Oj, mowa trawa to była taka ogólna
Na szybko wybrałam jedno ze szkoleń, które przyszło mi akurat na myśl i coś wywijałam. Ogólnie uważam wszelakie szkolenia za ogromną stratę czasu, więc wymyślałam, ile mi fantazja śliny na język dała. Sukcesy to oczywiście sukcesy uczniów, ich wygrane w konkursach, olimpiadach i projektach oraz temniejsze sukcesy. Sukces ucznia sukcesem nauczyciela jest! Jakość szkoły "podnosiłam dzięki wprowadzaniu innwacji edukacyjnych w ramach 'programu autorskiego", co też było bzdurą, bo program pisałam na siłę do zajęć karcianych, na których i tak robiłam co innego, niż zaplanowałam (brutalna rzeczywistość szkolna). Ale liczy się to, co napisałam i co pwiedziałam, a że mam gadane, to szło dobrze. Potrenuj sobie w domu, pogadaj do siebie, przygotuj parę odpwiedzi, żeby nie stracić rezonu, naucz się paru słów brzmiących elegancko (i trudnych, fajnie jest patrzeć, jak udają, że rozumieją)i głowa do góry!
Kompletnie się tym nie przejmowałam, bo to bzdet i tyle. No, chyba, że ktoś ma pecha i na wredną komisję trafi, co się jednak rzadko zdarza, więc statystycznie też jesteś do przodu