Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 23:49

malgala pisze:
zmzm99 pisze:Jeśli Pani potwierdzi, że jeśli opisana uczennica rozwiąże dane Jej zadania w 100%, to otrzymuje szóstkę powiem, że jest Pani bardzo dobrą nauczycielką.

To była tylko trochę dłuższa kartkówka i zarówno dla klasy, jak i dla niej nie przewidziałam oceny celującej za rozwiązanie 100% zadań, a ocenę bardzo dobrą.
Uczniowie o tym wiedzieli, znali punktację zadań oraz odpowiadającą im skalę ocen. Dziewczynka z tego sprawdzianu otrzymała czwórkę.
Jeżeli przygotowuję sprawdzian dłuższy, to zawsze uwzględnia on pełną skalę ocen.

Moim zdaniem jest Pani bardzo dobrą nauczycielką.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: iluka » 2015-02-06, 16:29

zmzm99 pisze: Pani Profesor Bogdanowicz wprowadza do świadomości społecznej tezę, że dyslektycy mają przywileje.
Tak właśnie uważa przynajmniej 9/10 znanych mi rodziców dzieci posiadających opinię o dysleksji, chociaż żaden z nich z pewnością nie zna wypowiedzi profesor Bogdanowicz.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: iluka » 2015-02-06, 16:47

zmzm99 pisze: Bywało, że rada pedagogiczna nieformalnie wskazywała, że na lekcje z określonych przedmiotów taki uczeń nie chodził, ale trójkę otrzymywał.
No to już grube przegięcie! W życiu o czymś takim nie słyszałam!!
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: linczerka » 2015-02-06, 18:59

zmzm99 pisze:Trudno mieć zaufanie do osoby, która wypowiada się publicznie w sprawach uregulowanych przepisami

A o jaki konkretnie przepis chodzi?
zmzm99 pisze:"jest jakimś uprzywilejowanym uczniem w klasie."

Cytat dokładnie brzmi:
"Wówczas widać, że dziecko pracuje nad konkretnymi problemami, a nie jest jakimś uprzywilejowanym uczniem w klasie."
zmzm99 pisze:Pani Profesor Bogdanowicz wprowadza do świadomości społecznej tezę, że dyslektycy mają przywileje.

Proszę o dowód na to.
zmzm99 pisze: Wyrównanie szans nie jest przywilejem, lecz ma zapewnić zaprzestanie dyskryminacji.

:shock:
Wyrównywanie szans nie ma za zadanie zapewnić zaprzestania dyskryminacji. Ma inne zadania.
zmzm99 pisze:sprzyja nagonkom medialnym na dyslektyków

jak wszystko, co na topie :)
zmzm99 pisze:Czy nauczyciel może wysyłać ucznia na egzamin wiedząc, że trafi tam na pytania z nieznanego materiału?

Odkąd to nauczyciel podejmuje o tym decyzję?
zmzm99 pisze:Bywało, że rada pedagogiczna nieformalnie wskazywała, że na lekcje z określonych przedmiotów taki uczeń nie chodził, ale trójkę otrzymywał.

Niesamowite!
zmzm99 pisze:Nawet dawano takiemu uczniowi maturę.

:mrgreen:
Szkoda, że dziś nie dają.
zmzm99 pisze:Dzisiaj nauczyciel nie może obniżać wymagań dla ucznia z nasilonymi trudnościami w uczeniu się

"Wymagania wobec ucznia nie mają być obniżane, ale dostosowywane do jego możliwości. To bardzo istotna różnica."
zmzm99 pisze:u których najpóźniej w czwartej klasie zdiagnozowano nasilone specyficzne trudności w uczeniu się

Niestety, nie najpóźniej, a najwcześniej. Bo wcześniej diagnozują ryzyko wystąpienia.
zmzm99 pisze:później zaopatrzyć takiego ucznia w zaświadczenie, wydane przez nauczyciela wskazujące, co uczeń przerobił w szkole, a czego nie przerobił.

I ktoś będzie dla każdego ucznia solo układał egzamin czy sprawdzian.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-07, 02:38

linczerka pisze:Wyrównywanie szans nie ma za zadanie zapewnić zaprzestania dyskryminacji. Ma inne zadania.


Kardynalne znaczenie w niniejszej dyskusji ma wpis Pani Linczerki: "Wyrównywanie szans nie ma za zadanie zapewnić zaprzestania dyskryminacji. Ma inne zadania." Nasuwa się pytanie, jakie?. Powszechnie uważa się, że termin wyrównanie szans edukacyjnych wywodzi się z terminu wyrównanie szans życiowych. Osoby z dysfunkcjami mają wyrównane szanse wtedy, gdy mają równe prawa w stosunku do osób bez dysfunkcji. Zwłaszcza prawo uczestnictwa w życiu społecznym, prawo spełniania swoich aspiracji, prawo rozwijania się i prawo do odnoszenia sukcesów. Trudno jest mówić o równych prawach osób z nasiloną dysleksją w życiu szkolnym. Szkoła docenia prymusów, a dyslektyków spycha na margines życia ogólnoszkolnego. Dyskryminacja osób ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się ma miejsce wtedy, gdy jest stosowana praktyka polegająca na stawianiu ich w sytuacji o wiele mniej korzystnej, niż sytuacja w jakiej znajdują się osoby bez tych dysfunkcji. Wyrazistym przejawem dyskryminacji osób z nasiloną dysleksją występującą łącznie z ADHD jest głoszenie i wprowadzanie do praktyki tezy, że osoby te są obowiązane opanować cały materiał szkolny, wynikający z podstawy programowej. Wiadomo, że uczeń z nasiloną dysleksją, występującą łącznie z ADHD nie ma najmniejszej szansy na opanowanie nawet połowy wiedzy określonej podstawą programową. Teza, że należy od niego wymagać całości opisanej wiedzy, stawia go w sytuacji o wiele mniej korzystnej, niż sytuacja w jakiej znajdują się uczniowie bez opisanych dysfunkcji, bo oni otrzymują wymagania, którym mogą sprostać. Wprowadzenie do praktyki szkolnej tezy, że osoby z nasilonymi trudnościami w uczeniu się, występującymi łącznie z ADHD, muszą opanować cały materiał objęty podstawą programową i sprawdzanie spełnienia tego obowiązku na egzaminach maturalnych, stawia osoby w dysfunkcjami w o wiele mniej korzystnej sytuacji, niż osoby bez dysfunkcji. Taka praktyka powoduje, że osoby z opisanymi dysfunkcjami nie są mogą nigdy zdać matury, podczas gdy pozostałe osoby mogą. Taką dyskryminacją pozbawia się szans ukończenia studiów, na przykład osoby przejawiające duże zdolności artystyczne, lecz dotknięte dyskalkulią. Głoszenie i wprowadzanie do praktyki tezy, że osoby z nasilonymi trudnościami w uczeniu się występującymi łącznie z ADHD muszą opanować cały materiał określony podstawą programową, pozbawia te osoby prawa do sukcesu szkolnego, który może być udziałem wyłącznie osób bez opisanych dysfunkcji. Szczególnym przejawem dyskryminacji jest molestowanie, czyli postępowanie wobec ucznia z nasilonymi trudnościami w uczeniu się, skutkujące jego onieśmielaniem, poniżaniem lub upokarzaniem. Ma ono miejsce, gdy na forum klasy nauczyciel wymaga od ucznia ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się wiadomości lub umiejętności, których ten uczeń, ze względu na swoje dysfunkcje nie może zademonstrować. To właśnie takie przeżycia z czasów szkolnych spowodowały, że Jacek Kuroń głosił, iż dyslektyk woli iść do więzienia, niż chodzić do szkoły. Jest bardzo smutne, że polska edukacja przyjęła zasadę obowiązującą w Legii cudzoziemskiej: maszeruj, albo giń. Owszem pomożemy ci, ale pamiętaj, jak nie opanujesz całej podstawy programowej, nie ma dla ciebie miejsca, ani w edukacji, ani w życiu. Giń. Dyskryminacja uczniów będzie trwała tak długo, dopóki idee tolerancji, zrozumienia inności oraz solidarności społecznej nie zagoszczą nie tylko w umysłach nauczycieli, ale przede wszystkim w sercach.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: linczerka » 2015-02-07, 07:13

Nie znam przypadku, by w moim otoczeniu było jakieś dziecko dyskryminowane.
Słownik Języka Polskiego: "dyskryminacja- ograniczanie przywilejów, praw, a nawet prześladowanie części społeczności, zwykle na tle rasowym, etnicznym, religijnym lub kulturowym".
zmzm99 pisze:termin wyrównanie szans edukacyjnych wywodzi się z terminu wyrównanie szans życiowych.

i społecznych :)
zmzm99 pisze:Osoby z dysfunkcjami mają wyrównane szanse wtedy, gdy mają równe prawa w stosunku do osób bez dysfunkcji.

I mają równe prawa.
Czy ja pisałam cokolwiek o dyskryminacji? Wyrywasz fragmenty dyskusji z kontekstu po to, by głosić swoje teorie. Wybiórczo stosujesz cytaty, by dla swojej interpretacji były adekwatne.
zmzm99 pisze:Szczególnym przejawem dyskryminacji jest molestowanie, czyli postępowanie wobec ucznia z nasilonymi trudnościami w uczeniu się, skutkujące jego onieśmielaniem, poniżaniem lub upokarzaniem.

Słownik Języka Polskiego: "molestować - 1. «naprzykrzać się, natrętnie o coś prosić»
2. «nakłaniać kogoś do kontaktów seksualnych, wykorzystując swoją przewagę nad nim»"
I tyle mojej dyskusji w tym temacie :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: vuem » 2015-02-07, 07:50

zmzm99 pisze:Kardynalne znaczenie w niniejszej dyskusji


Wybacz drogi ZM, ale mam wrażenie, że te argumenty o kardynalnym znaczeniu się co rusz pojawiają.

zmzm99 pisze:Osoby z dysfunkcjami mają wyrównane szanse wtedy, gdy mają równe prawa w stosunku do osób bez dysfunkcji.


A nie mają? Możesz przedstawić choć jeden przykład?

zmzm99 pisze:Zwłaszcza prawo uczestnictwa w życiu społecznym, prawo spełniania swoich aspiracji, prawo rozwijania się i prawo do odnoszenia sukcesów.


J.w. W jaki sposób te prawa są im odbierane?

Tacy uczniowie oczywiście niekiedy radzą sobie gorzej w pewnych zadaniach od innych, ale to akurat byłby taki sam argument jak lament, że uczniowi z 40-kg nadwagą nie pozwalamy biegać szybciej od kolegów.

zmzm99 pisze:Teza, że należy od niego wymagać całości opisanej wiedzy, stawia go w sytuacji o wiele mniej korzystnej, niż sytuacja w jakiej znajdują się uczniowie bez opisanych dysfunkcji, bo oni otrzymują wymagania, którym mogą sprostać.


Zdobądź się na dobrą wolę i popatrz na podstawę programową pod innym kątem, nie takim, do którego jesteś przyzwyczajony.
Elementem podstawy jest przykładowo pisanie listów i tego od moich dyslektyków wymagam, fakt, że miewam osoby, które nie potrafią odróżnić bear od beer oznacza, że mam podstawę programową "ciachnąć", czy jednak wymagać całej wiedzy, tyle, że w swych metodach pracy i w zakresie wymagań, co do przyswajanych umiejętności wziąć pod uwagę ich przypadłość?

zmzm99 pisze:Jacek Kuroń głosił, iż dyslektyk woli iść do więzienia, niż chodzić do szkoły.


Może takie miał odczucia. Jacek Kuroń nie żyje, a do szkoły chodził bardzo dawno temu.

zmzm99 pisze:Jest bardzo smutne, że polska edukacja przyjęła zasadę obowiązującą w Legii cudzoziemskiej: maszeruj, albo giń.


Odnoszę zupełnie odmienne wrażenie. Jedynym przejawem czegoś zbliżonego d tej tezy są egzaminy, ale tu żadnemu dyslektykowi, czy uczniowi z innymi przypadłościami krzywda się nie dzieje.

zmzm99 pisze:Dyskryminacja uczniów będzie trwała tak długo, dopóki idee tolerancji, zrozumienia inności oraz solidarności społecznej nie zagoszczą nie tylko w umysłach nauczycieli, ale przede wszystkim w sercach.


Krzywdzące stwierdzenie.
Książkę można napisać w odpowiedzi. :wink:

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-09, 00:08

linczerka pisze:Nie znam przypadku, by w moim otoczeniu było jakieś dziecko dyskryminowane.
Słownik Języka Polskiego: "dyskryminacja- ograniczanie przywilejów, praw, a nawet prześladowanie części społeczności, zwykle na tle rasowym, etnicznym, religijnym lub kulturowym".
Słownik Języka Polskiego: "molestować - 1. «naprzykrzać się, natrętnie o coś prosić»
2. «nakłaniać kogoś do kontaktów seksualnych, wykorzystując swoją przewagę nad nim»"
I tyle mojej dyskusji w tym temacie :)

Skoro jest Pani łaskawa pisać postrzeganiu w swoim otoczeniu zjawisk dyskryminacji i molestowania warto wyjaśnić, co Pani uważa za dyskryminację i molestowanie. Definicje, które była Pani łaskawa podać są nazbyt ogólne, żeby było wiadomo, co ma Pani na myśli. Gwoli trzymania się prawdy i podawania trafnych ocen, należy uwzględnić ich rozwinięcie podawane w szeregu konwencjach i ustawach mających wymiar dorobku cywilizacyjnego w zakresie solidarności społecznej. Warto więc uwzględnić aparat pojęciowy stosowany w takich dokumentach jak na przykład Americans with Disabilities Act - ADA, Deklaracja Madrycka czy cytowane w innym poście tego wątku oświadczenie Parlamentu Europejskiego. Przywołajmy choćby pojęcie dyskryminacji pośredniej podane w projekcie ustawy o wyrównaniu szans osób z niepełnosprawnością. Odniesienie jej do dyslektyków w szkole pozwala na podanie następującej treści tego pojęcia. Dyskryminacja pośrednia zachodzi wtedy, gdy praktyka, co wynika ze skutków jej stosowania, może doprowadzić do szczególnie niekorzystnej sytuacji dla osób z dysfunkcjami. niepełnosprawnością.
Każdy pedagog wie, że warunkiem prawidłowego rozwoju ucznia jest stawienie mu odpowiednich wymagań, które ani nie mogą być, ani za niskie, ani za wysokie. Jeśli w klasie jest uczeń z nasiloną dysleksją rozwojową występującą łącznie z ADHD, to taki uczeń, ze względu na okoliczność, że jego mózg odrzuca słowa jako nośnik informacji jest w stanie opanować jedynie niewielką część materiału wskazanego w podstawie programowej, ponieważ ten materiał jest wyrażany słowami. Jeśli nauczyciel nie dostosuje wymagań do potrzeb ucznia i nie ograniczy zakresu obowiązującej go wiedzy wyrażanej słowami, będzie to znaczyło, że uczniowi temu wyznaczono za wysokie wymagania edukacyjne. Taki uczeń nie może się prawidłowo rozwijać. Został postawiony w gorszej sytuacji, niż uczniowie bez dysfunkcji, którzy otrzymują wymagania odpowiednie i mogą się prawidłowo rozwijać. Stąd jeśli uczniowi nie dostosowano wymagań do jego potrzeb, poddano go dyskryminacji pośredniej. Występowanie dyskryminacji pośredniej można łatwo rozpoznać po stopniach, jakie uczeń otrzymuje w szkole. Statystycznie, uczniowie z nasiloną dysleksją rozwojową mają wyższy potencjał intelektualny niż uczniowie bez dysfunkcji. Statystycznie uczniowie z nasiloną dysleksją powinni więc otrzymywać stosunkowo wysokie oceny mniej więcej w okolicach czwórki i piątki. Jeśli mają oceny niższe to można domniemywać, że nie dostosowano wymagań i są dyskryminowani. Gorzej wygląda sytuacja, jeśli w dzienniku u ucznia z nasiloną dysleksją rozwojową występującą łącznie z ADHD znajdziemy wiele jedynek. W takim przypadku można mówić o molestowaniu. Molestowanie zachodzi, gdy wobec osoby z dysfunkcjami jest kierowane zachowanie mające związek z tymi dysfunkcjami, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności tej osoby lub jej onieśmielenie, poniżenie, a także jej upokorzenie. Jeśli uczeń bez dysfunkcji otrzymuje jedynkę wie, że zaniedbał naukę. Uczeń z nasiloną dysleksją rozwojową, występującą łącznie z ADHD wie, że nie ma szans na nauczenie się i uniknięcie jedynki. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie otrzymuje jedynki za brak wiedzy, tylko jest karany za swoją dysfunkcję. Tymi ciągłymi karami jest poniżany i upokarzany na forum klasy. Uczniowi jest wyrządzana wielka krzywda psychiczna. Pani Irena Pospiszyl napisała. Psychiczne krzywdzenie jednostki jest najbardziej nieuchwytną, najbardziej zdradliwą formą maltretowania. Nikt nie jest w stanie zmierzyć prawdziwych rozmiarów psychicznego krzywdzenia ani określić wszystkich tego typu zachowań. To samo stwierdzenie, reakcja czy czynności w jednej sytuacji mogą być zupełnie neutralne, a w innej stać się okrutnym ciosem dla psychiki człowieka, pozostawiając trwały ślad. A przy tym zadany cios może być nawet nie zauważony dla obserwatora z zewnątrz.
Czy można podnosić, że wśród nauczycieli mogą się znajdować osoby krzywdzące dzieci? W wystąpieniu z dnia 28 grudnia 2012 Rzecznik Praw Dziecka podał, że na 160 przypadków odnotowanej przemocy wobec dzieci w szkole, w 100 przypadkach była to przemoc ze strony nauczycieli lub dyrektorów. Czyli nauczyciele w większym stopniu krzywdzą słabsze dzieci niż inni uczniowie.
Każdy praktykujący nauczyciel może bardzo łatwo sprawdzić, czy w jego otoczeniu są przypadki dyskryminowania i molestowania uczniów z nasiloną dysleksją rozwojową występującą łącznie z ADHD. Wystarczy ustalić jak im dostosowano wymagania oraz jakie otrzymują stopnie. Mają jedynki czy nie mają? Jak mają kilka jedynek, z pewnością są dyskryminowani, molestowani i poddawani przemocy psychicznej.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: vuem » 2015-02-09, 09:31

zmzm99 pisze:Wystarczy ustalić jak im dostosowano wymagania oraz jakie otrzymują stopnie. Mają jedynki czy nie mają? Jak mają kilka jedynek, z pewnością są dyskryminowani, molestowani i poddawani przemocy psychicznej.


Naprawdę?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: dushka » 2015-02-09, 09:41

Ale moment. Jeśli dziecko z dysleksją i adhd nie opanuje niczego - to ja mimo wszystko nie mogę postawić ndst? wolne żarty :)

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-09, 10:37

dushka pisze:Ale moment. Jeśli dziecko z dysleksją i adhd nie opanuje niczego - to ja mimo wszystko nie mogę postawić ndst? wolne żarty :)

Sytuacja ta może wystąpić jedynie teoretycznie. Jeśli jednak wystąpi to z pewnością trzeba zmienić nauczyciela.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: dushka » 2015-02-09, 10:39

No tak. Bo wstrętny nauczyciel da jedynkę, czyli molestuje, maltretuje i mobbinguje ucznia z dysleksją i adhd.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-09, 10:42

vuem pisze:
zmzm99 pisze:Wystarczy ustalić jak im dostosowano wymagania oraz jakie otrzymują stopnie. Mają jedynki czy nie mają? Jak mają kilka jedynek, z pewnością są dyskryminowani, molestowani i poddawani przemocy psychicznej.

Naprawdę?


Warto sprawę przemyśleć. Wątpliwości znikną.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-09, 10:51

dushka pisze:No tak. Bo wstrętny nauczyciel da jedynkę, czyli molestuje, maltretuje i mobbinguje ucznia z dysleksją i adhd.

Jak jedną na jakiś czas, może się zdarzyć. Kiedy uczestniczyłem w kursie dla rodziców dzieci z nasiloną dysleksją i ADHD prowadzonym przez CBT w Warszawie, uczestniczący w nim rodzice przedstawiali sytuację szkolną swoich dzieci. Normą było, że większość nauczycieli nawet nie potrafiła pojąć, czym się różni rozumowanie obrazami od rozumowania werbalnego. Nauczyciel, który nie rozumie jak myśli dyslektyk, nie powinien go uczyć, bo nie można zrobić dobrze czegoś, czego się nie rozumie. Przykrym a nawet okrutnym jest, że w polskiej szkole, co by się nie zdarzyło, zawsze winny jest uczeń. Nauczyciel nigdy.

Awatar użytkownika
ms.elephant
Posty: 402
Rejestracja: 2008-01-25, 12:36

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: ms.elephant » 2015-02-09, 11:49

zmzm99 pisze:Przykrym a nawet okrutnym jest, że w polskiej szkole, co by się nie zdarzyło, zawsze winny jest uczeń. Nauczyciel nigdy.


Mam odmienne zdanie. Z moich obserwacji wynika, że ostatnimi czasy cokolwiek by się nie wydarzyło, zawsze winny jest nauczyciel, a nigdy uczeń. Nauczyciel był na piedestale jakieś 30-40 lat temu, na pewno nie teraz.

Poza tym nie twierdzę, że wszyscy nauczyciele rozumieją problem dysleksji - bo byłoby to kłamstwo. Fakt, niektórzy zupełnie nie pojmują tego faktu i nie próbują dostosować swego podejścia do ucznia dyslektycznego, ale nie generalizujmy - gro nauczycieli stara się poznać dysleksję, czyta, uczestniczy w kursach (ja np. uczestniczę teraz w kursach Internetowych Operonu dotyczących dysleksji) i "patrzy" na dzieci dyslektyczne nieco inaczej. Mam na razie w klasie 2 dzieci z wydaną opinią o zagrożeniu ryzykiem dysleksji, a jeszcze kilkoro zgłoszę do poradni na badania. Staram się nie oceniać tego, co z pewnością wynika z zaburzeń dyslektycznych. Jeśli jednak uczeń nie odrobił pracy domowej - wstawiam 1. Podobnie inaczej "patrzy się" na dzieci z ADHD. Takowych też mam w klasie i miałam.

Dzieci z tak głęboką dysleksją i równoczesnym ADHD, o którym piszesz raczej nie jest dużo - przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia, a pracuję w szkole integracyjnej, gdzie mamy duży przegląd dzieci z różnorodnymi schorzeniami. W mojej szkole odkąd tam pracuję nie było takiego przypadku - no może jeden, kiedy to dziecko nie było w stanie nauczyć się czytać. Ale tutaj nauczyciele stanęli na wysokości zadania - treści miał tak dostosowywane, słowo pisane zmieniane w obraz, grafikę, nagrania itd. że opanował wiadomości i mimo, że nadal nie potrafił czytać i pisać - ukończył gimnazjum. Nie sądzę aby był mobingowany, zastraszany i tyranizowany. Ale i uczyć się musiał. To są trudne przypadki - i do tak głębokich specyficznych trudności w nauce należy podchodzić indywidualnie.

Natomiast jeśli przypadek jest tak ciężki, że jego mózg odrzuca wszelkie słowa jako nośnik informacji - to zastanawiam się czy jest w stanie w ogóle funkcjonować bez stresu. Wszak słowo jest nośnikiem informacji w życiu codziennym, nie tylko w szkole.

Tutaj pokusiłabym się raczej o nauczanie indywidualne - i to nie po to, by dyskryminować dziecko, ale po to, by była pełna możliwość nauczania go w sposób konieczny dla jego dysfunkcji. W takiej sytuacji, im wyższy poziom nauki, tym będzie trudniej i sposób,metody nauczania muszą być zupełnie odmienne. W zwykłej klasie ze względów organizacyjnych nie będzie to możliwe w 100%. Szkoda dziecka, by się męczyło.

Do tego dochodzi jeszcze kwestia rodzica. Jeśli będzie starał się wspierać nauczyciela w jego odpowiednim podejściu i nauczaniu, wspólnie postarają się znaleźć takie drogi, którymi jak najwięcej wiedzy i umiejętności spłynie na ucznia, będzie wspierać dziecko, ćwiczyć z nim, utrwalać itd. - to ok. Ale jeśli rodzic od razu zarzuci nauczyciela hasłem - moje dziecko ma dysleksję z ADHD i ma pani mu ograniczyć materiał do 10% - to ... nic z tego nie będzie. Wszak nie od dziś wiadomo, że najskuteczniejszy jest jeden, wspólny front.


Wróć do „Prawo oświatowe”

cron