Karta Nauczyciela
Art. 73.
1. Nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu co najmniej 7 lat w szkole, dyrektor szkoły udziela urlopu dla poratowania zdrowia, w celu przeprowadzenia zaleconego leczenia, w wymiarze nieprzekraczającym jednorazowo roku, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. Nauczycielowi, któremu do nabycia prawa do emerytury brakuje mniej niż rok, urlop dla poratowania zdrowia nie może być udzielony na okres dłuższy niż do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym nauczyciel nabywa uprawnienia emerytalne.
3. Do okresu siedmioletniej pracy w szkole, o którym mowa w ust. 1, wlicza się okresy czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby oraz urlopu innego niż wypoczynkowy, trwające łącznie nie dłużej niż 6 miesięcy. W przypadku okresu niezdolności do pracy i urlopu trwających dłużej niż 6 miesięcy wymagany okres pracy przedłuża się o ten okres.
4. Okres siedmioletniej pracy w szkole, uzasadniający prawo do urlopu, powinien przypadać bezpośrednio przed datą rozpoczęcia urlopu dla poratowania zdrowia. Wymóg siedmioletniego okresu pracy w szkole dotyczy udzielenia pierwszego urlopu dla poratowania zdrowia.
Skoro pracujesz 14 lat i w tym czasie korzystałaś z rocznego urlopu wychowawczego, to siedmioletni okres zatrudnienia w szkole posiadasz bez względu na to jak go liczyć.
Nawet jeżeli przerwa w pracy spowodowana ciążą, urlopem macierzyńskim i wychowawczym trwała 2 lata, to i tak wymagany okres pracy w szkole wydłużyłby się wtedy o półtora roku. Oczywiście należy go liczyć od momentu rozpoczęcia pracy, czyli w tym przypadku prawo do urlopu dla poratowania zdrowia uzyskałabyś po 8,5 latach pracy.
Przynajmniej ja tak to interpretuję. Prawnik chyba liczy okres pracy w szkole od momentu zakończenia urlopu wychowawczego.
Mam nadzieję, że to ja mam w tym przypadku rację.
Jethro, Edzia, jakie jest Wasze zdanie?