Postautor: diquan » 2016-06-16, 07:05
Aktualizacja tematu. Więc sprawa trwa. Wybrani nauczyciele są przesłuchiwani w tej sprawie przez policję, gdyż toczy się postępowanie w sprawie. Na razie sprawie, nie przeciwko konkretnej osobie. Był u nas wójt. Przyniósł ankiety. Nie ukrywał, że chciałby żeby obecny dyrektor został i jak okaże sie że będzie miał przeciwko sobie mało osób, to wójt go zostawi. Było 3 kandydatów. Obecny dyrektor, vice dyrektor i jeden z zewnątrz jak to wójt przedstawił. Głosy się podzieliły, ale obecny dostał tylko 10, reszta głosowała na vice i z zewnątrz. Wyniki glosowania wójt skomentował tak, że jezeli vice sie nie zdecyduje, to będzie nowy z zewnątrz. Okazał się jednak, ze nam co innego, a na sesji rady gminy co innego i na rok jednak zostanie obecny dyrektor. Jak to się ma do prawa oświatowego. Czy nie mogliśmy zaproponować kogoś od siebie? Wójt tylko te 3 propozycje dał. Po co więc było spotkanie z nami i informowanie nas że teraz albo vice albo nowy, jak vice sie nie zdecyduje, a w ostateczności i tak jej obecny. Co możemy zrobić. Uważamy ze w prokuraturze tez kogoś mogą mieć, bo jakoś dlugo to się ciągnie. Sprawa sieqtoczy a kuratorium błędów sie nie dopatrzyło. Wójt tez nie. Co robić? Tylko czekać? Czy nagłośnić sprawę.
Edit. Co się okazało powinno sie chyba do sądu pozwać kuratorium, które w odpowiedzi na pismo prawnika, napisało, że kontrola była. Sprawdzono statut, regulamin rady i tu najciekawsze sprawdzono również protokół z rady pedagogicznej( tak tej, która się nie odbyła i w piśmie była o tym informacja) oraz listę obecności z rady, której nie było. Cyrk. Po co taki twór jak kuratorium istnieje... Na koniec cytat z regulaminu rady, informacja, ze powinno sie podjąć uchwałę ( czego niby zabrakło) i tyle. Zalecenia dla dyrektora (2) i dla nich sprawa załatwiona... Brak słów na takie podejście