Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: haLayla » 2015-02-04, 22:59

zmzm99 pisze:
iluka pisze:zmzm99, czy pan Jan Adamski?

Sugestia raczej mało elegancka [..]


zmzm99 pisze:
haLayla pisze:Nie ufam ludziom noszącym muszkę.

Chyba nie ten styl, o jaki powinno nam chodzić. Możemy się spierać do woli, jednak przytyki osobiste nie są raczej na miejscu.


Panie! To nie Wersal, a my nie jesteśmy elementem świata przedstawionego jednej z powieści sióstr Bronte. Żyjemy w wieku już XXI, w świecie dekonstrukcji postmodernistycznej i próby zaprowadzania porządków dawno przeszłych i dawno przebrzmiałych to prawie jak przemoc symboliczna. Usiłujesz narzucić nam swój sposób prowadzenia dyskursu, chociaż na tym forum klimat jest nieco inny i styl wypowiedzi zupełnie inny.

Ad rem, muszka kojarzy mi się z pewną pretensją, z pewnym sposobem pokazania - o wy, przebrzydli, teraz ja wam pokaże, że jest ktoś kto kultywuje stare obyczaje, jak podadzą kawkę to zje widelczykiem, a nie w palce chwyci, a jak trzeba odpalić papierosa kobiecie to wstanie i z prawej strony podejdzie, zamiast stwierdzić, że nie pali. W tym kontekście muszka to pewien sposób dodania sobie powagi i dostojeństwa, co biorąc pod uwagę kompletnie nieprzemyślane zestawienie kolorów i wzorów powoduje efekt raczej odwrotny i naraża na śmieszność. I choćbyś nie wiem pan mądrze mówił i jak bardzo miał rację i choćby się niebo rozstąpiło i na trąbach anielskich ogłoszono, że masz rację, to moja uwaga skupia się na muszce. Która mnie drażni i rozprasza. A gdy ktoś publicznie pokazuje swój wizerunek to musi się liczyć z tym, że nie zawsze dostąpi ikonodulii, tylko satyry.

A co się odnosi do samego sporu - przyjąłeś jakąś dziwną i nieuznaną przez resztę dyskutantów siatkę pojęciową i dyskutujesz. Wygodne to, bo gdy ktoś wykaże ci brak racji, to zawsze można zmienić zakres znaczeniowy danego pojęcia. Wtedy masz dwie pieczenie przy jednym ogniu - nadal masz rację, a twoje ego jest dalej chronione, jak również możesz delikatnie zasugerować złą wolę dyskutanta. I tak się rozmawiać nie da.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-04, 23:21

malgala pisze:
Mam teraz w klasie I gimnazjum uczennicę z ADHD oraz upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. Dziewczynka ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
Jest w szkole masowej, a nie specjalnej i realizuje tę samą podstawę programową, co pozostali uczniowie. O dostosowaniu form i metod pracy nie będę tu pisać, bo zmagam się z tym na każdej lekcji, często podejmując decyzję inną, niż sobie to zaplanowałam.
Podam tylko prosty przykład dostosowania wymagań podczas sprawdzianu (kartkówka z potęg).


Pani Malgalo. W świetle moich doświadczeń mogę powiedzieć, że zasługuje Pani na miano dobrego nauczyciela. Z podanego przykładu wynika, że dostosowuje Pani wymagania edukacyjne stawiane uczennicy do Jej potrzeb. Dobry nauczyciel wie, czego wymagać od ucznia, żeby nie wymagać, ani za wiele, ani za mało. Zgadzam się z Panią, że nie zawsze to się może udać, i w trakcie trzeba zmienić wcześniej podjęty plan. Na to nie ma rady. Jeśli Pani potwierdzi, że jeśli opisana uczennica rozwiąże dane Jej zadania w 100%, to otrzymuje szóstkę powiem, że jest Pani bardzo dobrą nauczycielką. Uczniowie z dysfunkcjami zdają sobie z nich sprawę, cierpią z ich powodu i potrzebują sukcesów szkolnych jak kania dżdżu. Podany przykład nie obrazuje Pani stosunku do wymagań z podstawy programowej, ale to temat na inny post.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-04, 23:43

haLayla pisze:
zmzm99 pisze:
iluka pisze:zmzm99, czy pan Jan Adamski?

Sugestia raczej mało elegancka [..]


zmzm99 pisze:
haLayla pisze:Nie ufam ludziom noszącym muszkę.

Chyba nie ten styl, o jaki powinno nam chodzić. Możemy się spierać do woli, jednak przytyki osobiste nie są raczej na miejscu.


Panie! To nie Wersal, Żyjemy w wieku już XXI.

gdy ktoś wykaże ci brak racji, to zawsze można zmienić zakres znaczeniowy danego pojęcia. .


Nie wiem skąd pomysł, że z nadejściem XXI wieku ustały ogólnie przyjęte zasady kultury bycia i kultury dyskusji. Nauczyciele są elitą intelektualną ( ubolewam, że pomiataną materialnie przez Państwo ), stąd forum dyskusyjne nauczycieli powinno być niedościgłym dla innych wzorcem dobrych obyczajów.
Iluzją jest twierdzenie, że w publicznej dyskusji można skutecznie zmienić znaczenie danego pojęcia. Takie postępowanie było by nieudolnym chwytem erystycznym, co nauczyciele wychwycili by od razu i poddali miażdżącej krytyce. Rzeczą zwykłą w dyspucie jest doprecyzowywanie używanych pojęć, żeby usunąć ewentualne wątpliwości co do ich istoty.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: iluka » 2015-02-04, 23:49

zmzm99 pisze:była Pani uprzejma podać link do mojej wypowiedzi zamieszczonej na innej stronie, podpisanej imieniem i nazwiskiem zgodnym z inicjałami zm,
Przepraszam, w którym poście, bo nie pamiętam?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 00:26

vuem pisze:
zmzm99 pisze:Z Pańskiej wypowiedzi mniemam, że wyjątkowe okrucieństwo wobec dyslektyków przejawił Parlament

Pisząc o swoich uczniach z tego typu problemami (choć nie tak nasilonych, jak sugerujesz) chyba dałem wyraz temu, że w polskich szkołach istnieje zrozumienie dla inności i w ramach realizowania programu opartego na obowiązującej podstawie programowej jak i dostosowaniu wymagań mogę bez problemu osiągnąć z nimi sukces.

Odnoszę wrażenie, że poruszane zagadnienia rozumiemy podobnie, a nasze poglądy są zbieżne. Drobne różnice mogą wynikać stąd, że patrzymy na nie z różnych pozycji.
Moim zdaniem, opartym na doświadczeniu z uczestnictwa, wieloma rozmowami z osobami kompetentnymi oraz studiowania opracowań i materiałów, system opieki nad uczniami z dysleksją ( i nie tylko dysleksją) umiarkowaną, wprowadzony przez MEN jest prawidłowy i skuteczny. Kadra nauczycielska potrafi sobie z tym radzić i efekty pracy nauczycieli są zadowalające. Chociaż obowiązuje zasada, że nic nie jest doskonałe, daleki jestem od krytyki tego systemu, MEN - u oraz nauczycieli. Jeśli już ktoś mnie zapyta, co o tym sądzę, powiem, że MEN, CKE i nauczyciele stanęli na wysokości zadania i zasługują, w tym względzie, na uznanie. Moim zdaniem ważny obowiązek Państwa, bo dotyczący prawdopodobnie ok. 30 000 uczniów w każdym roczniku, jest z powodzeniem spełniany.
Całkowicie inaczej wygląda problem uczniów w nasiloną dysleksją rozwojową występującą łącznie z silnym ADHD. W tym przypadku można mówić o katastrofie. MEN ogląda się na specjalistów, a takich nie ma. Dla Pań Profesor Marty Bogdanowicz czy Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej jest to czarna magia. Podobny brak kompetencji wykazuje PTD. Mam obawę, że Pani Katarzyna Hall, nie mogąc intelektualnie ogarnąć problemu, postanowiła wyeliminować uczniów z opisanymi uwarunkowaniami z edukacji, a zatem z życia społecznego. Przepisy prawa oświatowego dotyczące tych uczniów porażają fikcją a tzw. dostosowania są przejawem hipokryzji nieporadnej władzy. Potrzebny nam jest Minister Edukacji Narodowej, który z uwagi na brak kompetentnych specjalistów pokaże, że ma "jaja" i podejmie decyzje kierując się zasadą zdrowego rozsądku. Czy Pani Joanna Kluzik-Rostkowska jest taką osobą. Nie wiem, chociaż życzę Jej tego. Co do tego mają nauczyciele? Jak zostaną wydane mądre przepisy, nauczyciele sobie poradzą.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 00:33

iluka pisze:
zmzm99 pisze:była Pani uprzejma podać link do mojej wypowiedzi zamieszczonej na innej stronie, podpisanej imieniem i nazwiskiem zgodnym z inicjałami zm,
Przepraszam, w którym poście, bo nie pamiętam?
Chodzi o linczerkę, Mój błąd. Bardzo przepraszam. Post nr 27, Wysłany: 2015-02-03, 06:38, link http://www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=9138

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: linczerka » 2015-02-05, 07:42

W jednym z postów przytoczyłeś stanowisko byłej minister Hall i innych. Twierdzisz, że nauczyciele kierują się tym stanowiskiem.
Ja przytoczę słowa prof. Bogdanowicz - niezaprzeczalnego autorytetu w Polsce:
"dostosowanie wymagań nie oznacza pomijania haseł programowych, tylko ewentualne realizowanie ich na poziomie wymagań koniecznych lub podstawowych i nie może prowadzić do zejścia poniżej podstawy programowej."
I myślę, że tu problemem nie są nauczyciele tylko brak prawnych unormowań. I to nie tylko w tej kwestii. A to już poza możliwościami i kompetencjami nauczycieli.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: malgala » 2015-02-05, 10:36

zmzm99 pisze:Jeśli Pani potwierdzi, że jeśli opisana uczennica rozwiąże dane Jej zadania w 100%, to otrzymuje szóstkę powiem, że jest Pani bardzo dobrą nauczycielką.

To była tylko trochę dłuższa kartkówka i zarówno dla klasy, jak i dla niej nie przewidziałam oceny celującej za rozwiązanie 100% zadań, a ocenę bardzo dobrą.
Uczniowie o tym wiedzieli, znali punktację zadań oraz odpowiadającą im skalę ocen. Dziewczynka z tego sprawdzianu otrzymała czwórkę.
Jeżeli przygotowuję sprawdzian dłuższy, to zawsze uwzględnia on pełną skalę ocen.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: koma » 2015-02-05, 16:50

zmzm99 pisze:Jeśli Pani potwierdzi, że jeśli opisana uczennica rozwiąże dane Jej zadania w 100%, to otrzymuje szóstkę powiem, że jest Pani bardzo dobrą nauczycielką.

Szóstek nie stawia sie za nawet 100% opanowanie podstawy programowej, lecz za opanowanie treści ponadprogramowych.
Jeżeli nawet ktoś sądzi inaczej - a są takie interpretacji, że szóstka jest "za podstawę" - to jest to wypowiedź osoby niekompetentnej, nieznającej sprawy (a takich niemało w "menie" i jego agendach. :mrgreen:

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: iluka » 2015-02-05, 16:52

zmzm99 pisze:Mój błąd. Bardzo przepraszam.
Przyjęte.
zmzm99 pisze: MEN ogląda się na specjalistów, a takich nie ma.
[quote="zmzm99"]z uwagi na brak kompetentnych specjalistów [/quoteDlaczego?!
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 22:57

linczerka pisze:W jednym z postów przytoczyłeś stanowisko byłej minister Hall i innych. Twierdzisz, że nauczyciele kierują się tym stanowiskiem.
Ja przytoczę słowa prof. Bogdanowicz - niezaprzeczalnego autorytetu w Polsce:
"dostosowanie wymagań nie oznacza pomijania haseł programowych, tylko ewentualne realizowanie ich na poziomie wymagań koniecznych lub podstawowych i nie może prowadzić do zejścia poniżej podstawy programowej."
I myślę, że tu problemem nie są nauczyciele tylko brak prawnych unormowań. I to nie tylko w tej kwestii. A to już poza możliwościami i kompetencjami nauczycieli.

Moim zdaniem uwaga o braku odpowiednich unormowań trafia w sedno, ale o tym napiszę później.
Warto odnieść się do niezaprzeczalnego autorytetu Pani Profesor Marty Bogdanowicz. W cytowanym zdaniu Pani Profesor wprowadza dodatkowe kryterium dostosowania wymagań, które nie jest przewidziane prawem. Stawia sie zatem ponad prawem. Stawianie się ponad prawem nie buduje autorytetu, ale go niszczy. Trudno mieć zaufanie do osoby, która wypowiada się publicznie w sprawach uregulowanych przepisami i głosi, że obowiązują zasady, których prawo nie przewiduje. Pani Profesor Bogdanowicz manifestuje bardzo specyficzny stosunek do prawa poprzez wypowiedź: "Może się jednak zdarzyć i tak, że rodzicom i dziecku nie będzie się chciało pracować. W tej sytuacji nauczyciel powinien odłożyć opinię". Zdarzają się rodziny, gdzie nie dba się odpowiednio o dzieci. Nauczycielowi, który spotyka się z podobnym przypadkiem jest smutno, ale co poradzi. Proponować, żeby wobec dzieci z takich rodzin nie stosować prawa? Karać je za rodziców? Mnie cytowana wypowiedź Pani Profesor Bogdanowicz nie mieści się w głowie. Moim zdaniem z powodu tej wypowiedzi Pani Profesor nie zasługuje na darzenie Jej autorytem. Pani Profesor Bogdanowicz pisze, że jeśli na dyslektyka nie nakładamy obowiązku wykonywania dodatkowej pracy, przekraczającej prace wykonywane przez innych, to dyslektyk cyt: "jest jakimś uprzywilejowanym uczniem w klasie." Pani Profesor Bogdanowicz wprowadza do świadomości społecznej tezę, że dyslektycy mają przywileje. To fałsz. Wyrównanie szans nie jest przywilejem, lecz ma zapewnić zaprzestanie dyskryminacji. Jednak teza żyje swoim samodzielnym życiem i sprzyja nagonkom medialnym na dyslektyków.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 23:18

linczerka pisze: A to już poza możliwościami i kompetencjami nauczycieli.

I właśnie w tym rzecz. Każdy nauczyciel wie, że uczeń rozwija się prawidłowo tylko w przypadku, gdy otrzymuje odpowiednie wymagania. Kanony pedagogiki głoszą: wymagania muszą być tak dobrane, żeby uczeń mógł om sprostać i żeby skłaniały go do odpowiedniego wysiłku. Po pierwszym miesiącu nauki w danej klasie, nauczyciel wie, jakie wymagania należy postawić danemu uczniowi. Co może zrobić, jeśli okaże się, ze u określonego ucznia muszą być zdecydowanie niższe niż wynikają w podstawy programowej? Obniży je? Nauczyciel dobrze wie i uwzględnia, że uczeń pójdzie na egzamin i może trafić na pytania z materiału, którego w wyniku obniżenia wymagań nie przerabiał w szkole. Czy nauczyciel może wysyłać ucznia na egzamin wiedząc, że trafi tam na pytania z nieznanego materiału? W systemie edukacji jest rażący błąd.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 23:26

iluka pisze:
zmzm99 pisze:Mój błąd. Bardzo przepraszam.
Przyjęte.
zmzm99 pisze: MEN ogląda się na specjalistów, a takich nie ma.
[quote="zmzm99"]z uwagi na brak kompetentnych specjalistów [/quote

Dlaczego? Dlatego, że takich nie ma. Nauka nie wie, skąd się bierze dysleksja i jaki jest jej mechanizm. Jedyne co potrafi, to badać jej objawy.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 23:26

iluka pisze:
zmzm99 pisze:Mój błąd. Bardzo przepraszam.
Przyjęte.
zmzm99 pisze: MEN ogląda się na specjalistów, a takich nie ma.
[quote="zmzm99"]z uwagi na brak kompetentnych specjalistów [/quote

Dlaczego? Dlatego, że takich nie ma. Nauka nie wie, skąd się bierze dysleksja i jaki jest jej mechanizm. Jedyne co potrafi, to badać jej objawy.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zmiany w ustawie o systemie oświaty

Postautor: zmzm99 » 2015-02-05, 23:43

Kiedyś nie znano szerzej słowa dysleksja, nie było PPP, ani opinii i orzeczeń, a mimo to wielu dyslektyków, także z dysleksją nasiloną, kończyło szkoły i miało się w nich dobrze. Po prostu nauczyciel sam wiedział, co można wymagać od takiego ucznia i dokładnie tego wymagał. Bywało, że rada pedagogiczna nieformalnie wskazywała, że na lekcje z określonych przedmiotów taki uczeń nie chodził, ale trójkę otrzymywał. Nawet dawano takiemu uczniowi maturę. Bo to była komisja szkolna. Dzisiaj nauczyciel nie może obniżać wymagań dla ucznia z nasilonymi trudnościami w uczeniu się, poniżej poziomu podstawy programowej, bo jego decyzje zostaną zweryfikowane przez OKE i sam sobie narobi kłopotów. Mówiąc kolokwialnie przyjedzie walec i wyrówna.
Rozwiązanie obecnych problemów uczniów z nasilonymi trudnościami jest bardzo proste. Warto, z tego co było i się sprawdzało, wziąć to, co dobre. Wystarczy wprowadzić przepis, który jasno powie, że nauczyciel ma pełną swobodę w ustalaniu wymagań dla uczniów, u których najpóźniej w czwartej klasie zdiagnozowano nasilone specyficzne trudności w uczeniu się i później zaopatrzyć takiego ucznia w zaświadczenie, wydane przez nauczyciela wskazujące, co uczeń przerobił w szkole, a czego nie przerobił.


Wróć do „Prawo oświatowe”

cron