Brak akceptacji komisji - odwołanie

rady, wskazówki, wymiana doświadczeń

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Bad
Posty: 6
Rejestracja: 2015-08-03, 18:28
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: łódzkie

Brak akceptacji komisji - odwołanie

Postautor: Bad » 2016-07-03, 17:08

Postanowiłem podzielić się swoimi niezbyt miłymi doświadczeniami z awansu zawodowego na stopień nauczyciela dyplomowanego. Epopeja zaczęła się w tamtym roku, kiedy to zakwestionowano mi niektóre z działań jakie ująłem w teczce. Komisja na tej podstawie odmówiła mi akceptacji, co skutkowało odmowną decyzją Kuratora Oświaty. Po zapoznaniu się z protokołem prac komisji kwalifikacyjnej (nie obyło się bez problemów - nie miałem możliwości skopiowania protokołu, mogłem go tylko obejrzeć i przepisać) postanowiłem złożyć odwołanie. Sama chęć złożenia odwołania wywołała panikę w Kuratorium :roll: . Moje zarzuty do pracy Kuratorium i komisji kwalifikacyjnej były następujące:
- niedotrzymanie terminu powiadomienia o rozmowie kwalifikacyjnej (liczy się data odbioru pisma),
- niewłaściwy skład komisji (u mnie brak nauczyciela edukacji dla bezpieczeństwa)
- niewłaściwe uzasadnienie odmowy akceptacji (komisja zarzuciła mi, że powtórzyłem niektóre działania w różnych punktach)
- brak możliwości skopiowania protokołu prac komisji kwalifikacyjnej i potwierdzenia zgodności z oryginałem
Odwołanie zostało uwzględnione przez Ministra Edukacji i sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia. Kolejna rozmowa kwalifikacyjna odbyła się niedawno i tym razem uzyskałem akceptację komisji. Jaki jest morał z tej historii? Po pierwsze nie bójmy się walczyć o swoje - wiem, że wiele osób "odpuszcza" - moim zdaniem niepotrzebnie. Po drugie komisja kwalifikacyjna ma pracować zgodnie z prawem - nie wolno robić jej nic ponad to co wynika z przepisów (a komisje nagminnie przekraczają swoje uprawnienia). Po trzecie skład komisji ma odpowiadać wymaganiom określonym w przepisach (a jak widać nie zawsze tak jest).
Postanowiłem, że napiszę o swoich "przygodach" z awansem bo może komuś to się przydać (czego oczywiście nikomu nie życzę). Jeśli ktoś chciałby pomocy w podobnej sytuacji - niech pisze PW - postaram się pomóc. Moim zdaniem trzeba przywrócić sytuację, gdy nauczyciel będzie traktowany poważenie i z szacunkiem a nie jak kolejny uciążliwy petent (tak byłem potraktowany za pierwszy). Wszystkim starającym się o awans na dyplomowanego życzę powodzenia.

Wróć do „Awans zawodowy nauczyciela”