Pierwszy problem wychowawczy

dyskusja o dobrych lekcjach wychowawczych oraz skutecznych sposobach kierowania zespołem klasowym

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

PannaCotta
Posty: 1
Rejestracja: 2011-09-02, 17:39
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Pierwszy problem wychowawczy

Postautor: PannaCotta » 2011-09-02, 17:58

Witam,

czytam to forum od czasu do czasu, ale to mój debiut, jeśli chodzi o aktywny w nim udział.

Mam pewien problem wychowawczy i chciałabym zapytać bardziej doświadczone osoby, co zrobiłyby na moim miejscu. Jestem od wczoraj wychowawcą czwartej klasy. Wczoraj tłumaczyłam mojej klasie, jak ważne jest to, by zawsze pamiętali, że mogą ze mną porozmawiać na każdy temat i że zawsze ich wysłucham.
Dziś przyszła do mnie do pokoju nauczycielskiego jedna z moich uczennic, by poinformować mnie, że inny uczeń (z tej samej klasy) użył na przerwie wulgaryzmu. Podziękowałam jej, że przyszła i odpowiedziałam, że wrócę do tematu w poniedziałek na godzinie wychowawczej.

Co zrobić? Bardzo zależy mi na tym, żeby dzieciaki chciały ze mną rozmawiać. Z drugiej strony mam wręcz uczulenie na skarżypyty, a chyba w takich kategoriach postrzegałam dziś tę dziewuszkę, która koniecznie musiała mi powiedzieć o koledze z klasy.
Jeśli karę (za wulgaryzm) poniesie tylko chłopiec, wtedy przyzwalam na skarżenie.
Jeśli zamiast na niewłaściwym słownictwie skupię się na tym, żeby nie nadawać na kolegów, uczniowie mogą dojść do wniosku, że lepiej nic mi nie mówić, a to już chyba byłoby najgorsze...
Jak wytłumaczyć dzieciom, co jest skarżeniem, a co mądrym informowaniem mnie o pewnych sprawach??

Co byście zrobili?


Pozdrawiam!

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pierwszy problem wychowawczy

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2011-09-02, 18:38

Nie indywidualizowałbym przekazu podczas lekcji wychowawczej. Raczej ogólnie porozmawiałbym o przeklinaniu, wyzywaniu i związanych z tym osobistych odczuciach dzieci. Powiesz klasie, że ktoś Ci to powiedział - na 99,9% będą wiedzieć kto; znają skarżypyty od 1 klasy i będą ją gnębić. Zganisz chłopa przy wszystkich to ci się zbiesi, a już ma zadatki skoro wulgaryzuje w 4 klasie.

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pierwszy problem wychowawczy

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2011-09-04, 11:23

Aleś pofilozofował. Szkoła, nie da się ukryć, to "pole walki" i to nie z kimś, a o coś. Ale kapralom potrzebne są konkretne rozwiązania, a nie sztabowe rozważania generalicji.


Wróć do „Wychowawca klasy”