Witam, od dziecka wiem, ze chcialbym w przyszlosci zostac nauczycielem... Jednak pogloski o nizu demograficznym bardzo mnie zniechecaja, a w dodatku tak naprawde mam dylemat co do przyszlych studiow...Kocham zarowno geografie, jak i historie+wos...
Jak myslicie co bedzie lepszym rozwiazaniem? Po ktorych studiach jest wieksza mozliwosc znalezienia pracy? Mieszkam w Lodzi, wiec moja przyszlosc bedzie wiazala sie z tymi okolicami.
Dziekuje z gory za odpowiedz.
PS. Przy rejestracji zaznaczylem pierwsze lepsze info... dlatego tez nie myslcie, ze dla mnie Lodz lezy w woj. dolnoslaskim...