Przydział godzin

[alimal4]

Witam, od prawie 30 lat uczę w kl. I-III. Dowiedziałam się pocztą pantoflową, że mam mieć zerówkę zamiast klasy pierwszej. Dużo młodsza stażem osoba ma mieć kl I, bo .... wiadomo jakie dziś są realia. Dodam, że mamy takie samo wykształcenie i jesteśmy nauczycielami dyplomowanymi. Chciałabym się nie zgodzić na taki przydział. Nie wiem tylko czy moja odmowa coś może zmienić. Proszę, jeżeli ktoś ma ma jakieś informacje poparte przepisami, to niech napisze czy są jakieś kryteria odnośnie takiej sytuacji.
Pozdrawiam

[belfegorr]

Witam, od prawie 30 lat uczę w kl. I-III. Dowiedziałam się pocztą pantoflową, że mam mieć zerówkę zamiast klasy pierwszej. Dużo młodsza stażem osoba ma mieć kl I, bo .... wiadomo jakie dziś są realia. Dodam, że mamy takie samo wykształcenie i jesteśmy nauczycielami dyplomowanymi. Chciałabym się nie zgodzić na taki przydział. Nie wiem tylko czy moja odmowa coś może zmienić. Proszę, jeżeli ktoś ma ma jakieś informacje poparte przepisami, to niech napisze czy są jakieś kryteria odnośnie takiej sytuacji.
Pozdrawiam

Dyrektor ma prawo dowolnie ustalać przydział godzin pod warunkiem, że nauczyciel ma kwalifikacje do przydzielonych przedmiotów lub zajęć. Jeśli ma kwalifikacje - to nie można odmówić. Można się co najwyżej zwolnić z pracy.

[oramge]

Belfegorr, wygląda na to, że jesteś dyrektorem. Ta porada, aby zwolnić się z pracy...
Poza dowolnym ustalaniem przydziału godzin przez dyrektora, poza przepisami prawnymi jest coś takiego jak dobry obyczaj , który pozwala rozstrzygać łącząc przepisy prawne z kryteriami pozaprawnymi. Zarówno z prawnych jak i pozaprawnych wynika, że osoba z takim samym wykształceniem, lecz dłuższym stażem, z większym doświadczeniem zasługuje na większe przywileje.
Jeśli dyrektor kieruje się ulotnym widzimisię, a nie znanymi wszystkim przejrzystymi zasadami, to wystawia sobie negatywną ocenę.

[alimal4]

Dostałam pismo od dyrektora, w którym ustawodawca art.225 ust.2, ust.12 + art.220 ust.1 ustawy z dnia 14 grudnia 2016r. nie pozostawia wiele możliwości. I albo się nauczyciel zgadza na propozycję zmiany stanowiska, albo następuje rozwiązanie stosunku pracy. Zostaje jeszcze sąd, ale szkoda swojego zdrowia.
Natomiast zgadzam się z przedmówcą, że w wielu szkołach zaginął dobry obyczaj łączący przepisy prawne z kryteriami pozaprawnymi. W obecnych czasach brane jest coś innego pod uwagę - i to jest bardzo smutne i trudne do pogodzenia dla osób, które reprezentują życie zgodne z zasadami.