Zastanawiam się nad faktem jak często mieliście do czynienia z "upierdliwymi" lub też "czepliwymi" rodzicami uczniów, którzy np. chcieli Was pouczać jak się ocenia i ogólnie uczy przedmiotu.
Szczerze przyznam, że zaczyna mnie to irytować na tyle, że zastanawiam się nad tym, czy od tego w ogóle idzie się uodpornić? Czy da się tym nie przejmować i nie psuć sobie humoru na cały dzień/dni gdy zdarzy się ktoś taki?
Czy miewaliście takie sytuacje?
Opowiedzcie