Postautor: Irysek » 2011-09-05, 18:52
No i po pierwszej lekcji wychowawczej. Chyba nie było najgorzej. Miwues, dziękuję za rady. Na pewno jeszcze nie raz się przydadzą. Wszelkie regulaminy zostawiłam sobie na kolejną lekcję, a teraz skupiłam się na rozmowie i próbie poznania moich wychowanków. Jako, że boisko ciągle w remoncie, a do parku daleko, to zostaliśmy w klasie. Poprosiłam ich o ustawienie krzesełek w kręgu. Z małą moją pomocą nawet dość sprawnie im poszło. Na początek wymyśliłam pewną zabawę z zapamiętywaniem imion. Później zaczęliśmy rozmawiać o domu. Nawet sporo osób się wypowiadało. Na koniec spróbowałam pobawić się z nimi w zdania do dokończenia. Tu, ku mojemu zdziwieniu, sporo było osób, które chciały dla siebie zdanie wylosować. Sympatyczne te moje dzieci się wydają. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Mam jednego powtarzającego ucznia, z którym w zeszłym roku było trochę problemów. Martwię się o niego. W sumie to nawet w zabawie z zapamiętywaniem imion nie za bardzo chciał brać udział, choć później wydawał się skupiać na tym, co mówią inni. Pod koniec lekcji, znów z moimi małymi sugestiami ławki i krzesła wróciły do poprzedniego ustawienia. Wiem, że można by tę lekcję ulepszyć jeszcze, bo często było tak, że dzieciaki chciały się wzajemnie przekrzyczeć i mówić jednocześnie. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się wszystko dobrze wypracować i kurcze, jakoś pójdzie:)