Nauczyciel mianowany - a stażysta pierszeństwo w zatrudnieni

[varadero]

Witam,

Jestem nauczycielem mianowanym pracującym na świetlicy zatrudnionym na 1/2 etatu. Wczoraj na radzie dowiedziałem się, iż szkoła otrzymała dodatkowe pół etatu świetlicy.
Doszły mnie słuchy, że na to pół etatu ma zostać przyjęty stażysta.
Czy ja jako nauczyciel macierzysty pracujący w tej szkole na dodatek mianowany nie powinieniem mieć pierszeństwa do otrzymania tego pół etatu co dało by mi cały etat.
Z tego co wiem, jeśli tylko istnieją warunki w szkole nauczyciel mianowany powinien być zatrudniony na cały etat. Dodam, iż jako jedyny w szkole jestem zatrudniony na 1/2 etatu.

Proszę o porady co mam robić bo z dyrektorem raczej nie można się dogadać.

Pozdrawiam

[Andulencja]

Zatrudnia dyrektor, więc to do niego trzeba się udać.
A jaki stażysta to ma być?
Jeśli z UP to on nie może opiekować się dziećmi.

[iluka]

Proszę o porady co mam robić bo z dyrektorem raczej nie można się dogadać.

No, ale j. w. O zatrudnieniu decyduje dyrektor. Jeśli tak trudno się dogadać , napisz króciutko: W związku z zaistniała sytuacją .............. zwracam się z prośbą o przydzielenie mi............... Proszę o odpowiedź na piśmie.
Na dziennik podawczy za potwierdzeniem złożyć.

[varadero]

A co mam zrobić w wypadku jak zatrudni już stażyste? co mam dalej robić.

[iluka]

Najpierw pismo! Ustnych ustaleń w 4 oczy w sądzie się wyprze.
Potem od razu biegiem do prawnika z prawa oświatowego /przy najbliższym KO lub ZZ/ po poradę.
Ja jestem tylko samoukiem z konieczności.

Było pytakie jaki stażysta? Bo może ma skierowanie z UP?

[varadero]

Nie nie jest to z urzędu pracy

[iluka]

No to do roboty!
Jak szkołę masz blisko, to zdążysz pisemko złożyć jeszcze dziś.
A dyr. jutro cie poprosi i da zatrudnienie na cały etat. Powodzenia.

[varadero]

Właśnie wróciłem ze szkoły zszokowany zachowaniem sekretarki. Dyrekcji już nie zastałem a czerwona z nerwów sekretarka odmówiła mi przyjęcia podania, nie mówiąc już nawet o potwierdzeniu. Stwierdziła, że ona tego nie może przyjąć, uzasadniając, iż nie może '' wcinać'' się w tą sprawę. Powiedziała, że jutro mam przyjść z tym najpierw do dyrektorki.

Co mam zrobić jeśli jutro znów szkoła nie będzie chciała mi przyjąć i potwierdzić mojego podania o godziny. Obawiam się, iż dyrektorka powie mi, że już kogoś ma na ten wakat ''stażyste''.

[iluka]

Szok! Szok! Szok!
Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam! Sekretariat jest od tego, by przyjąć, przybić pieczątkę wpłynęło dnia... i tyle. Nie ma się interesować treścią pisma! Niechby napisała - odmawiam przyjęcia...
Gdybym przypuszczała, to bym Ci doradziła iść składać podanie z dwoma odważnymi świadkami. Jutro tak zrób. To nie musi być nikt ze szkoły, bo widać strach na całego. Nie wiem - kolega, koleżanka, sąsiad... Wchodzą z Tobą do sekretariatu i cichutko stoją, nie zabierają głosu, tylko chłoną każde słowo na wszelki wypadek. Staraj się nie dać wciągnąć w żadną dyskusję, nie daj Boże jeszcze w 4 oczy!
Musisz mieć podanie na piśmie przyjęte z kopią dla siebie i odpowiedź na piśmie lub jej brak. Bez twardych dowodów nie masz co wybierać się do sądu, bo czuję, że to lepsi krętacze są. Wtedy trzeba wykazać, że godziny są , czyli istnieją warunki w szkole, by nauczyciel mianowany był zatrudniony na cały etat /czyli Ty/.

Gdzie ZZ-ty? Dlaczego młodzi się nie zapisują, a potem płacz...

[varadero]

Okej. Postanowiłem, iż dzisiaj wyślę podanie emailem do szkoły również.

[iluka]

Daj sobie opcję potwierdzenie odczytu - bardzo przydatne w takich razach!

Poczta tradycyjna wchodzi w grę też ze zwrotką.

Wydaje mi się, że jak w tej sytuacji o swój byt zawodowy nie zawalczysz to potem kicha...

Mam na myśli oczywiście walkę w ramach przepisów i procedur a nie pyskówki

[varadero]

Żebym jeszcze miał pewność, iż jestem na prawie... w tej sytuacji.

[koma]

Żebym jeszcze miał pewność, iż jestem na prawie... w tej sytuacji.

Jesteś.
Dyrektorka najpierw powinna uzupełnić etat nauczycielowi mianowanemu.

[varadero]

Ale na jaki paragraf/zapis mam się powołać...

[varadero]

Ale na jaki paragraf/zapis mam się powołać...