Jestem nauczycielem stażystą. W tym roku szkolnym pracowałam w szkole na zastępstwo. Umowę mam do 30 czerwca.
Pani Dyrektor zakomunikowała mi że niestety nie może przedłużyć umowy z dniem 30 czerwca, tylko dopiero od 1 września.
W tej sytuacji podobno przysługuje mi ekwiwalent za urlop wypoczynkowy.
Czy ktoś z was orientuje się ile może wynosić taki ekwiwalent za 42 dni urlopowe?? I czy ten ekwiwalent to jedyna rzecz która ma być mi wypłacona na koniec?
Jestem tą sytuacją troszkę zszokowana i zaniepokojona, bo byłam pewna że istnieje możliwość przedłużania umowy od dnia jej zakończenia, zwłaszcza jeśli dalej mam uczyć w tej samej szkole. I gdzie ja niby mam się podziać przez te 2 miesiące?
Proszę o radę i odpowiedź jakiejś dobrej duszy.
Z góry dziękuję!