a ja myślę, że w tej sytuacji, gdyby wszyscy się nie zgodzili, dyrekcja wybrałaby sobie osobe do zwolenienia a resztę zostawiła na pełnych etatach. I wszystko byłoby zgodne z prawem.
Ja uważam, że chyba nie masz racji gdyż w art. 22 wyraźnie jest napisane, że "W razie braku zgody nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania na ograniczenie wymiaru zatrudnienia i proporcjonalne zmniejszenie wynagrodzenia,
stosuje się przepisy art. 20."
Nie ma żadnej furtki: nie zgadza się, czyli z "automatu" stosuje się przepisy art. 20: wypowiedzenie/stan nieczynny.
Gdyby ustawodawca zamiast określenia "stosuje się" użył "można zastosować" wtedy, moim zdaniem, byłaby taka furtka.
Dodatkowo, nauczyciel otrzymując pismo z propozycją ograniczenia etatu musi zostać pouczony o konsekwencjach niewyrażenia zgody- a te są jednoznaczne. Więc w przypadku gdy żaden nauczyciel nie zgadza się na ograniczenie i dyrektor wypowiada umowę tylko jednemu to co w przypadku pism, które otrzymali pozostali dwaj nauczyciele? Dyrektor żartował na temat konsekwencji?
Tak o tym myślę.