Złośliwy uczeń (a raczej matka jego)

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Złośliwy uczeń (a raczej matka jego)

Postautor: Witold Telus » 2008-03-07, 18:52

Witam wszystkich.

Pracuję obecnie w LO i stanąłem wobec pewnej (nierowiązywalnej dla mnie) sprawy. Do naszej szkoły zapisany jest uczeń A., który na mocy orzeczenia PPP i zgody odnośnych władz ma zorganizowane nauczanie indywidualne - w swoim domu (niezbyt zresztą od szkoły odległym).

Uczeń ten jest już w III klasie i od początku roku szkolnego wykazuje małpią wręcz złośliwość. Nie wpuszcza nauczycieli do mieszkania, co uniemożliwia prowadzenie zajęć. Zgodnie z poradą Dyrekcji wpisujemy w dzienniku "Uczeń nieobecny" itp.

Po upływie I semestru uczeń A. był nieklasyfikowany z wszystkich przedmiotów, na wyznaczone egzaminy nie zgłosił się. Stąd rząd ocen niedostatecznych na I semestr.

Rada Pedagogiczne podjęła decyzję o skreśleniu z listy uczniów (uczeń jest pełnoletni). Na tę decyzję zareagowała matka (sic!) ucznia wysyłając protest do Kuratorium. Kuratorium protest uznało wydając nakaz przywrócenia ucznia.

Dyrekcja "dla świętego spokoju" ucznia przywróciła.

Obecnie uczeń i matka jego przygotowują pismo do Kuratorium, że "nauczyciele celowo, złośliwie i dla własnej wygody nie przychodzą na zajęcia, co uniemożliwia uzyskanie ocen i może spowodować trwały uraz psychiczny".

I tu pytanie:
Jak nauczyciel może udowodnić, że na zajęcia się zgłosił, a uczeń nie wpuścił go do mieszkania?
Jak zareagować, gdy Kuratorium przyzna rację matce ucznia i nakaże wyciągnięcie wobec nauczycieli konsekwencji za "nierealizowanie obowiązku"?
Jeżeli w piśmie do Kuratorium padnie moje nazwisko to czy można pozwać autora pisma do sądu o poświadczenie nieprawdy?

Nie mam żadnej koncepcji... pomóżcie...

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: Złośliwy uczeń (a raczej matka jego)

Postautor: Witold Telus » 2008-03-07, 20:32

Witold Telus pisze:Uczeń ten jest już w III klasie i od początku roku szkolnego wykazuje małpią wręcz złośliwość. Nie wpuszcza nauczycieli do mieszkania, co uniemożliwia prowadzenie zajęć. Zgodnie z poradą Dyrekcji wpisujemy w dzienniku "Uczeń nieobecny"

miwues pisze:Dobrze. Oczywiście są to nieobecności nieusprawiedliwione?

W miażdżącej większości wypadków - nieusprawiedliwione. Sporadycznie dostarcza zwolnienia lekarskie. Pamiętam dwa takie.

Witold Telus pisze:Po upływie I semestru uczeń A. był nieklasyfikowany z wszystkich przedmiotów, na wyznaczone egzaminy nie zgłosił się. Stąd rząd ocen niedostatecznych na I semestr.
Rada Pedagogiczne podjęła decyzję o skreśleniu z listy uczniów (uczeń jest pełnoletni). Na tę decyzję zareagowała matka (sic!) ucznia wysyłając protest do Kuratorium. Kuratorium protest uznało wydając nakaz przywrócenia ucznia.

miwues pisze:Jakie było uzasadnienie decyzji kuratora? Brak w statucie nieobecności jako powodu skreślenia ucznia? Uchybienia proceduralne?

Istotnie - niedoprecyzowano pojęcia "nieobecności wskazujące na porzucenie szkoły".
miwues pisze:Jeśli tak, usuńcie uchybienia formalne i skreślcie go w miarę prędko ponownie, tym razem poprawnie.

Uchybienia usunięto - doprecyzowano zapis.
Witold Telus pisze:Jak nauczyciel może udowodnić, że na zajęcia się zgłosił, a uczeń nie wpuścił go do mieszkania?

miwues pisze:Zaznacza uczniowi w dzienniku nieobecność. Poza tym dowodem są wyjaśnienia nauczyciela.

Witold Telus pisze:Jak zareagować, gdy Kuratorium przyzna rację matce ucznia i nakaże wyciągnięcie wobec nauczycieli konsekwencji za "nierealizowanie obowiązku"?

miwues pisze:Jak sobie wyobrażasz udowodnić nauczycielowi, że nie przyszedł na zajęcia, gdy ten twierdzi inaczej? Jak sobie wyobrażasz ukarać nauczyciela bez dowiedzenia mu winy?

Ja sobie raczej nie wyobrażam, ale jestem gotowy na każdą bzdurę ze strony Kuratorium.
Witold Telus pisze:Jeżeli w piśmie do Kuratorium padnie moje nazwisko to czy można pozwać autora pisma do sądu o poświadczenie nieprawdy?

miwues pisze:Nie. Natomiast jeżeli publicznie matka będzie rozgłaszać pod twoim adresem zarzuty, że nie stawiasz się na zajęcia i fałszujesz dokumentację szkolną, zaznaczając uczniowi nieobecności, możesz złożyć zawiadomienie o przestępstwie pomówienia z art. 212 kk.

Ale jak rozumieć "publicznie"? Czy wystarczy zeznanie innego nauczyciela, wobec którego owa matka wprost formułowała zarzuty pod moim adresem? O sprawie wiem od koleżanki, której sporadycznie lekcje u A. się "udawały". Jej to bowiem opowiada takie brednie, żaląc się na "leniwych belfrów".

Dziękuję za wnikliwą analizę.

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Złośliwy uczeń (a raczej matka jego)

Postautor: Jethro Tull » 2008-03-07, 22:15

i jest przecież KN
Art. 63. 1. Nauczyciel, podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.).

2. Organ prowadzący szkołę i dyrektor szkoły są obowiązani z urzędu występować w obronie nauczyciela, gdy ustalone dla nauczyciela uprawnienia zostaną naruszone.


Wróć do „Prawo oświatowe”