linczerka pisze:Rozporządzenie MEN w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół.
Drugie rozporządzenie MEN dotyczy warunków i sposobów oceniania, klasyfikowania i promowania..., w którym pierwsze paragrafy dotyczą indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych.
A proszę przytoczyć zapis, w którym jest jasno określone, że uczniom ze specyficznymi problemami (szczególnie dysleksja) obniża się podstawę. Nie pytam o treści nauczania, które się dostosowuje, tylko o podstawę.
Proszę wziąć pod uwagę, że podstawa ta obowiązuje ucznia z uu w stopniu lekkim. Uczeń ze specyficznymi trudnościami wykazuje pewne dysfunkcje. Stąd dostosowania, by mógł tę podstawę zrealizować.
No tak. Nie został wskazany przepis, w którym występuje zdanie "Dostosowanie wymagań nie polega na obniżeniu podstawy programowej" więc wszyscy czytelnicy upewnili się, że takiego przepisu nie ma. Należy też trzymać się faktów i uwzględniać, że w rozporządzeniu o podstawie programowej jest jedynie wyrażenie, że się ją określa. Nie ma tam słowa o tym, że nauczyciel jest zobowiązany ją uwzględniać. Oczywiście dlatego, że obowiązek uwzględniania podstawy programowej został wprowadzony innym przepisem, mianowicie rozporządzeniem w sprawie oceniania uczniów. W § 2.2. jest napisane, że "Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań edukacyjnych wynikających z podstawy programowej, określonej w odrębnych przepisach, i realizowanych w szkole programów nauczania uwzględniających tę podstawę". Jednak uczeń nie ma obowiązku samodzielnego zapoznania się z tymi wymaganiami, lecz zgodnie z przepisem§ 4. 1. cytowanego rozporządzenia "Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich rodziców (prawnych opiekunów) o wymaganiach edukacyjnych niezbędnych do uzyskania poszczególnych śródrocznych i rocznych (semestralnych) ocen klasyfikacyjnych z obowiązkowych i dodatkowych zajęć
edukacyjnych, wynikających z realizowanego przez siebie programu nauczania". Na tym etapie analizowania przepisów wszystkich uczniów obowiązują wymagania wynikające z realizowanego przez nauczyciela programu nauczania. Program ten musi uwzględniać podstawę programową ( patrz § 2.2 cytowany wyżej) , a to oznacza, że po uwzględnieniu tych przepisów, jak na razie wszystkich uczniów obowiązują wymagania z podstawy programowej. Jednak na mocy innego przepisu, z obowiązku tego zostali zwolnieni między innymi uczniowie ze zdiagnozowanymi specyficznymi trudnościami w uczeniu się. Ten przepis to § 6. 1 a. cytowanego rozporządzenia, który brzmi" Nauczyciel jest obowiązany dostosować wymagania edukacyjne, o których mowa w § 4 ust. 1 pkt 1, do indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych ucznia:
3) posiadającego opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni
specjalistycznej, o specyficznych trudnościach w uczeniu się lub inną opinię poradni
psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni specjalistycznej - na podstawie tej opinii"
W tym przepisie nie ma słowa o dostosowaniu metod pracy z uczniem do jego potrzeb, bo zagadnienie to rozstrzyga innym przepis i nie należy tych przepisów mylić. Przepis ten wprowadza wyraźnie kryterium dostosowania. Wskazuje, że wymagania musza być dostosowane do możliwości psychofizycznych ucznia. Tam nie ma zapisu, że nie wolno zejść poniżej podstawy programowej, bo gdyby taki zakaz miał obowiązywać, musiałby być w tym miejscu expressis verbis podany. Tak więc, skoro wymagania trzeba dostosować do możliwości ucznia, a te nie pozwalają na przerobienie całości materiału objętego podstawą programową, koniecznym jest zejście poniżej podstawy. Jeśli nauczyciel nie uwzględni tego przepisu i ustali dla ucznia wymagania, którym on nie ma szans sprostać, edukacja ucznia legnie w gruzach. Bardzo proszę czytelników, będących nauczycielami, o wyjaśnienie, dlaczego większość nauczycieli, w tym wszyscy zabierający głos w tym wątku, otwarcie głoszą, że nie zejdą poniżej podstawy programowej, chociaż wiedzą, że jest to niezgodne z opisanymi przepisami i szkodliwe dla ucznia. Proszę łaskawie napisać, czym się Państwo kierujecie, że jest to silniejsze, niż przepisy prawa oświatowego i dobro ucznia?