Zastępstwa

[koma]

Burakowa, co masz za sobą?
U was nie ma zastępstw??

[Burakowa]

Mam za sobą robienie problemów z takich błahostek. Nie przejmuję się już, mam luz.

[nothinglike]

(...) w której nikt nie liczy się ze zwykłym nauczycielem.

[Burakowa]

No, nikt się nie liczy.
I dlatego się poddałam. Mam w nosie. Robię, co mi każą. Piszę te durne papiery. Tworzę idiotyczne apele. Nie przejmuję się już- jakością, i czy to ma sens. Kiedyś we mnie wrzało. Teraz jestem wypalona. Do końca. Nie mam na to wpływu. W szkole nie mam na nic wpływu. O wszystkim albo decyduje ministerstwo, albo samorząd, albo dyrektor.

Od kiedy przestało mi zależeć, lżej mi się śpi.

Mam poprowadzić zastępstwo? Nie ma sprawy. Chcesz, żebym czytała coś z uczniami? Nie ma sprawy. Nikt mi niczego nie narzuca? To sobie posiedzę. "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu", nikt nie cierpi nadgorliwców...itd., itp..

Mam luz. NIE ZALEŻY MI JUŻ.

[Maja S]

A jak jest z płaceniem za zastępstwa?
Jestem nauczycielem języka francuskiego, a obecnie jestem w trakcie uzupełniania mojego wykształcenia o nauczanie j.angielskiego.
Dyrekcja bardzo dobrze wie, że znam angielski, więc jak zaczynałam pracę powiedziała mi, że jeśli mam zastępstwo z klasą, która nie uczy się francuskiego to mogę realizować j.angielski. Konsultowałam najczęściej z nauczycielem danej klasy, jaki temat mogłabym przeprowadzić na lekcji i wszyscy byli zadowoleni.
Dziś dyrekcja poinformowała mnie, że za zastępstwa listopadowe nie będę miała płacone, gdyż nie uczę j.angielskiego, a za taką lekcję miałam zastępstwo. I że to nie było zastępstwo, a jedynie godzina opiekuńcza. Na moje pytanie dlaczego do tej pory nie było to problemem i miałam płacone za wszystkie zastępstwa, odpowiedziała, że musiała to być jakaś pomyłka i niedopatrzenie.
I teraz moje pytanie, poszperałam trochę w przepisach, ale prawdę mówiąc nie poruszam się w nich zbyt zręcznie, jak to wygląda naprawdę? Czy ktoś mógłby mi podać jakieś numery przepisów?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc

[koma]

Jeżeli byłaś na zastępstwie doraźnym za chorego nauczyciela, powinnaś mieć niezależnie od wszystkiego zapłacone zgodnie z Kartą Nauczyciela, art.35 Nie jest ważne, jakie zajęcia prowadziłaś.
Ze strony sejmu - odpowiedź na interpelacje poselską:
"Podjęcie decyzji w sprawie wyboru jednej z ww. form zastępstwa nieobecnego nauczyciela należy do kompetencji dyrektora szkoły. Zgodnie z art. 35 ust. 2a i 3 ustawy Karta Nauczyciela przez godzinę doraźnego zastępstwa rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, której realizacja następuje w zastępstwie nieobecnego nauczyciela. Wynagrodzenie za godziny doraźnych zastępstw wypłaca się według stawki osobistego zaszeregowania nauczyciela, z uwzględnieniem dodatku za warunki pracy".

[renata20s15]

witam, włączę się do rozmowy odnośnie zastępstw, na jednej ze stron znalazłam coś takiego:
http://www.iwspo.pl/porady-prawne/prawo-oswiatowe/317
u nas w pracy sprawa zastępstw to gorący temat, niektóre panie chodzą na zwolnienia żeby sobie odpocząć albo święta przygotować a ty człowieku naginaj i też podobno nie wolno odmówić, ale co właśnie w przypadku nauczycieli robiących staż i mających dzieci do lat 4, znalazłam już różne interpretacje tych wszystkich przepisów i nie wiem wreszcie jak jest a chciałabym mieć jakąś podstawę prawną, którą mogłabym dyrektorce przedstawić