Tak się właśnie zastanawiam, na ile mogę sobie pozwolić odnośnie prowadzenia lekcji.
Przejrzałem podręczniki i całkowicie mi się nie podoba kolejność tematów. Czy mogę sobie je dowolnie poprzestawiać i powyrzucać te co są spoza podstawy programowej czy powinienem jednak zachować proponowaną kolejność?
Wiem, że nie mam realizować podręcznika tylko pp, tylko zastanawiam się czy muszę to konsultować lub zgłosić dyrekcji, że będę realizował tematy wedle własnego uznania no i czy nie namieszam wtedy uczniom. Na wybór podręczników wpływu nie miałem.
W dodatku poprzedni nauczyciel zostawił mnie z 42 niezrealizowanymi tematami, a mam tylko po jednej godzinie w tygodniu.