Postautor: ded » 2018-08-26, 09:35
Już trochę przesadzacie. Przepisy przepisami, ale ja też rozpoczynam karierę nauczyciela we wrześniu. Prawdopodobnie będę musiał zapłacić za badania lekarskie (będą wykonane przez zawarciem umowy, więc pracodawca nie ma obowiązku za nie płacić), tak samo 30zł za zaświadczenie o niekaralności. No przecież nie popłaczę się, że to ja ponoszę koszty. Tak samo kwestia obowiązków. Nie bardzo sobie wyobrażam nie pojawienia się na radzie, muszę przecież poznać nauczycieli, zapoznać się z WSO i pewnie jeszcze wieloma innymi dokumentami. Do tej pory robiłem na działalności gospodarczej i wierzcie mi, że te 18h to się przepracowuje w 2 dni a nie tydzień... Umowę o pracę mam "na próbę" od razu na rok i było to mówione w tonie "przykro nam, że nie na nieokreślony". Na rok, a nie śmieciówkę-zlecenie na miesiąc za 2/3 obiecanej stawki i potem się zobaczy. Ja też bym się wolał lenić 2 tygodnie niż pracować, ale to jest szansa przygotowania się do pracy jak trzeba. W wielu firmach nie ma takiego "luksusu", od razu idzie się na żywioł i trzeba wykonywać swoje zadania poprawnie, czasem zupełnie bez wiedzy jak to zrobić. Przepraszam, że piszę to w takim tonie, ale jak by mi po podpisaniu umowy nauczyciel powiedział, że on to się pojawi dopiero 1go, bo od tego dnia ma umowę i radę też ma w du... to bym go chyba pogonił. Ciesz się, że jest nowa praca. W starej się dogadałaś tak a nie inaczej- domyślam się, że próbowałaś negocjować rozwiązanie z końcem sierpnia. Nie moja sprawa, czemu dyrektor się nie zgodził, ale takie warunki przyjęłaś. W nowej nie dziw się, że nie zatrudnią Cię wcześniej niż od 1go, bo i czemu mieliby Ci płacić, skoro stary nauczyciel jeszcze zatrudniony. Niektórzy wyraźnie mają za dobrze na rynku pracy, że wymyślają sobie jak to są uciemiężeni. Już trafiłem na tematy, jak to nauczyciele by chcieli dostawać kasę za opiekę na wycieczkach czy innych połowinkach. Żarty jakieś.