Dysleksja nie warunkuje automatycznie promocji do następnej klasy.
Uczeń ze stwierdzoną dysleksją nie jest zwolniony z nauki.
Przeciwnie, powinien robić dodatkowe zadania i ćwiczenia wskazane przez nauczyciela, uczestniczyć w dodatkowych zajęciach, aby sprostać stawianym mu wymaganiom.
Opinia o dysleksji nie zwalnia ucznia z wysiłku lecz nakłada na niego dodatkowy.
Szkoda, że niektórzy rodzice wszelkimi sposobami załatwiają dziecku taką opinię, bo myślą, że tym samym ma zagwarantowane pozytywne oceny bez jakiegokolwiek wysiłku z jego strony.
Przychodzi potem mama do szkoły z pretensjami, że dziecko ma jedynkę.
Jakim prawem jedynkę?
Przecież ma dysleksję.
A no takim, że nie pracuje i nie opanowało podstawy programowej w stopniu pozwalającym na poradzenie sobie w klasie programowo wyższej.
I nie tylko uczeń dyslektyczny może pozostać na drugi rok w tej samej klasie.
Również uczeń a upośledzeniem umysłowym może nie ukończyć szkoły w terminie, bo można mu wydłużyć etap edukacyjny i w tedy materiał programowy przewidziany w klasie czwartej realizuje nie przez rok, tylko przez dwa lata.
zmzm99 pisze: Jeśli dany uczeń ma tak silne specyficzne trudności w uczeniu się, że jest w stanie opanować jedynie 10% zagadnień objętych podstawą programową, i nauczycielowi uda się doprowadzić do sytuacji, że te 10 % zostanie opanowane, czyli zostały wykorzystane w 100% możliwości ucznia, to w czym ten sukces ośmiesza nauczyciela?
Jeżeli jest w stanie opanować tylko 10% to już nie dysleksja, a upośledzenie umysłowe, a z takim uczniem pracuje się zupełnie inaczej bardziej dostosowując mu metody i formy przekazywania wiedzy i umiejętności. Od dyslektyka natomiast wymaga się wzmożonego wysiłku.
Można nie brać pod uwagę błędów ortograficznych, można zezwolić na pisanie prac na komputerze, można głośno przeczytać dłuższe polecenie, można dać więcej czasu na dodatkowe sprawdzenie czy dziecko nie poprzestawiało liter lub cyfr, można pozwolić na wykonywanie rysunków przy pomocy szablonów, ale nie można wymagać znajomości jedynie 10% podstawy programowej, bo to nie jest wystarczające nawet na ocenę dopuszczającą.
Szkoda, że PPP nie informują rodziców, że wydanie opinii o dysleksji nakłada na ucznia obowiązek dodatkowych ćwiczeń.