Postautor: oramge » 2017-12-09, 10:34
Sytuacja w całości niezręczna. Jak się nie zgodzisz to będziesz się źle czuła, a jak się zgodzisz, to będziesz się czuła jeszcze gorzej. W pierwszym przypadku koleżanka "załatwi" sobie praktyki w innej szkole, los się do niej uśmiechnie i, być może, przyniesie podpisany papier, że odbyła , wcale tam nie jeżdżąc. Jak się zgodzisz, to może się okazać, że za jakiś czas zabraknie dla Ciebie godzin. Racjonalnie myślący człowiek nie będzie wpuszczał na swoje podwórko konkurencji. Chyba, że godzin Twojego przedmiotu jest tyle, że wystarczy dla obu. Racjonalność to jedno, a stan faktyczny to drugie. Nie możesz zabronić komuś coś studiować, a dyrektor podejmie decyzję taką jaką będzie chciał.
Ewentualną umowę i zapłatę zaproponuje Ci uczelnia, ale czy 100zł brutto Cię zadowoli? Raczej, nie. Bo takie mają stawki. To jest stawka lekceważące. Zmuszające do tego, żeby ewentualnego praktykanta potraktować tak jak płacą. I tu pojawia się kolejny zgrzyt.
Może ktoś coś jeszcze napisze, co pozwoli Ci dostrzec coś nowego.