czy nauczyciel musi zakupić nowy dziennik lekcyjny?

[oo77]

czy dyrektor może nakazać nauczycielowi zakup nowego dziennika lekcyjnego dlatego, że wpisałam (i inne koleżanki też) do dziennika numery PESEL uczniów? dodam, że na radzie pedagogicznej nie było informacji, by tych numerów nie wpisywać. na początku roku szkolnego dostaliśmy listy z danymi uczniów (m. in. PESEL) oraz dzienniki, gdzie oczywiście jest miejsce na ten numer.
Czy nauczyciela można obciążyć materialnie za "zniszczenie mienia"?
Jak wygląda to od strony "formalnej" i czy jest jakaś podstawa prawna do tej nietypowej sytuacji i takiego polecenia?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

[Burakowa]

Jejku...ale absurd...nie wiem, czy tak można, ale pozwolę sobie na komentarz. Niektórym dyrektorom to już całkiem woda sodowa uderzyła do głowy. Nie podał informacji o PESELu (czy wpisywać, czy nie), dzienniki wydał takie, jakie wydał, nauczyciele wpisali, bo mieli odpowiednie rubryczki, a teraz mają...odkupować dzienniki??????? W głowie się nie mieści....Że ten dyrektor miał czelność wam to zaproponować....

[ms.elephant]

A ja też wpisałam numery Pesel w dzienniku lekcyjnym (w białych specjalistycznych dziennikach nie wypełniamy danych), ponieważ później są one ciągle do czegoś potrzebne i umiejscowienie ich w tym miejscu wydaje mi się najbardziej sensowne - mimo, iż ktoś - gdzieś wymyślił żeby ich nie wpisywać.

Za to zmieniłabym konieczność wpisywania adresów zamieszkania rodziców do arkuszy ocen. Mam dzieci, których rodzice zmieniają miejsca zamieszkania bez przerwy. Mało tego miejsca zameldowania są inne od zamieszkania, i inne miejsce ma ojciec, inne matka, inne dziecko. Najgorsze jest to, że rodzice wypełniając aktualizacje danych ucznia raz wpisują wszystkie adresy, raz pomijają kilka adresów milczeniem i wtedy dopiero wychodzą szopki .

[haLayla]

Czy nauczyciela można obciążyć materialnie za "zniszczenie mienia"?

Można, w przypadku nieumyślnego zniszczenia do trzykrotności wynagrodzenia przysługującego w dniu wyrządzenia szkody.

Jak wygląda to od strony "formalnej" i czy jest jakaś podstawa prawna do tej nietypowej sytuacji i takiego polecenia?

Nic nie płać i czekaj na reakcję dyrektora. Jeżeli ciebie obciąży, to wtedy będziesz musiała trochę powalczyć.

Za to zmieniłabym konieczność wpisywania adresów zamieszkania rodziców do arkuszy ocen. Mam dzieci, których rodzice zmieniają miejsca zamieszkania bez przerwy. Mało tego miejsca zameldowania są inne od zamieszkania, i inne miejsce ma ojciec, inne matka, inne dziecko. Najgorsze jest to, że rodzice wypełniając aktualizacje danych ucznia raz wpisują wszystkie adresy, raz pomijają kilka adresów milczeniem i wtedy dopiero wychodzą szopki .

A po co szkole miejsce zameldowania rodziców?

[linczerka]

Nie wiem, czy dyrektor może nakazać kupowanie dzienników.
Wiem, że jest rozporządzenie o prowadzeniu dokumentacji z sierpnia 2014 r.
Wygląda na to, że i z poprzedniego roku szkolnego trzeba odkupić
Do dziennika wpisujemy adres zamieszkania.
To, gdzie dziecko lub rodzic jest zameldowane, interesuje dyrekcję (sprawy dotyczące realizacji obowiązku szkolnego).
Wszystko jest w rozporządzeniu na temat prowadzenia dziennika i innej dokumentacji.

[haLayla]

Do dziennika wpisujemy adres zamieszkania.
To, gdzie dziecko lub rodzic jest zameldowane, interesuje dyrekcję (sprawy dotyczące realizacji obowiązku szkolnego).

Ale linczerko, adres zamieszkania i adres zameldowania to dwie różne rzeczy. Ustawa o systemie oświaty o adresie zameldowania wspomina tylko w dwóch miejscach i to niewprost, bo chodzi o osoby zameldowane na terenie gminy. W pozostałych miejscach wspomina o adresie zamieszkania.

Ilość osób zameldowanych gmina jest w stanie ustalić sama, bez korzystania z informacji szkoły. Bo to sama gmina ten rejestr przecież prowadzi

Rozumiem potrzebę adresu zamieszkania, ale przecież on może się rozjeżdżać z adresem zameldowania, więc po co szkole dane nt meldunku dziecka i rodziców?

[linczerka]

Najprościej:
Nas interesuje adres zamieszkania.
Reszta nie nasza sprawa.
Jeśli adres zamieszkania rodzica jest inny niż adres zamieszkania dziecka, to ten fakt wpisujemy do dziennika.
A resztę sobie darujmy.

[ms.elephant]

A u nas nie, sekretariat się miota. Raz każe wpisywać adres zamieszkania, raz zameldowania. Zameldowanie chyba także jest potrzebne, by ustalić, czy dziecko jest z rejonu.Wiem tylko, że mam z tym wieczny problem. Dla świętego spokoju staram się mieć zarówno adres zamieszkania, jak i zameldowania, by w razie czego przedstawić to, co akurat dyrekcja / sekretariat sobie życzy.

[haLayla]

Najprościej:
Nas interesuje adres zamieszkania.
Reszta nie nasza sprawa.
Jeśli adres zamieszkania rodzica jest inny niż adres zamieszkania dziecka, to ten fakt wpisujemy do dziennika.
A resztę sobie darujmy.

No i słusznie. W ogóle, to mieli znieść ten meldunek już 4 lata temu, a oni mimo to nadal nas tym bzdurnym systemem katują.

[Art.3.9.UoSO]

A może najprościej wpisać to, co jest określone w akcie prawnym (par. 10.2 dla dziennika lekcyjnego)

[malgala]

Zameldowanie chyba także jest potrzebne, by ustalić, czy dziecko jest z rejonu.

Jeżeli dziecko mieszka w obwodzie szkoły, to jest z rejonu i miejsce zameldowania do niczego nie jest potrzebne.

[ms.elephant]

Zameldowanie chyba także jest potrzebne, by ustalić, czy dziecko jest z rejonu.

Jeżeli dziecko mieszka w obwodzie szkoły, to jest z rejonu i miejsce zameldowania do niczego nie jest potrzebne.

No to ja naprawdę nie wiem dlaczego u mnie taki galimatias z tym

[Art.3.9.UoSO]

Bo ktoś nie czyta prawa?

[Basiek70]

Dokładnie tak, bo ktoś nie zna przepisów
a, jak wiadomo, nieznajomość prawa szkodzi
i nie zwalnia z odpowiedzialności
dyrektor mógł, nie musiał, wspomnieć na radzie o niewpisywaniu peseli - nauczyciel jest zobowiązany wiedzieć, jak prowadzić dokumentację, a dowie się tego, czytając odpowiednie rozporządzenie