Hospitacja

miejsce dla rozpoczynających pracę (można się radzić, żalić, chwalić, dzielić doświadczeniami)

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

nauczycielll
Posty: 32
Rejestracja: 2009-11-26, 00:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: pomorskie

Hospitacja

Postautor: nauczycielll » 2010-01-18, 22:42

Dziś miałem hospitację. Koleżanka, która nadzoruje mój staż miała przyjść na 2 godzinie lekcyjnej jednak okazało się, że nie może przyjść bo .... nieważne. Myślę sobie- fajnie upiekło się hospitacji nie będzie. Jednak było inaczej. Jest sobie 7 godzina lekcyjna. Sprawdzam obecność i nagle ktoś puka do drzwi. Otwieram, patrzę i oczom nie wierzę. Moja koleżanka przyszła na hospitację. Uważam ze postąpiła nieładnie. Umawialiśmy sie inaczej. Zaskoczyła mnie, nie byłem przygotowany psychicznie (na pewno nie na 7 lekcje) tym bardziej, że to była moja pierwsza hospitacja. Głos mi się łamał i oczywiście popełniłem małą gafę. Co o tym myślicie, można tak znienacka wpadać na hospitację????
Ostatnio zmieniony 2010-01-18, 23:44 przez nauczycielll, łącznie zmieniany 1 raz.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Hospitacja

Postautor: edzia » 2010-01-18, 23:25

Więcej dystansu do całej sprawy! Reagujesz, jak nastolatek: "upiekło się", "nagle ktoś puka do drzwi" (jakby to było cos absolutnie nadzwyczajnego), "oczom nie wierzę" itd.

A ta koleżanka to dyrektorka? Bo jeśli opiekunka stażu, to nie hospitacja, a raczej obserwacja lekcji i jej omówienie. No i to nie ten sam rodzaj relacji, co z dyrektorem. To jednak właśnie koleżanka - nie pękaj. Na pewno rozumie Twoje stremowanie. Może i powinna uprzedzić, że jednak przyjdzie na tę 7. lekcję, ale pewnie zapomniała, jak to jest być stażystą? Dla niej prowadzenie lekcji przy jakimś obserwatorze to chyba nic takiego. Może sądziła, że i Tobie nie zrobi kłopotu? A gafy to chyba każdemu się zdarzają.

Czy ta koleżanka omawiała potem z Tobą tę lekcję? Co mówiła? Miała jakieś uwagi? tę

nauczycielll
Posty: 32
Rejestracja: 2009-11-26, 00:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: pomorskie

Re: Hospitacja

Postautor: nauczycielll » 2010-01-18, 23:53

Koleżanka jest moim opiekunem. To nie był dyrektor. Omówiła ze mną lekcję. Ogólnie powiedział, że wypadło dobrze. Jednak.... nie wiem czy to uwaga ale powiedziała coś takiego " Za to gadanie to ich bym udusiła". Moim zdaniem nie było głośno. Fakt - czasem ktoś coś powiedział. Koleżanka pewnie jest przyzwyczajona do idealnej ciszy, bo niezła z niej hetera. Uczniowie skarżą się na nią nieraz do mnie, że ich meczy :) Ma ksywkę "CZARNA MAMBA"

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Hospitacja

Postautor: edzia » 2010-01-19, 08:47

nauczycielll pisze:powiedziała coś takiego " Za to gadanie to ich bym udusiła". Moim zdaniem nie było głośno.
Ucz się od niej, szczerze Ci radzę.

nauczycielll pisze:Uczniowie skarżą się na nią nieraz do mnie, że ich meczy Ma ksywkę "CZARNA MAMBA"
I nie wchodź w układ kumplowski z uczniami.

ala.forum
Posty: 191
Rejestracja: 2009-07-31, 12:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Hospitacja

Postautor: ala.forum » 2010-01-25, 11:07

hello nauczycielu,
faktycznie pierwsza hospitacja i do tego znienacka mogla byc trochę stresująca...kolejne juz nie będą takie straszne, nie przejmuj się
u mnie w szkole od tego roku jest tak, ze dyrektor w kazdej chwili moze wejsc na lekcje zeby zobaczyc jak zaczynasz, jak prowadzisz czy na ostatnie 5 min czy robisz podsumowanie... ale ja się nie stresuję - oni tez nie są idealni, a ja po prostu prowadzę lekcje taka jak zwykle , nie robie zadnego teatru bo uczniowie zaraz zauwazą i nie ma to sensu. nastepnym razem umow sie na konkrtena godzine a jesli znowu nie przyjdzie to - przygotuj sie na niezapowiedzianą wizytę i trzymaj sie :)

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Hospitacja

Postautor: koma » 2010-02-01, 20:20

Pierwszy gość na lekcji młodego nauczyciela to jednak pewien stres. Trzeba to zrozumieć.
Jeżeli opiekunka stażu umówiła sie na konkretną lekcję, to powinna na nią przyjść. Wpadnięcie na którąś z kolejnych, bez zapowiedzi było niewłaściwe.
Chyba nie chodzi o to, aby tę obserwację lekcji stażysty "odwalić", ale o to, aby pomóc i uczyć - najpierw poznać konspekt, aby potem poobserwować, czy stazysta go realizuje, czy pracuje zgodnie z założonym planem, czy realizuje cele lekcji.....


Wróć do „Nauczyciel stażysta”

cron