fundusz socjalny

[Jolcik]

Nie przejmuj się, nie tylko Wasz dyrektor jest bezkarny. Nasz nie jest lepszy, robi z socjalnym co chce i daje temu, kto mu lepiej gada

Jestem w szoku, że tak może być. W mojej szkole od lat działa komisja i właściwie dyrektor jedynie podpisuje jej decyzje. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby zakwestionował jakąkolwiek decyzję, czasami coś jedynie sugerował.

[pysia]

Czy jeszcze nauczycielom należy się herbata i recznik? Proszę mi pomóc, jeśli tak to gdzie znaleźć na to przepisy?

Po zmianie KN od od 6 kwietnia 2000 r. brak jest podstawy prawnej, z której wynika przydział herbaty, mydełka czy reczników dla nauczyciela. Jedyną podstawą prawną mogą być zapisy Regulaminu Pracy, jeśli przewiduje on przyznanie takich świadczeń.

Bardzo dziękuję za informacje. Ale nasza dyrektorka jeszcze 2 lata temu dała mydło i herbatę a teraz mówi, ze się nie należy. A TY piszesz że przepis obowiązuje od 2000 roku. To Nasza "stara" coś kręci.

[Jolcik]

W tym roku dostaliśmy herbatę

[Jethro Tull]

Bardzo dziękuję za informacje. Ale nasza dyrektorka jeszcze 2 lata temu dała mydło i herbatę a teraz mówi, ze się nie należy. A TY piszesz że przepis obowiązuje od 2000 roku. To Nasza "stara" coś kręci.

nie musi nic kręcić bo takie zapisy mogły być w Waszym regulaminie pracy a jeśli się regulamin zmienił to już może nie dawać

Jestem w szoku, że tak może być. W mojej szkole od lat działa komisja i właściwie dyrektor jedynie podpisuje jej decyzje. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby zakwestionował jakąkolwiek decyzję, czasami coś jedynie sugerował.

komisja socjalna to nie ma nic do gadania i żadnej decyzji nie podejmuje bo nie ma do tego żadnego prawa.. Funduszem administruje dyrektor i to on decyduje na podstawie regulaminu. Nawet jak działa sobie jakaś komisja socjalna to i tak za nic nie odpowiada bo todyrektor jest za to odpowiedzialny

[wrotkap]

Nawet jak działa sobie jakaś komisja socjalna to i tak za nic nie odpowiada bo todyrektor jest za to odpowiedzialny

Zgadza się w 100%. Dziś właśnie czytałem na ten temat przepisy i było dokładnie tak jak piszesz. Niestety nie pamiętam, gdzie te przepisy można znaleźć. U mnie w szkole też działa komisja socjalna, ale tylko jako pomoc pani dyrektor w przydzielaniu środków.

Widzę, że mam dyrekcję z podobnym podejściem, jak Ty. Wszystko jest czytelne, poparte przepisami, przez co sprawiedliwe. W szkole nie czuje się atmosfery "przepisowości". Bardzo dobrze pracuje mi się w tej szkole. A właśnie przez dobrą znajomość przepisów moja dyrekcja znalazła wyjście z wielu sytuacji, można powiedzieć "konfliktowych".

Na koniec życzę wszystkim belfrom dyrekcji takiej jak moja i Jethro Tull

[Jethro Tull]

Zgadza się w 100%. Dziś właśnie czytałem na ten temat przepisy i było dokładnie tak jak piszesz. Niestety nie pamiętam, gdzie te przepisy można znaleźć.

wszystko jest zawarte w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych

Art. 10. Środkami Funduszu administruje pracodawca.
Art. 12a. 1. Kto, będąc pracodawcą lub będąc odpowiedzialnym, w imieniu pracodawcy, za wykonywanie przepisów ustawy, nie wykonuje przepisów ustawy albo podejmuje działania niezgodne z przepisami ustawy, podlega karze grzywny.

2. W sprawach, o których mowa w ust. 1, orzeka się na podstawie wniosku pochodzącego od właściwego organu Państwowej Inspekcji Pracy w trybie określonym przepisami Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

[wrotkap]

Dokładnie to czytałem. Dzięki Jethro Tull za uzupełnienie.

[grey_wolf2]

Mogę Ci tylko pozazdrościć takiej dyrekcji wrotkap. U mnie dyrektor robi co chce, przydziela pieniądze z socjalnego jak mu pasuje, nagrody rozdaje jak chce-wiem że to jego prawo ale nie robi tego obiektywnie, niektóre osoby dostają trzy lata z rzędu a niektórzy nie dostali 7 lat, poniewiera ludźmi a najbardziej obsługą, Najgorsze jest to że nikt się nie może sprzeciwić bo jest to mała szkółka gdzie w każdej chwili mogą być łaczenia i ktoś może być do zwolnienia. Dyrektor jest bardzo złośliwy i pamięta wszystko co mu się nie spodobało u kogoś i potem się odgrywa. Koszmar!!!!!!!!!!Zastanawiam się czy nie odejść z tej szkoły!

[wrotkap]

U mnie też jest mała szkółka. Właśnie prze bardzo dobrą znajomość przepisów dyrekcji nie została ona zamknięta. W szkole, jak wszędzie, zdarzają się konflikty, ale nie wychodzą one poza pokój nauczycielski. Niestety w tej szkole mam tylko pół etatu, drugie pół mam w szkole podobnej do tej, jaką opisujesz.

[amik2007]

Ostatnio otrzymaliśmy paczki mikołajkowe dla dzieci. Koleżanka ma syna, który nie ukończył roku i takowej paczki (ani ekwiwalentu) nie otrzymała. Na pytanie związkowca, czemu została pominięta, nasza p. dyrektor odparła, że dziecko nie ma roku, więc się nie należy. I pojawia się pytanie: czy dyrektorka ma rację? Przecież ustawa nie podaje dolnej granicy wieku dziecka. Czy taki zapis może znaleźć się w regulaminie ZFŚS?

[Jethro Tull]

Moim zdaniem może się taki zapis znaleźć w regulaminie

[anmar]

Dlaczego w każdej szkole funkcjonuje inny regulamin przyznawania śwaidczeń z ZFŚS? Ustawa stwierdza, że jedynym kryterium przydziału jej dochód na osobę tzw. kryterium socjalne. Jednak szkoły robią jak im wygodnie. Są małe szkoły, w których pracownicy zatrudniani są na jakąś cząstkę etatu. Zazwyczaj są to nauczyciele wszystkich przedmiotów poza w-f-em., matematyką i językami. Biagają od jednej szkoły do drugiej, umowy mają na czas określony, ponieważ za rok może być jeszcze mniej godzin. Socjalnego nie dostają, bo niepełnozatrudnieni i na dodatek czasowi.
Jednak przepisy stanowią inaczej- powinni dostać. Co mogą zrobić? Związki nie staną po ich stronie ponieważ albo do nich nie należą albo też po co zajmować się kimś kto dzisiaj jest, a jutro go nie ma.
Przecież każdy wolałby pracować w jednej placówce, a nie biegać albo jeżdzić po 2-3 szkołach i to na własny koszt.
Czy dla takich nic nie ma, nic się nie należy?

[Kasik]

moze orientujecie sie czy to mozliwe zeby nie nalezal mi sie dodatek swiateczny dlatego ze nie pracuje w tej szkole przynajmniej rok?to nie jest moj pierwszy rok pracy w szkole, ale w tej -tak.

[amik2007]

Do "anmar":
Z tego, co piszesz, wynika, że znasz prawo i wiesz, że fundusz socjalny należy się każdemu zatrudnionemu pracownikowi, niezależnie od ilości godzin - w każdej placówce! Zgodnie z rozporządzeniem ZFŚS świadczenie przydzielane jest na wniosek pracownika. Złóż wniosek do dyrektora o przyznanie świadczenia socjalnego - dyrektor musi go uwzględnić.
Świadczenie socjalne uzależnione jest od dochodu na członka rodziny, nie zaś od etatu.
A jeżeli fakt pobierania świadczeń w kilku szkołach zostanie negatywnie skomentowany przez n-li pełnoetatowych, to riposta jest oczywista - niech i oni pobiegają po kilku szkołach, dublując wywiadówki, konferencje itd.

[MójDzieńŚwira]

Czy szkoła może wypłacić jakąś formę pomocy socjalnej (np. bezzwrotny zasiłek z ZFŚS) nauczycielowi, któremu nie przedłużono umowy o pracę (obecnie pozostaje od czerwca bez zatrudnienia)? Dodam tylko, że przez okres I-VIII 2007 (bieżący rok budżetowy ZFŚS) osoba ta była zatrudniona w naszej szkole na połowie etatu, a wcześniej łącznie przepracowała u nas w podobnym wymiarze ok. 3 lata.