zastępstwo za nauczyciela kontraktowego

[sandra13]

Skończyłam studia, podczas których miałam możliwość zrobienia kursu pedagogicznego na nauczyciela chemii. Po studiach poszłam do pracy związanej z moim podstawowym kierunkiem, ale teraz myślę, że jednak wolałabym być nauczycielką.

Tylko nie wiem, czy teraz mogę. Czy jest jakiś termin ważności uprawnień do nauczania. Chodzi mi o to ile czasu po skończeniu nauki muszę podjąć pracę w zawodzie nauczyciela. A jeśli tego nie zrobiłam w odpowiednim terminie, czy muszę powtarzać kurs pedagogiczny, czy robić jakieś studia podyplomowe?

I jeszcze jedno pytanie:
W "Rozporządzeniu w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli..." jest napisane:
"Kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela (...) posiada osoba, która legitymuje się dyplomem ukończenia:
1) studiów magisterskich na kierunku zgodnym lub zbliżonym z nauczanym przedmiotem"

Ja dokładnie skończyłam Ochronę środowiska, jednak studia były na wydziale chemii. Wiele przedmiotów było właśnie z różnych dziedzin chemii, pracę magisterską też robiłam czysto chemiczną, więc wiedzę merytoryczną na pewno posiadam. A na kursie pedagogicznym miałam dydaktykę tego przedmiotu.
I właśnie kto ustala jaki kierunek zbliżony uprawnia do nauczania danego przedmiotu. Czy jest to gdzieś zapisane w przepisach, czy zależy to tylko od woli dyrektora szkoły?

[laserowy]

Jeśli jest to specjalizacja nauczycielska, to wg. mnie kurs pedagogiczny jest wliczony w koszta. Tak w każdym razie było za moich czasów. Sprawdź czy masz w planie psychologię, pedagogikę i metodykę. A najlepiej podpytaj na uczelni, oni będą wiedzieć najlepiej

[reg_shoe]

Witam,
studiuję geografię (studia stacjonarne, dwustopniowe) i podczas licencjatu uczęszczałem na blok pedagogiczny, po którego ukończeniu nabyłem (wg mojej uczelni) uprawnienia do nauki geografii i przyrody w podstawówce i gimnazjum.

Jako, że zaczynając studia drugiego stopnia podejmuje się tak jakby "nowe" studia, to blok pedagogiczny został podzielony w następujący sposób: licencjat- blok dający uprawnienia do nauki w podstawówce i gimnazjum, magisterka- osobny blok dający uprawnienia do szkoły średniej.

Na kontynuowanie bloku na magisterce się jednak nie zdecydowałem. W suplemencie widnieje informacja o uzyskanych uprawnieniach do nauki w podstawówce i gimnazjum. I teraz moje pytanie: czy po zdobyciu tytułu magistra faktycznie nie będę miał możliwości zatrudnienia w szkole średniej? Czy może to tylko wymysł mojej uczelni?

Dodam, że podczas tego "licencjackiego" bloku pedagogicznego wyrobiłem razem 180 godzin praktyk w podstawówce i gimnazjum, a "magisterski" blok pedagogiczny składa się wyłącznie z:
- 15 godzin psychologii (którą miałem także na tym "licencjackim" bloku w wymiarze 30 godzin wykładów + 45 godzin ćwiczeń i którą mam w suplemencie)
- 15 godzin pedagogiki (jak wyżej)
- 10 godzin dydaktyki geografii (przez cały "licencjacki" blok miałem coś, co nazwano "dydaktyką geografii i przyrody", po 25 godzin ćwiczeń i 15 godzin wykładów na semestr, począwszy od 2 roku)
- 20 godzin praktyki w liceum

[iskra]

Ukończyłam studia pedagogika opiekuńczo - wychowawcza i pracy socjalne, obecnie staram się o pracę w świetlicy. Do dziś byłam pewna, ze mam przygotowanie pedagogiczne, jednak teraz już całkiem w to zwątpiłam. Kierownik świetlicy pytał czy mam przygotowanie ped. i czy jest na to dowód w suplemencie. Przeszukałam cały suplement i nie ma tam żadnej wzmianki o przygotowaniu pedagogicznym. Obecnie jestem na studiach podyplomowych, gdzie warunkiem przyjęcia było m.in. przygotowanie pedagogiczne. Na studia te dostałam się bez problemu, bez konieczności udokumentowań tego przygotowania ped. Nie wiem co powiedzieć kierownikowi świetlicy, nie wiem czy będzie chciał mnie przyjąć jeśli nie pokażę jakiegoś dokumentu dotyczącego tego przygotowania pedagogicznego. Nie wiem jak sprawdzić czy posiadam to przygotowanie.

[arsandra]

Wydaje mi się, że suplemencie jest to po prostu ujęte w inny sposób. Nie pamiętam dokładnie, jak ja mam, ale to chyba coś w rodzaju, że "posiada kwalifikacje do..." albo "nabył(a) uprawnienia do..". Ja też nie kończyłam żadnego przygotowania pedagogicznego, ale już z racji studiów takowe mam.

[ann]

Ukończyłam studia pedagogika opiekuńczo - wychowawcza i pracy socjalne, obecnie staram się o pracę w świetlicy.

Znajoma po pedagogice opiekuńczo-wychowawczej nie ma uprawnień pedagogicznych, ale nie przeszkadza jej to pracować w świetlicy szkolnej.

[45minut-wiola]

Mój problem jest taki:

- jestem mgr pedagogiki od1994r.
-z 1993r mam Świadectwo ukończenia kursu reedukacji ( bez słowa kwalifikacyjny w nazwie i bez podania wymiaru godzin wydane zgodnie z rozp w sprawie kwalifikacji nauczycieli 10.10.1991r.i na tej podstawie + oczywiście dyplomu zostałam zatrudniona w szkole
- od 1996 roku pracuję jako nauczyciel innego przedmiotu - zdobyłam inne kwalifikacje
- obecnie dyrektor chce mi dać kilka godzin reedukacji
Pytanie:
Z analizy rozporządzeń w sprawie kwalifikacji wynika ,że jeśli w dniu wejścia rozporządzenia kolejno z 2004r i potem 2009 w sprawie kwalifikacji nauczycieli byłam zatrudniona na podstawie mianowania ( a byłam) to zachowuję swoje dotychczasowe kwalifikacje tzn konkretnie te nadane świadectwem z tego kursu .

Czy dobrze rozumuję????

[Roxi]

Ukończyłam studia pedagogika opiekuńczo - wychowawcza i pracy socjalne, obecnie staram się o pracę w świetlicy.

Znajoma po pedagogice opiekuńczo-wychowawczej nie ma uprawnień pedagogicznych, ale nie przeszkadza jej to pracować w świetlicy szkolnej.

Po samej pedagogice opiekuńczo-wychowawczej faktycznie nie ma się uprawnień pedagogicznych.Koleżanka kończyła i chcąc pracować w świetlicy szkolnej,musiała zrobić kurs z przygotowania pedagogicznego.

[45minut-wiola]

»Po samej pedagogice opiekuńczo-wychowawczej faktycznie nie ma się uprawnień pedagogicznych.Koleżanka kończyła i chcąc pracować w świetlicy szkolnej,musiała zrobić kurs z przygotowania pedagogicznego.




Jestem po pedagogice opiekuńczo- wychowawczej i od 17 lat pracuję mając z biegu uprawnienia pedagogiczne; w międzyczasie nawet się dyplomowałam i nikt się nie czepiał i niczego nie kwestionował


Wracam do swojego powyższego pytania i przepraszam za błąd - to były rozp. w sprawie kwalifikacji z 2002 i 2009 , a nie z 2004 roku

Jakby komuś obiektywnie chciałoby się to przeanalizować , byłabym wdzięczna

[edzia]

Roxi, ale w świetle obecnie obowiązujących przepisów każdy nauczyciel zatrudniony w danej szkole ma uprawnienia do pracy w świetlicy tej szkoły, bez dodatkowych studiów.

[Roxi]

Roxi, ale w świetle obecnie obowiązujących przepisów każdy nauczyciel zatrudniony w danej szkole ma uprawnienia do pracy w świetlicy tej szkoły, bez dodatkowych studiów.

A,to w takim razie nie wiedziałam.

Natomiast w kwestii pracy w szkole po opiekuńczo-wychowawczej,nastąpiła pomyłka.Koleżanka zrobiła mgr z resocjalizacji i aby móc być wychowawcą w świetlicy musiała zrobić kurs z przygotowania pedagogicznego.Przepraszam za wprowadzenie w błąd

[45minut-wiola]

Mój problem jest taki:

- jestem mgr pedagogiki od1994r.
-z 1993r mam Świadectwo ukończenia kursu reedukacji ( bez słowa kwalifikacyjny w nazwie i bez podania wymiaru godzin wydane zgodnie z rozp w sprawie kwalifikacji nauczycieli 10.10.1991r.i na tej podstawie + oczywiście dyplomu zostałam zatrudniona w szkole
- od 1996 roku pracuję jako nauczyciel innego przedmiotu - zdobyłam inne kwalifikacje
- obecnie dyrektor chce mi dać kilka godzin reedukacji
Pytanie:
Z analizy rozporządzeń w sprawie kwalifikacji wynika ,że jeśli w dniu wejścia rozporządzenia kolejno z 2002r i potem 2009 w sprawie kwalifikacji nauczycieli byłam zatrudniona na podstawie mianowania ( a byłam) to zachowuję swoje dotychczasowe kwalifikacje tzn konkretnie te nadane świadectwem z tego kursu .

Czy dobrze rozumuję????

I co nikt mnie nie wesprze??? Please!!!!

[Martyśka]

Witam,
jestem nauczycielem przedmiotów ekonomicznych po Wyższej Szkole Bankowej - Zarządzanie i marketing-licencjat i Uniwersytet Ekonomiczny - zarządzanie marketingowe -magister, zrobiłam też studia podyplomowe w Centrum Edukacji Nauczycielskiej w zakresie przygotowania - nauczyciel przedmiotów ekonomicznych. Koleżanki po prawie robiły te studia ale na stanowisko nauczyciel przedmiotów prawnych. W tym roku pani dyrektor przydzieliła mi właśnie przedmiot prawo w technikum ekonomicznym - wzięłam tą pracę ale szczerze mówiąc obawiam się że nie mam wystarczających kwalifikacji do uczenia prawa (prawo gospodarcze miałam na pierwszym roku prawa - obawiam się że to za mało). Do tego w tym roku chciałabym rozpocząć staż i boję się że ktoś może nie uznać mi tego stażu ze względu na niewystarczające kompetencje do nauczania tego przedmiotu. Jeśli ktoś może mi pomóc to będę wdzięczna

[edzia]

wzięłam tą pracę ale szczerze mówiąc obawiam się że nie mam wystarczających kwalifikacji do uczenia prawa

Bo nie masz.

Do tego w tym roku chciałabym rozpocząć staż i boję się że ktoś może nie uznać mi tego stażu ze względu na niewystarczające kompetencje do nauczania tego przedmiotu.

Jeśli masz przynajmniej pół etatu zajęć, do których masz pewne uprawnienia, to w porządku. Jeśli uczysz tylko tego prawa, to ze stażem mogą być kłopoty.

[Martyśka]

Tak myślałam że będzie problem. Ogólnie mam 14godzin przedsiębiorczości ale tylko do kwietnia (klasy maturalne) i 3godz przedsiębiorczości i 6 godzin prawa do czerwca. Do tego wszystkiego uczę w trzech szkołach: w jednej tylko prawa i dwóch przedsiębiorczości.
W tej sytuacji nie wiem czy jest sens rozpoczynać staż w tym roku.