Opieka nad dziećmi po pracy

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

eni35
Posty: 31
Rejestracja: 2013-05-19, 20:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: eni35 » 2019-12-10, 20:53

Mam do Was pytanie. Chodzi o to, że dyrektor chce zapewnić tłum na miejskim spotkaniu opłatkowym pod urzędem Miasta i Gminy bo to wazeliniarz burmistrza. Problem polega na tym, że zmusza nauczycieli wraz z uczniami do uczestnictwa w tej imprezie. Wszyscy nauczyciele będą już po pracy, dzieci po lekcjach. Chodzi o podstawówkę. Imreza zaplanowana na popołudnie tuż przed zmrokiem a skończy się w egipskich ciemnościach, Dzieci dojeżdzają z okolicznych wsi. dyrektor nie zapewnia odwozu dzieci do domu. Teoretycznie ja mam przyprowadzić 20 ośmiolatków , będąc 4 godziny po pracy, i dzieci mają zostać na mojej głowie. Dyrektor tłucze smsy na prywatne numery, w godzinach popołudniowych, w niedzielę pyta o deklarację gotowości udziału klasy i wychowawcy w tym spotkaniu. Jak rozwiązać ten problem? Ja z powodów osobistych od 15 lat nie biorę udziału w opłatkach i też nie chcę tam być, gdy tymczasem okazuje się , że najwidoczniej muszę. Czy nauczyciel może sprawować opiekę nad dziećmi po pracy ? Tym bardziej, że nie będę miała jak ich odstawić do domu.

Awatar użytkownika
Ritter von Rodewald
Posty: 380
Rejestracja: 2017-06-17, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Ritter von Rodewald » 2019-12-13, 17:19

Żaden dyrektor nie ma prawa wysyłać wiadomości tekstowych na prywatny numer telefonu komórkowego. Jest to niezgodne z prawem i taka wiadomość nie ma żadnej mocy prawnej. Podobnie jak z wpisywaniem na tzw. kartę wycieczki prywatnego numeru telefonu komórkowego nauczyciela biorącego udział w wycieczce. Nie ma takiego obowiązku ani przepisu, chyba, że jest to numer służbowy. Ale przecież żaden nauczyciel w Polsce nie posiada chyba służbowego numeru telefonu komórkowego. Cała ta opisana heca jest tylko wymysłem dyrektora. nie istniej na to żaden przepis ani obowiązek. Sprawę rozwiązać można w bardzo prosty sposób - mówiąc, że nie i koniec.
Na powodzenie w osiągnięciu zakładanego celu wpływa wiele czynników, takich jak: osobowość odbiorców, ich wiedza o świecie, kontekst sytuacyjny bądź przyjęte normy postępowania.

Awatar użytkownika
Ritter von Rodewald
Posty: 380
Rejestracja: 2017-06-17, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Ritter von Rodewald » 2019-12-13, 17:23

Przy okazji komentując. Zawsze dziwi mnie fakt, iż niektórzy nauczyciele podają rodzicom swe prywatne numery telefonów a potem narzekają, że rodzice wydzwaniają do nich zwrotnie. Jedyny numer telefonu nauczyciela to numer telefonu szkoły!
Na powodzenie w osiągnięciu zakładanego celu wpływa wiele czynników, takich jak: osobowość odbiorców, ich wiedza o świecie, kontekst sytuacyjny bądź przyjęte normy postępowania.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: koma » 2019-12-13, 17:54

eni35 pisze: Dzieci dojeżdzają z okolicznych wsi. dyrektor nie zapewnia odwozu dzieci do domu. Teoretycznie ja mam przyprowadzić 20 ośmiolatków , będąc 4 godziny po pracy, i dzieci mają zostać na mojej głowie.

Chyba oszalał...
A co na to rodzice tych dzieci?

eni35
Posty: 31
Rejestracja: 2013-05-19, 20:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: eni35 » 2019-12-18, 20:42

koma pisze:
eni35 pisze: Dzieci dojeżdzają z okolicznych wsi. dyrektor nie zapewnia odwozu dzieci do domu. Teoretycznie ja mam przyprowadzić 20 ośmiolatków , będąc 4 godziny po pracy, i dzieci mają zostać na mojej głowie.


Chyba oszalał...
A co na to rodzice tych dzieci?


Rodzice nie wyrazili zgody na udział dzieci. Tylko troje dzieci będzie wraz z rodzicem. Zobowiązałam rodziców do opieki nad swoimi dziećmi. Obecnie dyrektor napisał pismo, że wszyscy nauczyciele są zobligowani do udziału w tej miejskiej wigilii. Smsami informuje na którą godzinę trzeba przyjsc. Tak jak wspomniałam z powodów osobistych nie chcę brać w tym udziału. Od wielu lat nie biorę. Poprzedni dyrektor nawet nie ośmielił się mnie zapytać dlaczego. Co w obliczu tego pisma obligatoryjnego taki ktoś jak ja może zrobić? dodam, że będę 4 godziny po pracy, dojeżdzam autobusem 23km. Po imprezie na przystanku muszę czekać kolejne godziny na ostatni autobuś z tego zadupia do domu.

Awatar użytkownika
Ritter von Rodewald
Posty: 380
Rejestracja: 2017-06-17, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Ritter von Rodewald » 2019-12-19, 16:19

A jaka jest podstawa prawna takiego pisma? Czy w ogóle istnieje jakakolwiek?
Na powodzenie w osiągnięciu zakładanego celu wpływa wiele czynników, takich jak: osobowość odbiorców, ich wiedza o świecie, kontekst sytuacyjny bądź przyjęte normy postępowania.

Awatar użytkownika
Ritter von Rodewald
Posty: 380
Rejestracja: 2017-06-17, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Ritter von Rodewald » 2019-12-19, 16:19

Informacja w formie sms nie ma żadnej mocy prawnej.
Na powodzenie w osiągnięciu zakładanego celu wpływa wiele czynników, takich jak: osobowość odbiorców, ich wiedza o świecie, kontekst sytuacyjny bądź przyjęte normy postępowania.

eni35
Posty: 31
Rejestracja: 2013-05-19, 20:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: eni35 » 2019-12-19, 21:28

Ritter von Rodewald pisze:A jaka jest podstawa prawna takiego pisma? Czy w ogóle istnieje jakakolwiek?


Już to załatwiłam. Nie ma prawa nikogo zmuszać, na podstawie artykułu 53 konstytucji i wolności sumienia. Dziękuję za uwagi.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Łosoś » 2019-12-23, 09:14

Cieszy mnie większa świadomość nauczycieli i umiejętność walki o własne prawa. Przez lata (o ja głupia) pracowałam w weekendy (dożynki, występy na świetlicach wiejskich itp.),bo n i e wiedziałam, że mogę powiedzieć "n i e". Czuję się do dzisiaj bardzo wykorzystana, tym bardziej, że
n i g d y nie otrzymałam za to ani żadnej nagrody, ani dodatku motywacyjnego,ani nawet zwykłego "dziękuję". Poświęcałam się dla szkoły, oddawałm jej całeserce, a kiedy odchodziłam, nikt mnie nie żałował. Uczniowie, ich rodzice i dyrektor mieli to gdzieś. Ludzie, NIE WARTO POŚWIĘCAĆ SIĘ DLA SZKOŁY.

Awatar użytkownika
Ritter von Rodewald
Posty: 380
Rejestracja: 2017-06-17, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opieka nad dziećmi po pracy

Postautor: Ritter von Rodewald » 2019-12-23, 17:15

Bardzo słuszne podsumowanie.
Na powodzenie w osiągnięciu zakładanego celu wpływa wiele czynników, takich jak: osobowość odbiorców, ich wiedza o świecie, kontekst sytuacyjny bądź przyjęte normy postępowania.


Wróć do „Prawo oświatowe”