KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

miejsce dla rozpoczynających pracę (można się radzić, żalić, chwalić, dzielić doświadczeniami)

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

paprotka
Posty: 7
Rejestracja: 2011-01-24, 13:25
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: paprotka » 2011-01-24, 14:35

Nie pisałam konspektów sensu stricto. Miałam zeszyt, w którym miałam rozpisaną każdą lekcję, czyli jakie zadania, jakie teksty, pomoce dydaktyczne itp. z miejscem na ewentualne poprawki-uwagi. Konspekty w ramce z wyliczeniem czasu, uwagami stosowałam w przypadkach wymagających takiego działania.

toom23
Posty: 2
Rejestracja: 2011-02-24, 14:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: toom23 » 2011-02-24, 14:25

prace zacząłem w listopadzie tego roku. Pan dyrektor ani słowem nic nie wspominał o konspektach. Na początku pracy pisałem konspekty takie jak należy- na komputerze- ale zajmowało mi to bardzo dużo czasu więc zrezygnowałem. mam ich w sumie około 50, a godzin przepracowałem 90. Na każda lekcje robię sobie notatki, takie na zwykłych kartkach, których nie przechowuję. Ciągle jednak się denerwuje, nie mogę spać, bo boje się , że pewnego dnia dyrektor przyjdzie i zażyczy sobie pokazania wszystkich konspektów. Nie wiem co mam zrobić? Może powinienem pójść do niego i zapytać się czy muszę pisać te konspekty czy nie? Co wy na to? proszę o pomoc gdyż nie mam nikogo kto mógłby mi udzielić odpowiedzi na te pytania. Dodam jeszcze, że jest to moja 1 praca.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: benia8686 » 2011-02-24, 16:57

toom23, ja też jestem początkującym nauczycielem, też jeszcze w wielu rzeczach się gubię, ale postaram się pomóc.

toom23 pisze:Moja poprzedniczka jak odchodziła powiedziała mi, że ona tak sobie rozplanowała materiał, że jedna str w książce to jest jedna jednostka lekcyjna.

A pytałeś ją kiedy w takim układzie skończy materiał? Bo ciekawa jestem ,czy też by jej tak wyszło jak Tobie obecnie. I może zajrzyj do rozkładu materiału zaproponowanego przez wydawnictwo podręcznika. Coraz częściej publikują rozkłady z uwzględnieniem wszystkich świąt ferii itp.

toom23 pisze:Do końca roku zostało jeszcze 4 miesiące, a mi w książkach po 1 rozdziale do zrealizowania!!!

Nie jestem specjalistką, i nie wiem czy moja odpowiedź będzie kompetentna, ale
w takiej sytuacji, jeśli już skończysz ten jeden rozdział, to może powtórki od początku roku?? Przygotuj jakieś ćwiczenia, materiały.

Co do konspektów, pisanie super wypasionych (komputerowo) i to na każdą lekcję uważam za niemożliwe, rzeczywiście zajmuje to zbyt dużo czasu. Ja piszę dla siebie notatki na kartkach, podobnie jak ty ale ich nie wyrzucam i Tobie radzę podobnie. Jeśli Twój dyrektor jest taki ludzki, to zapytaj jak widzi te konspekty, możesz przy tym zaznaczyć, że robisz notatki dla siebie, nigdy nie idziesz na lekcję "na żywioł" (tego określenia to lepiej nie używaj :)), ale nie piszesz takich komputerowych, bo zwyczajnie nie starcza Ci czasu. Uważam, że co dyrektor to inne wymagania, jedni są bardziej przepisowi, inni mniej.

toom23 pisze:Proszę o pomoc, bo czuję, że jestem beznadziejny...

Dla pocieszenia nie jesteś jeden, ja tez się tak czuję i to nawet często.

Awatar użytkownika
Beatrix24
Posty: 24
Rejestracja: 2010-08-29, 11:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: Beatrix24 » 2011-07-04, 12:25

Ja pisałam konspekty do każdej lekcji przez cały okres stażu. Szczerze powiedziawszy to nie była dla mnie strata czasu. Raczej pomoc, którą zawsze miałam pod ręką. Wiedziałam co mam po kolei robić, jakie cele muszę osiągnąć, jakie zadać zadanie domowe itp. Nie musiałam tego pamiętać. Wiadomo, że czasem taki konspekt wymagał modyfikacji, ale też nie było z tym żadnego problemu. Póki co na razie nie zrezygnuję z konspektów.
"Co strawią nauczyciele, to jedzą uczniowie"

Awatar użytkownika
arsandra
Posty: 226
Rejestracja: 2010-08-19, 09:46
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: mazowieckie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: arsandra » 2011-07-09, 09:17

ja nie pisałam konspektów. Gdybym to robiła, to chyba już bym wcale nie spała ani nie jadła...


Początkowo, przez kilka pierwszych miesięcy robiłam sobie notatki na kartkach, co mam zrobić, co zadać, jakaś taka ogólna koncepcja lekcji. Ale to, że nie robiłam konspektów, nie znaczy, że się nie przygotowywałam do lekcji. Zawsze zaglądałam do książki, co mam zrobić, z którą klasą, jakie tematy, jakie ćwiczenia i zadania, etc.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: vuem » 2011-07-09, 11:26

Na mój gust to robiłaś właśnie tzw konspekty...tylko w sposób "przyjazny dla użytkownika" :wink:

A to, że niektórzy oczekują od swoich pracowników spisania scenariusza łącznie z elementami typu "w 17 minucie lekcji dzieci drapią się po lewym półdupku i przechodzą od przykładu 4-go do przykładu 5-go, czy niemal książkowej analizy celów lekcji w formie eseju, czy tworzenia nowego Teacher's Booka, to już problem psychiatryczny :wink:

jarko
Posty: 219
Rejestracja: 2010-09-18, 22:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka, Historia
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: jarko » 2011-07-10, 14:18

BRAVO Vuem.
Nie ma wzorca konspektu stąd można uznać, że każda notatka dot. lekcji jest konspektem, równie dobrze może być zapisana na kartce jak i na telefonie komórkowym czy tablecie.
Jeśli dyrektor wymaga zbyt szczegółowego konspektu na każdą lekcję to znaczy, że stracił kontakt z rzeczywistością i działa na szkodę swoich uczniów. Nie ma przeproś, albo straci się czas na przemyślenie albo na szczegółowe opisywanie, czas nie jest z gumy i każdy ma jakąś granicę poza którą trudno mu wyjść bo by zgłupial albo nie miał rodziny.
Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo

Awatar użytkownika
arsandra
Posty: 226
Rejestracja: 2010-08-19, 09:46
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: mazowieckie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: arsandra » 2011-07-12, 10:31

vuem pisze:Na mój gust to robiłaś właśnie tzw konspekty...tylko w sposób "przyjazny dla użytkownika" :wink:

A to, że niektórzy oczekują od swoich pracowników spisania scenariusza łącznie z elementami typu "w 17 minucie lekcji dzieci drapią się po lewym półdupku i przechodzą od przykładu 4-go do przykładu 5-go, czy niemal książkowej analizy celów lekcji w formie eseju, czy tworzenia nowego Teacher's Booka, to już problem psychiatryczny :wink:


właściwie masz rację:) po prostu dla mnie coś pt. "konspekt" to pięknie rozplanowana lekcja, co do minuty niemalże, tabelka elegancko wydrukowana ;) Czegoś takiego nie robiłam, tylko na lekcje hospitowane przed Dyrekcję oraz do teczki stażysty.
Natomiast tak, jak wspomniałam wcześniej, na początku - myślę, że był to wrzesień-listopad, zapisywałam sobie w zeszycie - klasa, temat, które ćwiczenia i jaka praca domowa. Ale później już mi się nie chciało, bo wystarczyło, że zajrzałam do książki, rozróżniałam klasy, uczniów, więc automatycznie kojarzyłam, co robiłam na poprzedniej lekcji, co teraz trzeba zrobić. Jednie prace domowe sobie notowałam, bo kilka razy mi się zdarzyło zapomnieć, a uczniowie sprytnie to wykorzystywali.
W tym roku będę mieć dużo klas I i nową książkę, ale mimo to myślę, że nie będę sobie musiała wszystkiego notować. Zamierzam jedynie sobie świetnie przygotować w wakacje rozkład materiału, z tematem na każdą lekcję i numerkiem i tylko z tego będę korzystać.

Rysiu
Posty: 66
Rejestracja: 2012-09-04, 15:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: KONSPEKTY Z KAŻDEJ LEKCJI???

Postautor: Rysiu » 2012-10-02, 21:09

Konspekty w czystej formie (z wypisanymi celami wg Niemierki, tudzież podziałem na poznawcze wychowawcze, kształcące, metodami, formami pracy i środkami dydaktycznymi i tym podobnymi pierdołami) uważam za sztukę dla sztuki, przydatną jedynie kiedy dopadnie Cię nawiedzony metodyk z kuratorium, przed którym trzeba taki konspekt zaprezentować aby mógł z zachwytem podziwiać jak pięknie pogrupowałem cele.

Oczywiście do lekcji wypadałoby się przygotować - ale wystarczy do tego przejrzeć podręcznik na najbliższą lekcję, zeszyty ćwiczeń, przemyśleć temat, ułożyć sobie w głowie, wypunktować na karteluszce przebieg lekcji i gotowe. Ważniejsze od durnego konspektu jest przygotowanie rzeczywiste - czasem trzeba prezentację na komputerze przygotować, czasem jaką zabawę edukacyjną dla uczniów, czasem coś jeszcze innego. Pisanie szczegółowego konspektu dla siebie to strata czasu i energii, które można przeznaczyć na inne, bardziej pożyteczne dla naszego rozwoju zawodowego, cele.

A ja na szczęście jako stażysta nie musiałem tego robić.


Wróć do „Nauczyciel stażysta”