Nauczyciel po SN

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Alka
Posty: 1
Rejestracja: 2008-01-22, 19:22

Nauczyciele po SN i SWP - proszę o pomoc!

Postautor: Alka » 2008-01-22, 19:31

Jestem nauczycielką przedszkola 28 lat. Nie uzupełniłam wykształcenia. Jestem obecnie po SWP. We wrześniu 2006 roku odebrano mi od pensji ok 320 zł przyznając wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 1 072 00 przeszeregowując mnie do grupy nauczycieli posiadających " pozostałe wykształcenie".

Chciałabym zapytać czy wszystkie nauczycielki po SWP w całej Polsce zostały tak potraktowane jak my w Łodzi ?

Dziękuje za pomoc, pozdrawiam!

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Nauczyciele po SN i SWP - proszę o pomoc!

Postautor: Jethro Tull » 2008-01-22, 20:06

Wszystkie bo tak stanowią przepisy

justus51
Posty: 2
Rejestracja: 2008-05-13, 20:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: justus51 » 2008-06-06, 00:20

Ja to czasem...baaa nawet zawsze nie rozumiem tych "starych" nauczycielek...Bez obrazy, ale czy Wam to ktoś zabrania się dokształcać??? Ja to robię co mogę, już za mną 5 lat studiów, mnóstwo szkoleń, warsztatów, teraz planuje studia podyplomowe i nie narzekam na pensję.
A niektórzy obijają się pół życia, a potem wielki płacz i lament, bo pieniążków mało...
Czy nie uważacie, że "każdemu według zasług"????
Jestem ciekawa waszego zdania.piszcie

magdaaa
Posty: 6
Rejestracja: 2009-01-17, 03:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: magdaaa » 2009-01-27, 16:45

niby powinni wg zasług, bo sama sie systematycznie dokształcam, ale mysle, że zadne studia i kursy nie wynagrodzą doświadczenia :!:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: dushka » 2009-01-27, 17:00

Nie można nie doceniać doświadczenia kogoś, kto 20 lat pracuje. Ale: mam w pracy panią z doświadczeniem wieeeeeloletnim, która nie robi - poza nauczaniem - kompletnie nic. Kursy, studia, warsztaty są jej kompletnie obce. Mało tego, bardzo lubi żerować na innych.

A dzisiaj czasy są takie, że wymuszają (również na tych doświadczonych nauczycielach) ciągłe dokształcanie się. Jeśli ktoś ma dajmy na to 10 lat do emerytury, to co - przez te lata będzie się obijał?

Zresztą, nauczycieli którzy robią minimum z minimum znam też młodszych. Złość mnie bierze, bo - skoro ja mogę iść na studia, iść na kurs, iść na konferencję - to dlaczego inni nie?

I dlatego uważam, że powinien być osobny dodatek za dokształcanie się. Nie - uznaniowy, ale - regularnie chodzisz na szkolenia? warsztaty? spotkania metodyczne? Masz dajmy na to 2 podyplomówki (nie zrobione sztuka dla sztuki, tylko takie, z których korzystasz) - masz dodatek. nie śmieszne 30zł brutto, ale np. 300zł brutto. i niech sobie wtedy narzekają te nic nierobiące.

Aleksandra08
Posty: 101
Rejestracja: 2008-12-29, 20:29
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubuskie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: Aleksandra08 » 2009-01-27, 18:17

dushka pisze:I dlatego uważam, że powinien być osobny dodatek za dokształcanie się. Nie - uznaniowy, ale - regularnie chodzisz na szkolenia? warsztaty? spotkania metodyczne? Masz dajmy na to 2 podyplomówki (nie zrobione sztuka dla sztuki, tylko takie, z których korzystasz) - masz dodatek. nie śmieszne 30zł brutto, ale np. 300zł brutto. i niech sobie wtedy narzekają te nic nierobiące.

Marzenia ściętej głowy....
Ja zrobiłam podyplomówkę - logopedię. I co? W szkołach nie ma nagle godzin logopedii (a potrzeby olbrzymie!), bo to w gestii starostwa. A starosta uważa, że sprawę załatwi poradnia psych- pedagog.
Ja jednak nie narzekam, bo etat mam ze swojego przedmiotu, ale mam koleżanki, które robiły podyplomówki, żeby mieć drugi (albo i trzeci) przedmiot po to, by zachować pracę, bo godzin nie było.
Nauczyciele są chyba jedyną (albo jedną z nielicznych) grupą zawodową, która tyle się dokształca i to często za własne pieniądze. Kto będzie myślał, żeby nas za to jeszcze nagradzać?
Choć byłoby miło.... Ale bądźmy szczerzy - mówimy o utopii.

justus51
Posty: 2
Rejestracja: 2008-05-13, 20:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: justus51 » 2009-01-28, 20:41

Jacie czy wy wszystkie nie za dużo byście chciały??? dodatki za dokształcanie...no bezsens! Edukacja jest częścią życia tak jak spanie czy jedzenie...czy i za to chciałybyście dodatek??? Nie rozumiem Was. Bycie nauczycielką to dla mnie pasja i przygoda dzięki której moje życie jest ciekawe. Warsztaty, szkolenia, studia to dla codziennej pracy to samo co dobre jedzenie dla organizmu. .. szkoda że nie każda nauczycielka to rozumie. A tak po za tym moim skromnym zdaniem niestety nie każdy kto uczy jest nauczycielem...

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: dushka » 2009-01-28, 20:49

Nie za dużo. Bo widzisz, ja się kształcę, bo chcę, bo mi to potrzebne - ale z drugiej strony fajnie by było mieć na to pieniądze, prawda?

marakuja
Posty: 199
Rejestracja: 2009-01-18, 02:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: marakuja » 2009-01-29, 11:42

justus51 pisze:Bycie nauczycielką to dla mnie pasja i przygoda dzięki której moje życie jest ciekawe.

Rozumiem przez to, że masz jeszcze jakieś dodatkowe źródło utrzymania, ale niktórzy muszą żyć tylko z nauczycielskich pensji i na dokształcanie najzwyczajniej ich nie stać.
W cywilizowanych krajach jest tak, że to pracodawcy zależy na posiadaniu bardziej wykwalifikowanych pracowników, a więc w niego inwestują.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: edzia » 2009-01-29, 11:55

marakuja pisze:W cywilizowanych krajach jest tak, że to pracodawcy zależy na posiadaniu bardziej wykwalifikowanych pracowników, a więc w niego inwestują.
W tych samych cywilizowanych krajach, zwłaszcza w określonej sytuacji na rynku pracy, tzw. rynku pracodawcy, pracodawcy poszukują i zatrudniają pracowników już wykwalifikowanych.

marakuja
Posty: 199
Rejestracja: 2009-01-18, 02:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: marakuja » 2009-01-29, 12:01

edzia pisze:W tych samych cywilizowanych krajach, zwłaszcza w określonej sytuacji na rynku pracy, tzw. rynku pracodawcy, pracodawcy poszukują i zatrudniają pracowników już wykwalifikowanych.

Tak, ale jak już znajdą takiego wykwalifikowanego pracownika i okaże się, że warto w niego inwestować, bo firma będzie z tego miała korzyści, to posyłają go na różne kursy dokształcające, za które płaci firma.
Mam rodzinę za granicą- jeżeli jest taka konieczność wysyłają na szkolenia i nie ma mowy o tym, żeby pracownik za nie płacił. Rodzina jest mocno zdziwiona, że ja po kolejnych kursach i podyplomówkach nie dostaję podwyżki.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: edzia » 2009-01-29, 12:29

Zrobienie podyplomówki to moim zdaniem zwiększenie swojej szansy na rynku pracy, zdobycie dodatkowych kwalifikacji, a nie ich podniesienie.

Inna sprawa, jeśli szkoła potrzebuje kogoś z określonymi kwalifikacjami i kieruje w celu ich zdobycia własnego pracownika.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: dushka » 2009-01-29, 13:02

Podniesienie również. Jeśli pracuję jako oligowiec, to robię np. podyplomówkę z terapii pedagogicznej - uczę się czegoś nowego, poznaję nowe sposoby pomocy dzieciakom.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: edzia » 2009-01-29, 13:39

Racja, w ten sposób to i polonista czegoś się nauczy i wykorzysta to na lekcjach, jeśli zrobi podyplomówkę np. z WDŻ, czy nawet matematyki. Zdobywa jednak dodatkowe kwalifikacje.

marakuja
Posty: 199
Rejestracja: 2009-01-18, 02:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel po SN

Postautor: marakuja » 2009-01-29, 13:59

edzia pisze: Zdobywa jednak dodatkowe kwalifikacje.

Jak mądry dyrektor, to te dodatkowe kwalifikacje bedzie umiał docenić i z tego skorzysta.
Przypuśćmy, że jest reorganizacja, na skutek której wypróbowanemu, doświadczonemu nauczycielowi brakuje godzin. Nauczyciel nie ma pieniędzy, żeby zdobyc dodatkowe kwalifikacje na przedmiot, na ktory przychodzi jakiś nauczyciel z łapanki na kilka godzin-"czyli wpada i wypada", bo spieszy się na zajęcia w swojej szkole. Czy ten dyrektor nie będzie miał więcej pożytku z nauczyciela, którego zna i któremu umożliwi zrobić dodatkowe kwalifikacje opłacaąc jego kształcenie?
Nie mówię tu nawet o kursach, które nie dają kwalifikacji, ale podnoszą jakośc pracy nauczyciela i które procentują później wyższymi osiągnięciami uczniów.

Na szczęście są dyrektorzy, którzy potrafią to docenić i wiedzą, że inwestycja w nauczyciela się opłaca.


Wróć do „Prawo oświatowe”