Cztrzn, a tak szczerze: ile godzin (60-minutowych) przepracowujesz tygodniowo w szkole, w domu przygotowując lekcje itp.? Wyjdziesz na 40?
Tak. Wyjdzie. Czasem i więcej.
Zdarzają się tygodnie, gdzie jest 30 godzin pracy. Ale zaraz potem takie, gdzie jest i ponad 50. Średnio te 40 zawsze wyjdzie. Może nawet ciut więcej. I wolałabym pracować od-do, jak w biurze. Wchodzę rano, wychodzę o określonej godzinie i mam spokój. A to jest taka praca, która z krótkimi przerwami trwa cały dzień. Albo czegoś szukam w necie, albo robię aranżację dla zespołu wokalnego, albo rozpisuję nuty, albo sprawdzam opowiadania czy jakieś sprawdziany, albo szukam gotowych podkładów, drukuję dla kilkudziesięciu osób, albo piszę scenariusze teatralne dla potrzeb szkolnego teatrzyku( "gotowce" są beznadziejne i co oni z tym rymowaniem dla sp, brrr), albo mam 2 lekcje rano, potem dziura i od 16.00 do nocy jakieś durne szkolenie.