klasyfikacyjna rada pedagogiczna

miejsce dla rozpoczynających pracę (można się radzić, żalić, chwalić, dzielić doświadczeniami)

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: Peonia » 2012-01-08, 13:29

Ano właśnie. :D

Na koniec dodam: Takie uzasadnienie przydaje się też nauczycielowi i wychowawcy, aby chociażby na koniec roku przypomnieć sobie, dlaczego uczeń X dostał ocenę niedostateczną.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: malgala » 2012-01-08, 13:52

Peonia pisze:Takie uzasadnienie przydaje się też nauczycielowi i wychowawcy, aby chociażby na koniec roku przypomnieć sobie, dlaczego uczeń X dostał ocenę niedostateczną.

Jako nauczyciel wiem i nie muszę sobie tego przypominać.
Jako wychowawca też wiem, bo na bieżąco interesuję się ocenami swoich wychowanków i rozmawiam na ten temat z nauczycielami.
Dla mnie uzasadnienie oceny niedostatecznej typu "nie opanował podstawowych treści, nie potrafi rozwiązać prostych zadań nawet z pomocą nauczyciela, lekceważy obowiązki szkolne" jest bardzo ogólne i niczego nie daje.
Jeżeli mam coś uzasadnić, to robię to już dokładnie, ale nie na posiedzenie rady.
Uczniom uzasadniać ocen niedostatecznych nie muszę, bo oni doskonale wiedzą za co je otrzymali i z wnioskiem o takie uzasadnienie nie występują.
Rodzice na ogół też są na bieżąco informowani o problemach swojego dziecka, ale czasami pytają. Wtedy rozmawiamy. Gdy pytają o powód ocen niedostatecznych z innych przedmiotów - odsyłam do nauczyciela. To właśnie nauczyciel ma uzasadnić na wniosek rodziców lub ucznia ocenę niedostateczną, a nie wychowawca lub dyrektor.
RP takie uzasadnienie ogólne też nie jest do niczego potrzebne. Nikt przecież nie będzie dyskutował czy słusznie, czy też nie dany uczeń otrzymał niedostateczny. Nikt też nie będzie wpływał na nauczyciela i mówił mu, że może jednak lepiej w takiej sytuacji dać dopuszczający. RP ma tylko przyjąć wyniki klasyfikacji.
Co innego, gdyby to było posiedzenie RP poświęcone analizie wyników uczniów (bo są na przykład bardzo słabe). Wtedy wspólnie zastanawiamy się dlaczego takie są. Dyskutujemy nad tym co robimy i jaka jest reakcja uczniów. Posługujemy się konkretnymi przykładami. Zastanawiamy jak te wyniki poprawić.

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: Peonia » 2012-01-08, 14:36

Wiadomo, że opisujesz dokladniej ucznia. Podałam jedynie wazne elementy tego opisu.

Nie wiem jak to u was jest, ale u mnie uzasadnienia pisze się od lat.

Pisanie uzasadnienia to pikuś z tym, co nas czeka od września - czyli tworzeniem "Karty indywidualnych potrzeb dla uczniów"

http://oswiata.wip.pl/komunikaty-men/ko ... 660,0.html

http://samorzad.infor.pl/temat_dnia/art ... olach.html

To będzie wyzwanie : :(

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2012-01-08, 14:40

Ojej, a u nas KIP-y już są. Chyba nas zmanipulowano i wprowadzono o rok za wcześnie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: vuem » 2012-01-08, 15:05

malgala pisze:Dla mnie uzasadnienie oceny niedostatecznej typu "nie opanował podstawowych treści, nie potrafi rozwiązać prostych zadań nawet z pomocą nauczyciela, lekceważy obowiązki szkolne" jest bardzo ogólne i niczego nie daje.


Zgadzam się, składanie pisemnych opisów tego typu jest zapewne niepotrzebne, nie wyobrażam sobie, by informacja do tego się ograniczała.
Może to być niepotrzebnym biurokratycznym zagraniem, ale jednak kosztuje promil tego czasu, czy energii, jakie potrzeba by na podstawie stosownych regulacji prawnych i choćby logiki argumentować bezsens tej prośby dyrektora, skoro się przy tym upiera.

Biorąc pod uwagę, że - tak jak Ty - jestem w stałym kontakcie z innymi nauczycielami, wychowawcą ucznia, a i dyrektorem, który wie wiele o naszych uczniach, bo i z nimi rozmawia (stąd i musi znać ich sytuację), to mogę uznać, że podawanie jakichś kilku lakonicznych zdań jest zbędne.
Czemu to robię w takim razie? napisałem wyżej.

malgala pisze:To właśnie nauczyciel ma uzasadnić na wniosek rodziców lub ucznia ocenę niedostateczną, a nie wychowawca lub dyrektor.


Cały czas posługujecie się językiem rozporządzenia ("na wniosek rodziców"), co sugeruje, że mówimy o formalnej informacji o problemach ucznia, a nie opisywanych przez Ciebie kontaktach z rodzicami, innymi nauczycielami, czy wychowawcą, które maja na celu "wyciągnięcie ucznia z kłopotów".
Oczywiście, że to nauczyciel ma najwięcej do powiedzenia na temat problemów ucznia z np. fizyki, ale wychowawca, czy dyrektor powinien ogólny obraz sytuacji mieć.
Nie powinien?

malgala pisze:Co innego, gdyby to było posiedzenie RP poświęcone analizie wyników uczniów (bo są na przykład bardzo słabe). Wtedy wspólnie zastanawiamy się dlaczego takie są. Dyskutujemy nad tym co robimy i jaka jest reakcja uczniów. Posługujemy się konkretnymi przykładami. Zastanawiamy jak te wyniki poprawić.


Czemu odrzucasz możliwość przedyskutowania takich problemów podczas każdego posiedzenia RP?
Czemu przy okazji klasyfikacji nie można omówić problemów uczniów, którzy są zagrożeni negatywnymi ocenami?
Kiedy takie specjalne posiedzenia w Twojej szkole są zwoływane?
Przed klasyfikacją śródroczną? Czy może tuż przed roczną? Na bieżąco?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: malgala » 2012-01-08, 16:41

vuem pisze:Kiedy takie specjalne posiedzenia w Twojej szkole są zwoływane?

W ciągu ostatnich pięciu lat zdarzyło się to zaledwie 3 razy.
Raz gdy w listopadzie, gdy zaobserwowaliśmy w klasie II gimnazjum drastyczny spadek zainteresowania nauką i bardzo dużą ilość ocen niedostatecznych ze wszystkich przedmiotów, drugi raz, gdy wyniki sprawdzianu po klasie szóstej były bardzo słabe i ogromnie różniły się od dotychczasowych (opracowaliśmy wówczas program naprawczy obejmujący nie tylko działania w szkole podstawowej, ale również otoczenie szczególną opieką tej właśnie klasy już w gimnazjum - dzieciaki zostają u nas, bo jesteśmy zespołem i trzeci raz, aby dokonać ewaluacji tego planu.
Więcej nie było potrzeby. Jesteśmy małą szkołą i potrafimy ze sobą na bieżąco rozmawiać.
Nie mamy potrzeby dyskutowania dodatkowo o problemach każdego słabego ucznia na posiedzeniu rady.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: vuem » 2012-01-08, 17:06

malgala pisze:Więcej nie było potrzeby. Jesteśmy małą szkołą i potrafimy ze sobą na bieżąco rozmawiać.
Nie mamy potrzeby dyskutowania dodatkowo o problemach każdego słabego ucznia na posiedzeniu rady.


A jeśli inni mają, to zrozumiesz ich potrzeby, czy będziesz przekonywać, że nie warto tego robić podczas posiedzenia rady, a ewentualne zapytanie dyrekcji uznasz za podważanie swoich kwalifikacji i poprosisz o polecenie na piśmie? :wink:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: malgala » 2012-01-08, 18:00

vuem pisze:A jeśli inni mają, to zrozumiesz ich potrzeby

Potrzeby mogę zrozumieć i nie będę nikogo przekonywać czy robić tak, czy inaczej.
Moim zdaniem na radzie wystarczająca jest informacja wychowawcy na temat klasy. Podajemy w niej nie tylko ogólne wyniki klasyfikacji. Jest tam między innymi informacja na temat uczniów osiągających najlepsze wyniki w nauce, najsłabsze, krótka ich analiza oraz analiza sytuacji wychowawczej. Zbędne jest wypisywanie typu "uczeń X otrzymał 4 oceny niedostateczne (język polski, matematyka, fizyka, biologia). Z języka polskiego bo ..... Z matematyki bo ... Z fizyki bo ... Z biologii bo ...."

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: vuem » 2012-01-08, 18:42

To co oznacza "krótka ich analiza" w odniesieniu do uczniów osiągających najsłabsze wyniki?

Czy nie jest wszystko jedno dla przebiegu zebrania, czy ta krótka analiza padnie z ust wychowawcy, czy nauczyciela wystawiającego ocenę negatywną?
A jeśli tak, to czy nauczyciel
malgala pisze:rdziej kompetentna do zrobienia tego?

malgala pisze:Zbędne jest wypisywanie typu "uczeń X otrzymał 4 oceny niedostateczne (język polski, matematyka, fizyka, biologia). Z języka polskiego bo ..... Z matematyki bo ... Z fizyki bo ... Z biologii bo ...."


Wg mnie tam, gdzie powody są "prozaiczne", czy typowe lub sytuacja została omówiona wcześniej, to oczywiście, że nie ma sensu klepać formułek.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: klasyfikacyjna rada pedagogiczna

Postautor: vuem » 2012-01-09, 06:51

Oczywiście drogi Bosso, że rozumiesz iż nie ma jednej recepty, dlatego zaakceptowałem opinię Malgali, a jedynie pytałem ją o akcentację opcji odmiennej.

Wyczuwać intencji dyrektora chyba nie musimy, bo my go po prostu znamy, a osoba ledwie zatrudniona nie będzie się stawiać.

Jeśli nawet uznamy to za niepotrzebne, tak jak zresztą wiele innych informacji, które się czyta na posiedzeniach rady - po jakiego grzyba czytać mam ilu zapisanych, jaką średnią frekwencję (z dokładnością do 2-go miejsca po przecinku) klasa uzyskała, krótkie przedstawienie realizacji swojego programu nauczania itp.
To wszystko są wyklepane formułki, jak dzieci przy konfesjonale ":więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie bla bla bla".
Po co to czytać?
Nie jest to niepotrzebne wydłużanie czasu posiedzenia?

Tylko drogi Bosso, wyklepanie tych formułek kosztuje chwilę, napisanie drugą, a chandryczenie się, odmawianie wykonania prośby/polecenia, pisma, paragrafy... - to zajmuje znacznie więcej, nie wspominając o stęchłej wtedy atmosferze ... chyba, że ktoś to lubi ;)
Zresztą dla mnie odruchem bezwarunkowym raczej jest spełnianie próśb moich kolegów (w wielu szkołach dyrektor jest też przecież po prostu kolegą), a nie stawanie okoniem i żądanie polecenia na piśmie, szastanie paragrafami itp.

Nie ma szkoły, która by wszystkie takie elementy - informacje czytane na posiedzeniach RP - wyeliminowała, a akurat przedstawienie powodów nie uzyskania oceny pozytywnej ma znacznie więcej sensu niż klepanie danych statystycznych.

Uzasadnienie oceny niedostatecznej, a nawet innej, bo przecież gdy uczeń "piątkowy" uzyskuje ledwie trójkę, to też powód do zatrzymania sie nad takim przypadkiem, nie powinno być automatycznie traktowane jako podważanie kompetencji, czy rzetelności oceny.

Chyba, że - znając swojego dyrektora - takie intencje są pewne, bo jest głupim formalistą i nie interesuje się uczniami, a nauczycieli traktuje jak bezwolne roboty lub niewolników mających obowiązek wypełniać każdą jego zachciewajkę...dlatego pytałem Cię o atmosferę w Twojej szkole.

Więc jaka jest? Pracujesz obecnie w jakiejś szkole?


Wróć do „Nauczyciel stażysta”