tylko za to, że nie poinformowała tej matki o możliwości wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę.
Bo cóż to za głupota zatrzymywać (zwłaszcza przed rodzicem) sprawdziany?! Pewnie znów Wam ktoś nagadał, że to "dokumentacja szkolna" i musi, po prostu musi, być przechowywana w szkole. Na wypadek, gdyby rodzic zażądał. ;) No więc, jak rodzic zażąda, to nadal wydać nie można, bo (tak myślę) może jeszcze raz zażądać. ;)

iTulka pisze:Nauczycielka musiała przeprosić nie za to, że nie wydała sprawdzianu, tylko za to, że nie poinformowała tej matki o możliwości wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę.
Wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę... :mrgreen: Jeszcze może trzeba u Was napisać podanie i dołączyć zdjęcie i ksero dowodu osobistego z poświadczeniem notariusza ;), by zobaczyć sprawdzian dziecka. :evil:

iTulka pisze:Przy okazji również zmuszona była do zmiany oceny, bo nie była zgodna o jakieś tam ułamki procent ze skalą procentową przyjętą w statucie.
No widzisz. I choć sama przyznajesz, że statuty są często niezgodne z prawem, to i tak będziesz robić tak, jak w tym nieprawnym statucie jest, a logicznych (i prawnych!) argumentów nie posłuchasz, choćbyśmy i kolejnych pięć stron zapisali...

A art. 56 ustawy o statutach szkolnych mówi, że nie wolno umieszczać w statutach szkół jakichkolwiek progów procentowych do stosowania przez nauczycieli.

Czy taki argument Ci wystarczy? ;)

iTulka pisze:Moim zdaniem całe te przeprosiny były uwłaczające i pokazały, że rodzice mogą nami pomiatać jak chcą.
I będą! Dopóki nie przestaniecie się bać własnego cienia i na wszelki wypadek, ze wzmożoną asekuracją, nie będziecie zbierać na wszystko podkładek. I dopóki nie zaczniecie słuchać własnego rozumu.

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 13:58

edzia pisze:No, ale Ty przecież odrzucasz naszą pomoc, nie przyjmujesz rozsądnych (i prawnych!) argumentów, a ulegasz głupocie.


Daj mi szansę, nie od razu Rzym zbudowano... Czy tam Kraków ;)
edzia pisze:Pewnie znów Wam ktoś nagadał, że to "dokumentacja szkolna" i musi, po prostu musi, być przechowywana w szkole.

Tak! Nawet więcej - po tej aferze ustaliliśmy, że już nikt się nie wyłamie i nie da sprawdzianu do domu! Ja nigdy akurat tej zasady nie przestrzegałam (taki łobuz ze mnie), kierując się zaufaniem do rodziców.
edzia pisze:Jeszcze może trzeba u Was napisać podanie i dołączyć zdjęcie i ksero dowodu osobistego z poświadczeniem notariusza , by zobaczyć sprawdzian dziecka.

Zobaczyć można i bez tego, nie można go zabrać do domu bez pisemnej prośby. Jedna z dziewczyn zabezpieczyła się w ten sposób, że podetknęła rodzicom do podpisu na zebraniu zbiorowe oświadczenie, iż zobowiązują się oni do zwrócenia każdego wydanego sprawdzianu na następny dzień. Paranoja? Dla mnie rzeczywistość szkolna ;)

edzia pisze:A art. 56 ustawy o statutach szkolnych mówi, że nie wolno umieszczać w statutach szkół jakichkolwiek progów procentowych do stosowania przez nauczycieli.

Czy taki argument Ci wystarczy?


Tak! Od razu przemówił do mojego zamkniętego umysłu :mrgreen:

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 15:18

miwues pisze:Ciekawe, co zrobiłaby ta wasza prześmieszna dyrektorka, gdybym wziął sprawdzian do przejrzenia, a potem po prostu wyszedł z nim do domu..


Pewnie Tobie, jako rodzicowi, nic, ale możliwe, że nauczyciele musieliby się dodatkowo zabezpieczyć i więcej już temu panu sprawdzianów nie udostępniać ;)
Oj, nie jest aż tak sztywno. Ale na wszelki wypadek usuwam zdjęcie ze swojego profilu, gdyż bardzo szanuję swoją dyrekcję i nie chcę być rozpoznana i posądzona o godzenie w dobre imię szkoły. A pewnie nie raz jeszcze coś dziwnego napiszę, zwłaszcza, że planujemy nanieść poprawki w statucie ;)

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 17:57

miwues pisze:Na koszt szkoły robiłaby mi w te pędy kserokopię.


W to nie wątpię. Rodzice mają się całkiem dobrze z naszą dyrekcją. Podejrzewam, że dyrekcja obawia się skarg do kuratorium, a na nas się to odbija.

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Usprawiedliwienia

Postautor: iTulka » 2010-08-11, 18:54

miwues pisze:pani dyrektor nie miałaby dobrze ze mną.


Aż boję się pomyśleć, co ja bym miała, gdybym uczyła Twoje dzieciątko :wink: Okazuje się, że połowa moich zasad wypływających z odpowiedzialności lub dobrego serca jest sprzeczna z prawem.

Wracając do tematu, czy ktoś mógłby mi powiedzieć, w oparciu o jakie dokumenty prawa oświatowego tworzy się w statucie przepisy odnośnie usprawiedliwiania nieobecności? Nie chcę dłużej żyć w ciemnocie, ślepo ufając nieudolnym przepisom mojego statutu ;)


Wróć do „Wychowawca klasy”