Jak szukać pracy?

[kasiawrzecionek@wp.pl]

a ha dzieki wielkie a Tobie udało sie znależc prace mimo ze konczylas studia dopiero w czerwcu, co dyrektorzy na to?

[arsandra]

Znalazłam pracę w lipcu (w sumie rozmowy miałam w sierpniu dopiero), więc po obronie. W sumie stroną papierkową zajmowałam się dopiero w połowie sierpnia, bo i tak w szkole umowę podpisuje się z dniem 01.09., zatem początkowo oddałam tylko zaświadczenie o ukończeniu studiów. Później doniosłam dyplom.

[kasiawrzecionek@wp.pl]

a ha rozumiem dzieki bardzo:)

[megmeg]

Witam, chciałam się poradzić w sprawie poszukiwania pracy jako nauczyciel. Do tej pory jedynie składałam swoje cv, ale zastanawiam się, czy nie lepiej byloby umówić się z dyrektorem na rozmowę (przy czym chodzi mi o sytuację, kiedy szkoła akurat nie szuka pracowników, nie ma ogłoszeń itd.). Nie wiem tylko czy coś takiego jest praktykowane, z drugiej strony chciałabym aby to ubieganie się o pracę wyglądało poważnie.

[Yoka]

nie spotkałam się z taką praktyką, zazwyczaj składa się dokumenty i jak szkoła potrzebuje, to umawiają Cię na rozmowę

[edzia]

nie spotkałam się z taką praktyką

A ja uważam, że to konieczność - osobiście pytać o pracę, a nie tylko rozsyłać setki mejli. Trochę pisałam o tym w tym wątku:
http://www.45minut.pl/forum/topics27/ja ... vt3265.htm

[Roxi]

Czy jeśli szkoła już w marcu ogłasza się w internecie,że od września szuka nauczycieli,to przypuszczalnie taki dyrektor od razu w marcu/kwietniu kogoś zatrudni,czy będzie czekać do końca sierpnia,aż mu wszystkie oferty spłyną?

[malgala]

Czy jeśli szkoła już w marcu ogłasza się w internecie,że od września szuka nauczycieli,to przypuszczalnie taki dyrektor od razu w marcu/kwietniu kogoś zatrudni,czy będzie czekać do końca sierpnia,aż mu wszystkie oferty spłyną?

Zatrudni od 1 września.

[Roxi]

Tak,wiem,że zatrudni od 1go września,chodziło mi o to,czy samą rozmowę/proces zatrudnienia taki dyrektor woli przeprowdzic już w marcu/kwietniu,kiedy wystawił ogłoszenie,czy będzie czekać do końca wakacji,aż mu spłyną oferty

[Yoka]

a to nie ma reguły, ale często jest tak, że nie chodzi o czekanie na spłynięcie ofert ,ale zwyczajnie dyrektor nie ma czasu na spotkania, bądź żadna oferta na tyle go nie zainteresuje, aby już zatrudniać.

Poza tym, co z tego, że pójdziesz na rozmowę w kwietniu, jak i tak raczej większość dyrektorów nie podpisuje wtedy umowy, tylko we wrześniu. Osobiście znam 2 dyrektorów którzy podpisują umowy wcześniej. Ale to chyba wyjątki. Więc np. do rozmowy w kwietniu do września wszystko może się wydarzyć, łącznie z tym, że mimo umowy słownej dostaniesz telefon z info, że propozycja pracy już nieaktulna.
Spokojnie, lepiej się nie śpieszyć. Czasami w siperniu zwłaszcza przy końcu można dostać etat w lepszej szkole.

[kasiawrzecionek@wp.pl]

A ja chodze szukam i nic... wiem wiem trzeba byc cierpliwym ale najgorsze kiedy wchodzisz do gabinetu a dyrektorka z wielkim wyrzutem: Nie ma pracy, nikogo ne potrezbujemy, prosze nie zostawiac cv.........!!!!!!!!!!!
jak bym byla jakims nachalnym akwizytorem,

[laserowy]

Bywa i tak. Mi się nie zdarzyło takie coś - zawsze przyjmą CV, ale zwykle i tak zaznaczają że nie ma szans.
Ja teraz porozsyłałem mailem oferty i zobaczymy co z tego będzie. Na razie z jednej szkoły dostałem odpowiedź, że nie ma opcji. Inne milczą, ale pewnie też tak myślą. Mam nadzieję, że przynajmniej w jednej z 40, do których wysłałem odbędzie się chociaż rozmowa kwalifikacyjna.

[00kasia00]

Życzę Wam powodzenia, może będziecie mieć więcej szczęścia ode mnie. Ja osobiście rozwiozłam dokumenty do 93 szkół, ponadto wysłałam jeszcze pocztą kolejnych 35. W ciągu miesiąca zrobiłam ponad 450km jeżdżąc po szkołach i w rezultacie nie dano mi żadnych nadziei na pracę;/ Nigdzie nie ma dla mnie miejsca, ten sam scenariusz powtarza się co roku...

[laserowy]

O kurde, a ja myślałem, że zadałem szyku z moimi 40 szkołami
No cóż, wszystkim szukającym szczęścia życzę w tej kwestii. Nigdy nie wiadomo gdzie jakaś nauczycielka zajdzie w ciążę

[dim2dm]

Nigdy nie wiadomo gdzie jakaś nauczycielka zajdzie w ciążę

Tak było z moją żoną. Kończąc studia rozwiozła cv po wszystkich okolicznych szkołach. Pracy nie było, ale już od października dostała zastępstwo najpierw w jednej, później w drugiej szkole. W kolejnym roku nie pracowała, za to sama była w ciąży
A od tego roku odezwano się do niej z cv zostawionego w szkole dwa lata wcześniej. Jedna z nauczycielek poróżniła się z dyrekcją (sprawy w sądzie) i zwolniła etat...