Witam!
Sprawa dotyczy mojej żony. W związku z reformą dostała godziny fizyki w pobliskiej podstawówce. Dziś dyrektorka dała jej do podpisu umowę z datą 4.09 do 22.06. Żona takiej umowy nie podpisała, gdyż według niej, jak i mnie jest ona nie zgodna z prawem. Dyrektorka wręcz w rozmowie przyznała jej rację, ale dostała przykaz z UM, by takie umowy zawierać. Pytanie: czy mamy rację? Tzn. czy umowa ta powinna być z datą 1 września, gdyż w KN pisze, że rok szkolny zaczyna się zawsze 1 września, poza tym umowa ta powinna też być na czas nieokreślony. Co prawda są to na razie 4h fizyki, ale żona jest jedyną nauczycielką przedmiotu i nie ma żadnych przesłanek, by w przyszłości godzin brakowało. Nie dość, że reforma, to jeszcze dodatkowe stresy. Przecież przy umowie na czas określony za rok dyrektorka weźmie kogoś innego (czytaj tego kto ma większe plecy).
Pozdrawiam!