Problemowy rodzic

[fajnyprofesor]

Mam takiego w klasie. roszczeniowy, zawsze niezadowolony, na każdym kroku próbuje mnie skompromitować. W domu, podejrzewam, w obecności dziecka krytykuje otwarcie nauczycieli, przenosi się to później na ignorancję i arogancję ucznia. Podczas ostatniego dnia otwartego skrytykował otwarcie szkołę, metody pracy, oceniania. Stwierdził aluzyjnie, w sposób drwiący, że niedługo będziemy mieć kłopoty(skarga do kuratorium). Z jego strony brak jakiejkolwiek współpracy.W rozmowie z innym nauczycielem, który na ten moment jest wzorowy(bo to też często ulega zmianie) krytykuje bardzo nieelegancko wychowawcę, np słowami "no, ta sobie znowu wymyśliła", "cieszę się, że moje dziecko odpocznie od niej" itd. Jak rozmawiać z taki rodzicem, jak reagować na krytykę i ciągłe uwagi pod nosem np. "no tak, tego się mogłam spowdziewać"

[Cytryn]

Ja takim rodzicom daję kartkę, długopis i proszę o wypisanie propozycji zmian. Jeśli krytykują ocenianie- to proszę bardzo, lepsze metody oceniania, jeśli krytykuje sposób nauczania- proszę, własne pomysły. Większość nie chciała pisać. Dobrzy byli tylko w krytykowaniu i wymaganiach- tracili trochę pewności siebie. Proponuję też przeprowadzić lekcję pokazową: "proszę mnie czegoś nauczyć"( bez ironii, na poważnie). Używam fachowego słownictwa, staram się być pewna siebie, chłodna i profesjonalna. Tak samo postępuję podczas analizy wyników dziecka takiego rodzica. Przygotowuję sobie mały wykład, szpikuję go przeróżnymi -izmami, a potem grzecznie pytam i propozycje rodzica. Jeśli coś zdoła wydukać( są też bardziej elokwentni), grzecznie zapewniam, że uwzględnię jego zdanie w procesie edukacyjnym.
Jak dotąd potrafiłam ich skutecznie przepłoszyć. Omijają mnie z daleka

[vuem]

Nieźle

[partita400]

tak nieźle .Cytryn, tu jest tylko paru nauczycieli z pomysłami

[ZamekKrynica]

W sumie to całkiem nie głupia metoda i tym sposobem można uzyskać spokój ze strony rodziców na jakiś czas. Powiedz czy tak w praktyce rodzice mają dużo uwag? Jak na to reagują?