Uważam, że wiek nie powinien być jedynym kryterium odsyłania nauczyciela na emeryturę, bo na pewno są wśród starszych nauczycieli osoby w dalszym ciągu pełne energii, z pasją przekazujące wiedzę, po których nie widać tej rutyny zawodowej. Rozumiem również jeśli starszy nauczyciel nadal pracuje, bo emerytury w naszym kraju są jakie są, wszyscy to wiemy.
Ale z drugiej strony spotkałam się z wieloma starszymi nauczycielami, którzy nadal pracują tylko i wyłącznie dlatego, że idąc na emeryturę zanudzili by się w domu. Czy naprawdę człowiek wykształcony, inteligentny, bogaty w różne życiowe doświadczenia nie znalazłby sobie jakiejś pasji, jakiegoś zajęcia dla siebie, czasu na realizację tego na co do tej pory go nie miał???
antie pisze:Tak - młody nauczyciel również musi mieć świadomość swoich ograniczeń, braku doświadczenia i często mizernych jeszcze umiejętności. Tak naprawdę po studiach umie się naprawdę niewiele, jeśli chodzi o praktyczną stronę wykonywania nie tylko tego, ale każdego zawodu.
Myślę, że pokora i chęć nieustannego podpatrywania innych, doskonalenia swojego warsztatu, świadomość czego jeszcze mi brakuje, i czego muszę się jeszcze nauczyć jest o wiele cenniejsza, niż postawa typy: "Jestem młody, więc jestem na pewno lepszy".
Zgadzam się z Tobą. Niektórzy młodzi nauczyciele mają taką postawę roszczeniową
w stylu pozjadałem wszystkie rozumy. Ale są tez ludzie z pokorą, którzy tak jak piszesz chcieliby szlifować swoje umiejętności, nabywać doświadczenia. Tylko nie mają ku temu możliwości. Zgadzam się, że po studiach tak naprawdę umiemy mało, ale stawać się lepszymi możemy tylko przez pracę, bo wtedy wszystko się weryfikuje. A jeśli jej nie masz to co?? Znam osoby, które po studiach bardzo długo szukały pracy i szukają nadal, powoli już tracą nadzieję, ze lata ich wysiłku na coś się przydały. Smutna rzeczywistość na rynku pracy, brak perspektyw nie wpływają na nich dobrze.
Czasami rzeczywiście trzeba ale pytanie jak długo tak można ??antie pisze:czasami trzeba cierpliwie poczekać w kolejce, a nie rozpychać się po "chamsku łokciami"