Witam,,
Jestem nauczycielem od 26 lat. Miałem przerwę 7 lat temu, gdyż wylądowałem w szpitalu (tętniak) i byłem rok szkolny na urlopie chorobowym. Z urlopu dla poratowania zdrowia nigdy nie korzystałem. Jestem nauczycielem dyplomowanym. Uczę j. angielskiego, WOSi historii. Leczyłem się na sprawy neurologiczne. Chciałbym wziąć urlop na poratowanie zdrowia. Problem ponoć w tym, że jestem oddelegowany do innej szkoły od 1 września i mam tam uczyć historii. Złożyłem wniosek zgodnie z wzorem na 2 miesiące przed faktem tj 19 czerwca br. czyli 2 dni przed końcem roku szkolnego. Dyrekcja poinformowała mnie, że musi sie spytać prawnika. Problem w tym, że 03 lipca mija termin dwóch tygodni. Czy jest jakiś termin, że na wniosek o skierowaniu na badania do lekarza medycyny pracy ma dyrektor odpisać tak lub nie wyraża, lub już sam fakt zwlekania jest naruszeniem prawa przez dyrektora. W związku z tym drugie pytanie. Pewnie jestem pracownikiem szkoły, do której skierowane jest wniosek do 31 sierpania br. Pracodawca jest ten sam. Czyli Miasto czy prezydent bo to szkoła miejska. Co powinien zrobić? Zatrudnić prawnika? Co się stanie jesli cofnę zgodę na przeniesienie do innej szkoły? Wtedy dyrketor może mnie zwolnić? ALe musi wypłącić odprawę. (byłem pracownikiem gimnazjum dawnego wchłonięteprzez szkołę podstawową)? Problem, że jestem radnym.Jestem zdesperowany i potrzebuję rok na odpoczynek wsputek tej reformy a nie chcę wylądowac znowu w szpitalu. Tętniak był w mózgu! Liczę na pomoc.