Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

[fragola]

Vuem lubisz pisać demagogiczne elaboraty wyciągając niewłaściwe wnioski, aby brzmiało gładko. Zadałam Ci konkretne pytanie: jakim cudem można uzupełnić arkusze w godzinę, a dziennik w 2 godziny w roku? Nawet w czasach kiedy w mojej szkole było normalnie nikomu się to nie udawało.

[vuem]

Nowe arkusze nie mają nazw przedmiotów nawet tych ogólnokształcących. Czyli trzeba wypisać je ręcznie.

Nigdy chyba takich nie widziałem, możesz mnie oświecić cóż to za novum?
Nawet jeśli takowe masz, to przecież wpisujesz te nazwy przedmiotów raz na cykl.

jakim cudem można uzupełnić arkusze w godzinę,

Wpisanie około tuzina ocen jednej osobie zajmuje mi około 3 minut.
Razy powiedzmy 20. To jest około 60 minut. Sorry, zapomniałem o wpisaniu daty rady, to jednak - masz racje będzie więcej. Godzina 15 minut.

Założenie arkusza osobie to pewnie minut 5. Ale robię to raz na trzy lata.

Uzupełnienie dziennika - przepisanie nazwisk, adresów, wpisanie nazw przedmiotów to około godziny. Przecież chyba nie muszę kaligrafować ozdobników przy każdej literce?

Co musisz robić na co dzień w dzienniku?
Wpisywać kolejność przedmiotów raz w tygodniu albo miesiącu?
Podliczyć nieobecności i wyliczyć frekwencję? Robisz to godzinami? Nie żartuj.
Jeden miesiąc=4 tygodnie, na to potrzeba minut, nie godzin.

Wyszło Ci więcej niż 2 godziny? Może 3 albo 4?
... a może 40 godzin tygodniowo i każdy weekend zajęty liczeniem? :mrgreen

Poza tym do jasnej ciasnej, wychowawstwo to nie jest prowadzenie dziennika!!!

Vuem lubisz pisać demagogiczne elaboraty wyciągając niewłaściwe wnioski, aby brzmiało gładko.

Nie piszę niczego, po to by brzmiało gładko. Wyrażam swoje zdanie. Nie tylko na podstawie czytania wpisów na tym forum.
Czy wyciągam właściwe wnioski czytając i słuchając tego ciągłego biadolenia? Moim zdaniem absolutnie tak.

[malgala]

Pytam, czy ja jestem nienormalnym masochistą, że lubię to co robię? I przyjmuję trudności jako naturalna cenę tego zadowolenia?

No to nie jesteś osamotniony

W całej swojej wieloletniej pracy tylko przez jeden rok nie miałam wychowawstwa i muszę powiedzieć, że bardzo mi go wtedy brakowało.

[koma]

Masz cztery wychowawstwa?

Odpowiedziałam na post, że nauczyciel kszt. zintergowanego ma więcej pisaniny niż inny, bo musi opisać diagnozę. Ja też muszę - i to nie w jednej, a czterech.
Jako polonistka.

[fragola]

3 minuty wpisanie ocen z 19 przedmiotów ? Chyba z głowy i jeśli jest to ocena: dobry. Nawet jeśli ktoś Ci dyktuje (co ułatwia i przyspiesza) schodzi dłużej. Jak liczysz frekwencję dla poszczególnych osób? Przecież to jest zliczenie każdej godziny nieobecności, osobno usprawiedliwione, osobno nieusprawiedliwione, podsumowanie w każdym tygodniu i miesiącu i wyliczenie z tego %.

[Peonia]

Dużej ilości rad pedagogicznych (o czym pisze Fragola) się nie dziwię. Miałam tak do sierpnia 2012r. Jak je wspomnę, to nadal febra mnie trzepie, bo na każdą radę trzeba było cos przygotować, zaprezentować wyniki na tablicy interaktywnej, więc rady trwały po kilka godzin. A właściwie nikt, oprócz dyrekcji, nie był wywodami zainteresowany. Odbywały się regularnie, co dwa tygodnie. Teraz jest inna władza i powoli wracamy do normalności.

Ale też jestem ciekawa, co zleca dyrektor w piątek i każe zrobić na poniedziałek.

[fragola]

Zgadzam się z tym, że wychowawstwo to nie prowadzenie dziennika, ale pisanie, że schodzi przy nim 2 godziny rocznie to bzdura. Rozumiem, że nie chcesz się przyznać do tego, że palnąłeś głupstwo, więc nadal brniesz w demagogiczne schematy. Bardzo lubiłam i lubię być wychowawcą, co nie przeszkadza mi pisać o tym zajęciu niekoniecznie w tonie hurraoptymistycznym. Bardzo lubię uczyć, co nie przeszkadza mi pisać o realiach życia szkoły.

[iluka]

Ale też jestem ciekawa, co zleca dyrektor w piątek i każe zrobić na poniedziałek.

Tego się chyba nigdy nie dowiemy

[fragola]

Ale też jestem ciekawa, co zleca dyrektor w piątek i każe zrobić na poniedziałek.

Tego się chyba nigdy nie dowiemy

Oczywiście, że nie, wyjaśniałam dlaczego. Ja też nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie o dni wolne w Waszych szkołach (1 osoba odpowiedziała).

[koma]

To liczenie minut przy dzienniku i arkuszach mnie rozwaliło
Fragola...daj spokój, że to tyyyyyyle roboty.

Co chcesz wiedzieć o dniach dodatkowo wolnych??
Za poprzedniej dyrekcji tylko dyzurowała swietlica, teraz podobno mamy przychodzić wszyscy - rada, szkolenia, zebrania zespołów....

Jak to będzie? Trudno przewidzieć:)

[fragola]

To liczenie minut przy dzienniku i arkuszach mnie rozwaliło
Fragola...daj spokój, że to tyyyyyyle roboty.

Śmiem zauważyć, że to nie ja rozpoczęłam te wyliczanki.

[haLayla]

Czekam na kolejne w stylu : czy drzwi do szkoły powinnam otwierać lewą, czy prawą ręką"?

Drzwi powinny się same otwierać. Skandal!

A na poważnie. Czasem ci zazdroszczę tego pollyannizmu Ale tylko czasem.

[vuem]

Jako polonistka.

No własnie, a dyskusja jest o wychowawstwie, a nie specyfice przedmiotu.

Śmiem zauważyć, że to nie ja rozpoczęłam te wyliczanki.

Alez tak, biadoląc ile to godzin dzień w dzień, tydzień w tydzień musisz nad dziennikiem spędzać. Więc Ci odpowiedziałem, że to bzdura.

Ale tylko czasem.

Czyżbyś też lubił się częściej niż czasem poużalać nad swym losem?

Znam ludzi, którzy ze zwykłych codziennych czynności robią epopeję narodową, a z drobnych pseudo-trudności tragedię. Można takowych i tu poczytać.
Tobie nie powinno to grozić, wszak "gay" znaczy radosny.

[iluka]

Ja też nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie o dni wolne w Waszych szkołach (1 osoba odpowiedziała).

Który to post? Już chyba przyślepłam...
Bo narzekanie na wychowawstwa papierologię zaczęłaś w 19.

Ja też nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie o dni wolne w Waszych szkołach

Bo my nie mamy wolnych dni, mają je tylko uczniowie.

[koma]

No własnie, a dyskusja jest o wychowawstwie, a nie specyfice przedmiotu.

O tym, jak to wychowawca ma strasznie dużo papierowej roboty - a więc nie tylko wychowawca, ok?
Nie czepiaj się.